Strona 1 z 2

Lato w Leocji

: 21 cze 2020, 16:30
autor: Helwetyk Romański
Po raz kolejny dopadła mnie realioza. Zawsze byłem przeciwny sprawowaniu (czy raczej „sprawowaniu”) funkcji publicznych przez nieobecnych obywateli. Nie inaczej jest w odniesieniu do Palatynatu Leocji, więc siłą rzeczy jestem zły na siebie; tym bardziej, że nadchodzące tygodnie nie pozwalają mi na jednoznaczne deklaracje obecności w stopniu, jakiego od siebie oczekiwałbym. Kończący się właśnie tydzień miał być tym luźniejszym, wyszło jak zwykle.

Ustrój Palatynatu Leocji od strony formalnej zabezpiecza nas przed nieobecnością jednego z namiestników. Gdyby jednak samymi tylko przepisami można było zadekretować rozwój państwa, zajmowalibyśmy trwałe miejsce na podium polskich mikronacji. Niestety, sytuację demograficzną mamy tego rodzaju, że nieobecność jednostek oznacza silne negatywne sprzężenie zwrotne. Pokuszę się, na własnym przykładzie, o próbę diagnozy takich nieobecności.

Z prawdziwą przyjemnością biorę udział w rozgrywkach Ligi Piłkarskiej Palatynatu Leocji — nie mogę w tym miejscu nie wyrazić wdzięczności i uznania [mention]Tomasz Ferina[/mention]. Po pierwsze, lubię rankingi i rywalizację; po drugie, dostaję powiadomienia mejlowe; po trzecie, przedsięwzięcie ma uporządkowane ramy, które pozwalają mi na czystą zabawę bez konieczności (proszę o wybaczenie oczywistego, mam nadzieję, skrótu myślowego) nadmiernego wysiłku.

Niejako w opozycji do udziału w lidze, inne formy aktywności zakładają, między wierszami, pracę po mojej stronie. Niekoniecznie rozumianą jako przykry obowiązek, po prostu — pracę. Pracę, na którą po całym dniu spędzonym przed komputerem nie mam siły. Wiele miesięcy temu zdecydowaliśmy, że nie będziemy powielali w Leocji mechanizmów przymuszania się do czegokolwiek, więc i się nie przymuszam, ale kac moralny pozostaje. Tak źle i tak niedobrze.

Mam silne przypuszczenie, że niezależnie od tego, jak mocno byśmy z [mention]Franklin Garamond[/mention] nie podkreślali roli oddolnych inicjatyw, natury mikronacji nie zmienimy. [mention]Guedes de Lima[/mention] słusznie stwierdza zadyszkę mikroświata, ale z drugiej strony wciąż powstają nowe mikronacje, co oznacza, że pewnych potrzeb istniejące kraje, w tym Palatynat Leocji, nie zaspokajają. Wydaje mi się, że jedną z tych potrzeb jest poczucie sprawczości, osiągania celów.

Przechodząc do punktowych konkretów. Po pierwsze, myślę, że możemy zakończyć eksperyment polegający na wymogu uzyskania rekomendacji dla nabycia obywatelstwa. Po drugie, określić zasady funkcjonowania lenn — także w wymiarze gospodarczym? — i zacząć je lokować, pamiętając o potrzebie rywalizacji (rankingu). Po trzecie, uruchomić martwy obecnie Senat w takiej formule, aby jednocześnie nie utknąć w formule jałowych przepisów.

A Wy, jak sądzicie? Czy obywatelstwo powinno być dostępne tak, jak dotąd, czy na „zwykły” wniosek? A jeżeli na zwykły wniosek, to jakie kryteria powinniśmy brać pod uwagę? Staż? Liczbę wypowiedzi? Zdanie egzaminu z podstaw wiedzy o Leocji? Czy lenna powinny być czysto narracyjne, czy też powinniśmy dokonać zapożyczeń z funkcjonowania, na przykład, miast w serii gier Cywilizacja? Czy nadal nasze dyskusje na tematy najzupełniej polityczne powinny odbywać się na rynku, czy jednak powinniśmy im nadać nieco bardziej uporządkowane ramy?

Lato w Leocji

: 22 cze 2020, 15:06
autor: Franklin Garamond
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Czy obywatelstwo powinno być dostępne tak, jak dotąd, czy na „zwykły” wniosek? A jeżeli na zwykły wniosek, to jakie kryteria powinniśmy brać pod uwagę? Staż? Liczbę wypowiedzi? Zdanie egzaminu z podstaw wiedzy o Leocji?
Możliwe, że podejście się nie sprawdziło, bo chętnych było mało (lub po prostu było mało chętnych, więc było mało chętnych). W każdym razie na pewno dostępność (tu: instrukcja + właściwe odnośniki na forum) nie została zapewniona, co mogło potencjalnych obywateli zniechęcić. Ja bym postawił na weryfikację automatyczną dostępną dla mieszkańca (czy jest podpis, czy jest fotka, czy mieszka dłużej niż M, czy jest N postów + stosowna strona informująca o spełnieniu wymogów lub... wtyczka do phpbb), a potem to już tylko wnioseczek i nadanie. No i wszystko to zwieńczone przyznaniem paszportu w atrakcyjnej, wizualnej postaci zgodnie z poruszanym gdzieś na forum tematem tegoż.
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Czy lenna powinny być czysto narracyjne, czy też powinniśmy dokonać zapożyczeń z funkcjonowania, na przykład, miast w serii gier Cywilizacja?
Na tym odcinku utrzymałbym po prostu lenna (potrzebne lepsze słowo, moim zdaniem) jako lokację pod narrację tj. kropeczkę na mapie. Nie wiązałbym tego gospodarczo na tym etapie. Możemy aktywnym lennom zapewnić odpowiednie wsparcie finansowe (choć znów - pojawia się problem na co te pieniążki wydawać). Niestety nie wiem czy i tym bardziej nie wiem jak wprowadzić tu mechanizmy rywalizacji.
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Czy nadal nasze dyskusje na tematy najzupełniej polityczne powinny odbywać się na rynku, czy jednak powinniśmy im nadać nieco bardziej uporządkowane ramy?
Jakie dyskusje? 😑
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Po trzecie, uruchomić martwy obecnie Senat w takiej formule, aby jednocześnie nie utknąć w formule jałowych przepisów.
Czyli dyskusje senackie? Jeszcze muszę nad tym pomyśleć.

Lato w Leocji

: 22 cze 2020, 21:13
autor: Tomasz Ferina
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
A Wy, jak sądzicie? Czy obywatelstwo powinno być dostępne tak, jak dotąd, czy na „zwykły” wniosek? A jeżeli na zwykły wniosek, to jakie kryteria powinniśmy brać pod uwagę? Staż? Liczbę wypowiedzi? Zdanie egzaminu z podstaw wiedzy o Leocji? Czy lenna powinny być czysto narracyjne, czy też powinniśmy dokonać zapożyczeń z funkcjonowania, na przykład, miast w serii gier Cywilizacja? Czy nadal nasze dyskusje na tematy najzupełniej polityczne powinny odbywać się na rynku, czy jednak powinniśmy im nadać nieco bardziej uporządkowane ramy?
Czcigodni Namiestnicy!
Szlachetni Obywatele!
Szanowni Mieszkańcy!
Drodzy Goście!


Mimo, iż pomijam większość bardzo interesującej wypowiedzi, która porusza wiele spraw, a między innymi ziemi, bo lenna traktuję jako namiastkę własności to pomyślałem, że skupię się na próbie szukania odpowiedzi w sprawie uzyskania obywatelstwa.

Mi osobiście posiadanie obywatelstwa kojarzy się z posiadaniem większej zdolności prawnej np. do możliwości pełnienia funkcji urzędowych czyli czynności związanych z reprezentowaniem kraju w jakiejś dziedzinie itp. To jeśli chodzi o przywileje. Dodatkowo myślę, że jeśli otrzymuje się jakieś dobrodziejstwa to też powinno się dać coś w zamian tj. cyklicznie realizować jakieś zadania, obowiązki itp.

Lato w Leocji

: 23 cze 2020, 11:32
autor: Helwetyk Romański
Franklin Garamond pisze:
22 cze 2020, 15:06
Możliwe, że podejście się nie sprawdziło, bo chętnych było mało (lub po prostu było mało chętnych, więc było mało chętnych). W każdym razie na pewno dostępność (tu: instrukcja + właściwe odnośniki na forum) nie została zapewniona, co mogło potencjalnych obywateli zniechęcić.
Myślę, że trudno pisać o skuteczniejszej instrukcji w sytuacji, gdy sprowadziłaby się ona do zdania „skontaktuj się z obecnym obywatelem i przekonaj go do tego, aby napisał dla Ciebie rekomendację”. Liczba chętnych, naturalnie, jest asumptem do mojej propozycji, aby z tego trybu zrezygnować.

Tomasz Ferina pisze:
22 cze 2020, 21:13
Dodatkowo myślę, że jeśli otrzymuje się jakieś dobrodziejstwa to też powinno się dać coś w zamian tj. cyklicznie realizować jakieś zadania, obowiązki itp.
Gdyby nie obserwacja tego, jak co do zasady nie funkcjonowały lenna w Księstwie Sarmacji, proponowałbym połączenie obywatelstwa z leockimi lennami/lokacjami/koloniami. Być może jednak (z naciskiem na solidne być może) problemem nie jest tu sam obowiązek, a brak ram tego, w jaki sposób mógłby być on realizowany z przyjemnością. O tym niżej.

Franklin Garamond pisze:
22 cze 2020, 15:06
Ja bym postawił na weryfikację automatyczną dostępną dla mieszkańca (czy jest podpis, czy jest fotka, czy mieszka dłużej niż M, czy jest N postów + stosowna strona informująca o spełnieniu wymogów lub... wtyczka do phpbb), a potem to już tylko wnioseczek i nadanie. No i wszystko to zwieńczone przyznaniem paszportu w atrakcyjnej, wizualnej postaci zgodnie z poruszanym gdzieś na forum tematem tegoż.
Z powodu nakładu pracy z wtyczką bym się nie bawił. Głośno myślę natomiast o egzaminie z podstaw wiedzy o Leocji i mikroświecie (mamy skrypty, które, domniemuję, łatwo byłoby zintegrować przez powstające API) — w połączeniu z warunkami, o których wyżej.

Franklin Garamond pisze:
22 cze 2020, 15:06
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Czy lenna powinny być czysto narracyjne, czy też powinniśmy dokonać zapożyczeń z funkcjonowania, na przykład, miast w serii gier Cywilizacja?
Na tym odcinku utrzymałbym po prostu lenna (potrzebne lepsze słowo, moim zdaniem) jako lokację pod narrację tj. kropeczkę na mapie. Nie wiązałbym tego gospodarczo na tym etapie. Możemy aktywnym lennom zapewnić odpowiednie wsparcie finansowe (choć znów - pojawia się problem na co te pieniążki wydawać). Niestety nie wiem czy i tym bardziej nie wiem jak wprowadzić tu mechanizmy rywalizacji.
Nieco precyzuję (luźną) ideę, na motywach zagajonej w pierwszej wypowiedzi uporządkowanej rozgrywki. Zaczynamy z podstawową lokacją. Aby ją rozwijać i utrzymywać (rynek, gazeta, warsztat, muzeum, stacja kolejowa, stadion LPPL, posterunek GPL etc.), potrzebujemy pieniędzy lub kupowanych za nie surowców. Lepiej rozwinięte „lenno” (zgadzam się, to złe określenie) to lepsza pozycja w rankingu, być może także większa siła polityczna, wyższy tytuł. Nie jest to jednak czyste klikanie poza miejscami publicznymi, w oparciu o każdy obiekt budujemy narrację. Jeżeli posiadasz gazetę, aby dawała ona bonusy, w ciągu ostatnich X dni powinien zostać zamieszczony przynajmniej jeden artykuł; jeżeli posiadasz bibliotekę i galerię sztuki — przynajmniej jedno nowe dzieło. Szeroko rozumiany system w trybie ciągłym podpowiada działania, jakie można podjąć, odpowiada na pytanie „co robić?”.

Franklin Garamond pisze:
22 cze 2020, 15:06
Jakie dyskusje? 😑
Ano właśnie. Takie jak ta, których mogłoby być więcej, prawda…

Lato w Leocji

: 23 cze 2020, 18:28
autor: Tomasz Ferina
Helwetyk Romański pisze:
23 cze 2020, 11:32
Gdyby nie obserwacja tego, jak co do zasady nie funkcjonowały lenna w Księstwie Sarmacji, proponowałbym połączenie obywatelstwa z leockimi lennami/lokacjami/koloniami. Być może jednak (z naciskiem na solidne być może) problemem nie jest tu sam obowiązek, a brak ram tego, w jaki sposób mógłby być on realizowany z przyjemnością. O tym niżej.
Helwetyk Romański pisze:
21 cze 2020, 16:30
Nieco precyzuję (luźną) ideę, na motywach zagajonej w pierwszej wypowiedzi uporządkowanej rozgrywki. Zaczynamy z podstawową lokacją. Aby ją rozwijać i utrzymywać (rynek, gazeta, warsztat, muzeum, stacja kolejowa, stadion LPPL, posterunek GPL etc.), potrzebujemy pieniędzy lub kupowanych za nie surowców. Lepiej rozwinięte „lenno” (zgadzam się, to złe określenie) to lepsza pozycja w rankingu, być może także większa siła polityczna, wyższy tytuł. Nie jest to jednak czyste klikanie poza miejscami publicznymi, w oparciu o każdy obiekt budujemy narrację. Jeżeli posiadasz gazetę, aby dawała ona bonusy, w ciągu ostatnich X dni powinien zostać zamieszczony przynajmniej jeden artykuł; jeżeli posiadasz bibliotekę i galerię sztuki — przynajmniej jedno nowe dzieło. Szeroko rozumiany system w trybie ciągłym podpowiada działania, jakie można podjąć, odpowiada na pytanie „co robić?”.
Pomysł mi się ogólnie podoba. Lenno, osada, zagroda, chutor, domostwo, farma, ferma, folwark, gospodarstwo, hacjenda, hektary, majątek ziemski, obejście, plantacja, posiadłość ziemska, ranczo itp. to sprawa drugorzędna, choć w jakiś sposób wypadało by według mnie połączyć to określenie ziemskie z obecnym ustrojem. Podoba mi się też opcja rozwoju w myśl zasady, że więcej posiadasz jak więcej pracujesz :)

Lato w Leocji

: 24 cze 2020, 0:29
autor: Ludwik Tomović
Czyli jest szansa że dostanę kiedyś miejsce na letnisko :P

Lato w Leocji

: 24 cze 2020, 10:57
autor: Franklin Garamond
Helwetyk Romański pisze:
23 cze 2020, 11:32
Z powodu nakładu pracy z wtyczką bym się nie bawił. Głośno myślę natomiast o egzaminie z podstaw wiedzy o Leocji i mikroświecie (mamy skrypty, które, domniemuję, łatwo byłoby zintegrować przez powstające API) — w połączeniu z warunkami, o których wyżej.
A jak to funkcjonowało w innych mikronacjach, które miały niegdyś taki egzamin? No i... mamy skrypty?

Helwetyk Romański pisze:
23 cze 2020, 11:32
Nieco precyzuję (luźną) ideę, na motywach zagajonej w pierwszej wypowiedzi uporządkowanej rozgrywki. Zaczynamy z podstawową lokacją. Aby ją rozwijać i utrzymywać (rynek, gazeta, warsztat, muzeum, stacja kolejowa, stadion LPPL, posterunek GPL etc.), potrzebujemy pieniędzy lub kupowanych za nie surowców. Lepiej rozwinięte „lenno” (zgadzam się, to złe określenie) to lepsza pozycja w rankingu, być może także większa siła polityczna, wyższy tytuł. Nie jest to jednak czyste klikanie poza miejscami publicznymi, w oparciu o każdy obiekt budujemy narrację. Jeżeli posiadasz gazetę, aby dawała ona bonusy, w ciągu ostatnich X dni powinien zostać zamieszczony przynajmniej jeden artykuł; jeżeli posiadasz bibliotekę i galerię sztuki — przynajmniej jedno nowe dzieło. Szeroko rozumiany system w trybie ciągłym podpowiada działania, jakie można podjąć, odpowiada na pytanie „co robić?”.
Martwią mnie problemy mierzalności i obserwowalności, a także, a nawet przede wszystkim, automatyczności. Jak wiemy z historii - dobre inicjatywy, opierające się o pracę jednostki, kończą szybko.

Jeśli jednak popłynę, to widzę wyspę podzieloną na stałe jednostki administracyjne, które mają określone własności (np. dostępność surowca). Można je rozbudowywać, by były trudniejsze w zdobyciu lub więcej produkowały (vide Europa Universalis 2), a także przejmować sąsiednie jednostki (vide Risk, Warzone, Warlight).

Lato w Leocji

: 24 cze 2020, 12:49
autor: Helwetyk Romański
Tomasz Ferina pisze:
23 cze 2020, 18:28
Pomysł mi się ogólnie podoba. Lenno, osada, zagroda, chutor, domostwo, farma, ferma, folwark, gospodarstwo, hacjenda, hektary, majątek ziemski, obejście, plantacja, posiadłość ziemska, ranczo itp. to sprawa drugorzędna, choć w jakiś sposób wypadało by według mnie połączyć to określenie ziemskie z obecnym ustrojem. Podoba mi się też opcja rozwoju w myśl zasady, że więcej posiadasz jak więcej pracujesz :)
Do ustroju w tym kontekście bym się zbyt mocno nie przywiązywał (nawiasem pisząc, lenno nie jest tutaj błędnym określeniem, tylko wywołuje — chyba niezbyt pożądane — skojarzenia ze średniowieczem). Uzupełniając jednak powyższe, wstępnie sobie wyobrażam, że jednostki osadnicze mogłyby osiągać kolejne poziomy, zaczynając od przysiółków (roboczo), a kończąc na miastach o znaczeniu krajowym.

Ludwik Tomović pisze:
24 cze 2020, 0:29
Czyli jest szansa że dostanę kiedyś miejsce na letnisko :P
Trzeba w końcu domykać dyskusje, tak…

Franklin Garamond pisze:
24 cze 2020, 10:57
Helwetyk Romański pisze:
23 cze 2020, 11:32
Głośno myślę natomiast o egzaminie z podstaw wiedzy o Leocji i mikroświecie (mamy skrypty, które, domniemuję, łatwo byłoby zintegrować przez powstające API) — w połączeniu z warunkami, o których wyżej.
A jak to funkcjonowało w innych mikronacjach, które miały niegdyś taki egzamin? No i... mamy skrypty?
Dopóki dbano o aktualność materiałów, nawet dobrze. Skrypty — mamy, jeszcze jak (poza tym: napisanie prostego skryptu egzaminacyjnego jest raczej trywialne, z mojej perspektywy najwięcej pracy wymagałyby same dowody osobiste).

Franklin Garamond pisze:
24 cze 2020, 10:57
Helwetyk Romański pisze:
23 cze 2020, 11:32
Nieco precyzuję (luźną) ideę, na motywach zagajonej w pierwszej wypowiedzi uporządkowanej rozgrywki. Zaczynamy z podstawową lokacją. Aby ją rozwijać i utrzymywać (rynek, gazeta, warsztat, muzeum, stacja kolejowa, stadion LPPL, posterunek GPL etc.), potrzebujemy pieniędzy lub kupowanych za nie surowców. Lepiej rozwinięte „lenno” (zgadzam się, to złe określenie) to lepsza pozycja w rankingu, być może także większa siła polityczna, wyższy tytuł. Nie jest to jednak czyste klikanie poza miejscami publicznymi, w oparciu o każdy obiekt budujemy narrację. Jeżeli posiadasz gazetę, aby dawała ona bonusy, w ciągu ostatnich X dni powinien zostać zamieszczony przynajmniej jeden artykuł; jeżeli posiadasz bibliotekę i galerię sztuki — przynajmniej jedno nowe dzieło. Szeroko rozumiany system w trybie ciągłym podpowiada działania, jakie można podjąć, odpowiada na pytanie „co robić?”.
Martwią mnie problemy mierzalności i obserwowalności, a także, a nawet przede wszystkim, automatyczności. Jak wiemy z historii - dobre inicjatywy, opierające się o pracę jednostki, kończą szybko.
Stąd właśnie moje rozważania na temat dość zautomatyzowanej platformy, przy założeniu pójścia raczej w kierunku sztuki ulicznej (ktokolwiek ją jeszcze pamięta) niż muzeów narodowych. Byle tylko nie przestrzelić ze specyfikacją, bo — jak rozumiem — to w tym miejscu pojawia się wspomniane zagadnienie oparcia o pracę (konkretnej) jednostki. Zamiary na siły.

Franklin Garamond pisze:
24 cze 2020, 10:57
Jeśli jednak popłynę, to widzę wyspę podzieloną na stałe jednostki administracyjne, które mają określone własności (np. dostępność surowca). Można je rozbudowywać, by były trudniejsze w zdobyciu lub więcej produkowały (vide Europa Universalis 2), a także przejmować sąsiednie jednostki (vide Risk, Warzone, Warlight).
Myślałem w podobnym kierunku, z tym, że zamiast przejmowania cudzych sąsiednich jednostek wyobrażałem sobie obejmowanie (niczyich) sąsiednich obszarów (kwadratów, sześciokątów, dystryktów). Nie jestem jedynie przekonany co do odgórnie ustalonej dostępności surowców z uwagi na potencjalne braki na rynku. Raczej założyłbym możliwość pozyskiwania dowolnego surowca, ale w ramach limitu wynikającego z aktualnego stopnia rozwoju (pierwszy poziom: węgiel, drugi poziom: dochodzi żelazo etc. — surowce, naturalnie, przykładowe). Mniej realnie, ale chyba to można byłoby przeboleć.

Lato w Leocji

: 25 cze 2020, 11:50
autor: Franklin Garamond
Helwetyk Romański pisze:
24 cze 2020, 12:49
Uzupełniając jednak powyższe, wstępnie sobie wyobrażam, że jednostki osadnicze mogłyby osiągać kolejne poziomy, zaczynając od przysiółków (roboczo), a kończąc na miastach o znaczeniu krajowym.
A jak to się ma do założenia, by skupić całą moc w jednym mieście, by nie doprowadzić do nadmiernego rozdrobnienia potencjału twórczego?
Helwetyk Romański pisze:
24 cze 2020, 12:49
Myślałem w podobnym kierunku, z tym, że zamiast przejmowania cudzych sąsiednich jednostek wyobrażałem sobie obejmowanie (niczyich) sąsiednich obszarów (kwadratów, sześciokątów, dystryktów)
Nie pisałem że cudzych. Choć może i cudzych, przy niemożności przejęcia obszaru-stolicy. No ale to technikalia. Pytanie brzmi czy i na ile ten system korespondować będzie z tym pierwszym (proli), by było to spójne, no i ile jeszcze systemów trzeba powołać do życia...

Lato w Leocji

: 27 cze 2020, 12:17
autor: Helwetyk Romański
Franklin Garamond pisze:
25 cze 2020, 11:50
Helwetyk Romański pisze:
24 cze 2020, 12:49
Uzupełniając jednak powyższe, wstępnie sobie wyobrażam, że jednostki osadnicze mogłyby osiągać kolejne poziomy, zaczynając od przysiółków (roboczo), a kończąc na miastach o znaczeniu krajowym.
A jak to się ma do założenia, by skupić całą moc w jednym mieście, by nie doprowadzić do nadmiernego rozdrobnienia potencjału twórczego?
Powyższe — nie ma się. Co nie znaczy, że nie powinniśmy zrobić przymiarek także do stolicy (pytanie, czy czekamy na automatyczną mapę, czy wybieramy tymczasowe rozwiązanie z mapą „graficzną” — jeżeli o mnie chodzi, myślę, że wyrobiłem normę na odcinku wycinania budynków…). Być może nawet na podobnej, co wyżej, ujętej w system zasadzie, gdzie w miejscu jednostek osadniczych dajemy osiedla/dzielnice.

Franklin Garamond pisze:
25 cze 2020, 11:50
Helwetyk Romański pisze:
24 cze 2020, 12:49
Myślałem w podobnym kierunku, z tym, że zamiast przejmowania cudzych sąsiednich jednostek wyobrażałem sobie obejmowanie (niczyich) sąsiednich obszarów (kwadratów, sześciokątów, dystryktów)
Nie pisałem że cudzych. Choć może i cudzych, przy niemożności przejęcia obszaru-stolicy. No ale to technikalia. Pytanie brzmi czy i na ile ten system korespondować będzie z tym pierwszym (proli), by było to spójne, no i ile jeszcze systemów trzeba powołać do życia...
Prole jako zarządcy instytucji lennych, ma się rozumieć. System, idealnie, jeden. 😉