Rajd Wielkanocny

[Heinz-Werner Grüner]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

KLASYFIKACJA KOŃCOWA (nieoficjalna, gdyż rajd nadal trwa)



Zwycięzca jest jednak znany... jest nim Ludwik Tomović (ELT)!
Gratulacje!

A mnie martwi trochę podejście Czcigodnego [mention]Helwetyk Romański[/mention]. Widać, że ma problem z tym, że znów przegrał. ;)
W historii RMW mamy trzech zwycięzców. Cała trójka wygrywała 2 razy! Kto będzie pierwszym z trzema???

Czy wyjątkowo zmobilizowałem na Rajd Leocji?

Przy okazji... Puk Puk... Organizator się kłania, kto jeszcze do sztabu z ramienia Leotów? :)

[Zbyszko Gustolúpulo]

Ja mogłem wygrać chyba tylko raz, ale standardowo był nowy post przede mną, wiec forum się upewnia czy na pewno nie chce czegoś dodać 😅

Organizacja Heinz to naprawdę brak mi słów, jesteś niesamowity. Wszędzie w tylu miejscach dbać o informacje itp Fajnie, że mikroświat robi takie rzeczy wspólnie!

Przy okazji... Puk Puk... Organizator się kłania, kto jeszcze do sztabu z ramienia Leotów? :)

Ja jestem Leotą, ale nie wiem o co chodzi ze sztabem?

[Ludwik Tomović]

Powyższe w żaden sposób nie umniejsza w pełni zasłużonego zwycięstwa @Ludwik Tomović. Gratuluję i do następnego razu! 😎

Dziękuję, choć mimo wszystko jestem trochę zaskoczony ;)

[Heinz-Werner Grüner]

Ja mogłem wygrać chyba tylko raz, ale standardowo był nowy post przede mną, wiec forum się upewnia czy na pewno nie chce czegoś dodać 😅

Organizacja Heinz to naprawdę brak mi słów, jesteś niesamowity. Wszędzie w tylu miejscach dbać o informacje itp Fajnie, że mikroświat robi takie rzeczy wspólnie!

Przy okazji... Puk Puk... Organizator się kłania, kto jeszcze do sztabu z ramienia Leotów? :)

Ja jestem Leotą, ale nie wiem o co chodzi ze sztabem?

W odp. na pierwszy akapit, ja pisałem o wygraniu całego rajdu.. ;)
W odp. na drugi, bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Jest to dość skomplikowane, ale da się. ;)
Robimy wspólnie by miało to sens, prawda? :)
W odp. na trzeci akapit, państwo organizujące rajd też ma swoje "obowiązki". A pytam o sztab organizacyjny. ;)

[Heinz-Werner Grüner]

Klasyfikacja końcowa Rajdu Wielkanocnego'21

[Helwetyk Romański]

A mnie martwi trochę podejście Czcigodnego @Helwetyk Romański. Widać, że ma problem z tym, że znów przegrał. ;)

Bo trochę mam. Nie z powodu przegranej jako takiej, a z powodu „przegranej” (w cudzysłowie, bo nie mam trzeciego oka, tylko silne przypuszczenie, że lokata byłaby lepsza…) z forum.

Nie piszę tutaj przecież o ścisku na odcinku kontrolnym, który uważam za genialny element atmosfery rajdu, a o sytuacji, w której zamiast publikacji wyrzucało mnie do punktu wyjścia kosztem cennych sekund i szans na podium odcinka.

Rajdy uwielbiam, między innymi, z powodu determinacji uczestników. Trudno o tę samą determinację w momencie, gdy w pierwszej kolejności nie rywalizuje się z innymi rajdowcami, a liczy na to, że tym razem akurat skrypt zadziała poprawnie (co, w większości przypadków, u mnie nie miało miejsca).

Wahałem się, czy o tym pisać, żeby nie wywoływać wiadomego wrażenia, i pewnie powinienem był zaczekać do kolejnej edycji na Forum Centralnym, ale zostałem wywołany do tablicy i poszło… 😉

[Heinz-Werner Grüner]

Czcigodny dobrze zrobił, że podzielił się swoimi "rozterkami", to spowoduje na pewno nieco ulgi... ;)
A tak szczerze powiedziawszy, to chyba wszyscy mieliśmy podobne problemy, prawda? Szanse chyba każdy miał równe, czyż nie? Ja wiem, że to jest irytujące, ale co zrobić... Nie wiem, nie znam zasady jaką się kierować by zmaksymalizować problemy poboczne róznych forów...

Wracając jednak do miłych chwil...Za trzy tygodnie Leoci będą mieli szansę się zrehabilitować... Rozpoczynamy przygotowania? Już czas! :)
Ja jeszcze mam siły to i nawet możemy zacząć jutro(dziś jeszcze bym sobie darował ;) )!

[mention]Helwetyk Romański[/mention] [mention]Franklin Garamond[/mention] ktoś coś? :)

[Bruno Petrowicz Catalan]

Bo trochę mam. Nie z powodu przegranej jako takiej, a z powodu „przegranej” (w cudzysłowie, bo nie mam trzeciego oka, tylko silne przypuszczenie, że lokata byłaby lepsza…) z forum.

Nie piszę tutaj przecież o ścisku na odcinku kontrolnym, który uważam za genialny element atmosfery rajdu, a o sytuacji, w której zamiast publikacji wyrzucało mnie do punktu wyjścia kosztem cennych sekund i szans na podium odcinka.

Przykra sprawa. Niestety mnie też dwukrotnie dotknął ten problem. Pierwszy raz byłem zupełnie zaskoczony, co sprawiło sporą stratę. Drugi raz byłem przygotowany na taka niespodziankę wiec reakcja była szybka, ale strata też z tego powstała. Dlatego początek nie był dla mnie najlepszy. Uznałem jednak, że nie ma co się rozczulać nad złym losem trzeba jechać dalej. Myślę że to właśnie ów ścisk na punktach kontrolnych był powodem podobnych sytuacji. Nadmiar postów które jednocześnie wpychano sprawiał, że część z nich "wywalało". Nie ma tu winy nikogo, po prosty trzeba uznać że taki jest urok wyścigu. W ferworze walki i rywalizacji raz ktoś mnie wepchnął do rowu, a pewnie innym razem ja kogoś. Myślę że ta nieprzewidywalność też ma swój urok i zalety. Wzmacniam karoserie po bokach mojego autka i szykuję się do następnego rajdu.

[Heinz-Werner Grüner]

Bo trochę mam. Nie z powodu przegranej jako takiej, a z powodu „przegranej” (w cudzysłowie, bo nie mam trzeciego oka, tylko silne przypuszczenie, że lokata byłaby lepsza…) z forum.

Nie piszę tutaj przecież o ścisku na odcinku kontrolnym, który uważam za genialny element atmosfery rajdu, a o sytuacji, w której zamiast publikacji wyrzucało mnie do punktu wyjścia kosztem cennych sekund i szans na podium odcinka.

Przykra sprawa. Niestety mnie też dwukrotnie dotknął ten problem. Pierwszy raz byłem zupełnie zaskoczony, co sprawiło sporą stratę. Drugi raz byłem przygotowany na taka niespodziankę wiec reakcja była szybka, ale strata też z tego powstała. Dlatego początek nie był dla mnie najlepszy. Uznałem jednak, że nie ma co się rozczulać nad złym losem trzeba jechać dalej. Myślę że to właśnie ów ścisk na punktach kontrolnych był powodem podobnych sytuacji. Nadmiar postów które jednocześnie wpychano sprawiał, że część z nich "wywalało". Nie ma tu winy nikogo, po prosty trzeba uznać że taki jest urok wyścigu. W ferworze walki i rywalizacji raz ktoś mnie wepchnął do rowu, a pewnie innym razem ja kogoś. Myślę że ta nieprzewidywalność też ma swój urok i zalety. Wzmacniam karoserie po bokach mojego autka i szykuję się do następnego rajdu.

Lubię takie nastawienie. To mi daje "pozytywnego kopa", że to co robię ma sens.

[Joanna Izabela]

A mnie martwi trochę podejście Czcigodnego @Helwetyk Romański. Widać, że ma problem z tym, że znów przegrał. ;)

Bo trochę mam. Nie z powodu przegranej jako takiej, a z powodu „przegranej” (w cudzysłowie, bo nie mam trzeciego oka, tylko silne przypuszczenie, że lokata byłaby lepsza…) z forum.

Nie piszę tutaj przecież o ścisku na odcinku kontrolnym, który uważam za genialny element atmosfery rajdu, a o sytuacji, w której zamiast publikacji wyrzucało mnie do punktu wyjścia kosztem cennych sekund i szans na podium odcinka.

Rajdy uwielbiam, między innymi, z powodu determinacji uczestników. Trudno o tę samą determinację w momencie, gdy w pierwszej kolejności nie rywalizuje się z innymi rajdowcami, a liczy na to, że tym razem akurat skrypt zadziała poprawnie (co, w większości przypadków, u mnie nie miało miejsca).

Wahałem się, czy o tym pisać, żeby nie wywoływać wiadomego wrażenia, i pewnie powinienem był zaczekać do kolejnej edycji na Forum Centralnym, ale zostałem wywołany do tablicy i poszło… 😉

Rajd Lwa i Jednorożca jeszcze przed nami wiec to co "Helwetyki" lubią najbardziej jeszcze będzie.
Nawet pomysł na prezent też mam juz w głowie.

[Heinz-Werner Grüner]

Wy pamiętacie o mnie? :)