Zaproszenie na Forum Mikronacji

[Karl F. von Wittelsbach]

Zapraszam na Forum Mikronacji na Nordacie , Królestwa Umbercji - to Mikronacja której Królem jestem Ja i ta Mikronacja nawiązuje do Włoch w latach 1861 - 1946. Link :http://www.umbercja.darmowefora.pl/inde ... d,2.0.html. To nie jest Agitacja lecz Zaproszenie.

[Heinz-Werner Grüner]

Piękne to forum... Takie klimatyczne.

[Franklin Garamond]

No i przede wszystkim - darmowe.

[Samuel Radziwiłł]

Piękne to forum... Takie klimatyczne.

Najważniejsze , że "Moje" forum... ;)

[Heinz-Werner Grüner]

Nie wspomnę o aktywności... Chyba spróbuje zdobyć obywatelstwo Umbercji...

[Aleksander]

Wszyscy się już wyśmiali, a ja dam kilka wskazówek autorowi. Ostatecznie sam kiedyś byłem młodym i nieopierzonym mirkonautą, który też zderzył się ze ścianą szyderstwa. A potem marudzimy, że jest nas mało, skoro na wstępie odtrącamy tych, którzy do naszych v-drzwi zakołatają...

Jak się zdaje najważniejszy jest w mirkonacji klimat. Klimat buduje się na dwa sposoby, najlepiej oba jednocześnie. Najpierw dobrze byłoby pobawić się panelem administratorskim, ustawić chociażby najprostsze logo w kolorach symboli narodowych. Do tego można pobawić się dostępnymi skórkami i wybrać takie, które się z tym logo i klimatem dobrze zgrają. Skoro to mirkonacja w klimacie włoskim to świetnie by pasowały kojarzące się z Włochami tamtego okresu obrazy. Ja wpisując hasło w google grafika: Zjednoczenie Włoch na szybko znalazłem taki obrazek. Trzeba się pobawić i poszukać. Poświęcić trochę czasu.

Po drugie dobrze by było nadać forum jakąś strukturę. Stworzyć jakieś działy, typu Pałac Królewski, Siedziba Rządu Jego Królewskiej Mości, dla pogaduszek Piazza Navona, a dla wojska Armada di Umbertia. Trzeba oczywiście najpierw zgłębić klimat, poczytać coś o państwie na którym zamierzamy się wzorować i przemyśleć. Skoro nawiązujemy do Królestwa Włoch pod panowaniem dynastii sabaudzkiej, to może król powinien nazywać się Vittorio Emanuele IV?

Jak widać jest wiele elementów, które mogą pozwolić nam stworzyć przyjemny klimat. Trzeba tylko dać im wybrzmieć i zaprosić ludzi do mirkonacji, w której jest coś ponad nazwę i puste forum z szablonu.

[Heinz-Werner Grüner]

Wszyscy się już wyśmiali, a ja dam kilka wskazówek autorowi. Ostatecznie sam kiedyś byłem młodym i nieopierzonym mirkonautą, który też zderzył się ze ścianą szyderstwa. A potem marudzimy, że jest nas mało, skoro na wstępie odtrącamy tych, którzy do naszych v-drzwi zakołatają...

Jak się zdaje najważniejszy jest w mirkonacji klimat. Klimat buduje się na dwa sposoby, najlepiej oba jednocześnie. Najpierw dobrze byłoby pobawić się panelem administratorskim, ustawić chociażby najprostsze logo w kolorach symboli narodowych. Do tego można pobawić się dostępnymi skórkami i wybrać takie, które się z tym logo i klimatem dobrze zgrają. Skoro to mirkonacja w klimacie włoskim to świetnie by pasowały kojarzące się z Włochami tamtego okresu obrazy. Ja wpisując hasło w google grafika: Zjednoczenie Włoch na szybko znalazłem taki obrazek. Trzeba się pobawić i poszukać. Poświęcić trochę czasu.

Po drugie dobrze by było nadać forum jakąś strukturę. Stworzyć jakieś działy, typu Pałac Królewski, Siedziba Rządu Jego Królewskiej Mości, dla pogaduszek Piazza Navona, a dla wojska Armada di Umbertia. Trzeba oczywiście najpierw zgłębić klimat, poczytać coś o państwie na którym zamierzamy się wzorować i przemyśleć. Skoro nawiązujemy do Królestwa Włoch pod panowaniem dynastii sabaudzkiej, to może król powinien nazywać się Vittorio Emanuele IV?

Jak widać jest wiele elementów, które mogą pozwolić nam stworzyć przyjemny klimat. Trzeba tylko dać im wybrzmieć i zaprosić ludzi do mirkonacji, w której jest coś ponad nazwę i puste forum z szablonu.

Wasza Królewska Mość Aleksandrze, bez pardonu mogę napisać także Wielki, masz Wasz Majestacie rację! Trzeba młodych wspierać i budować w nich mikronacyjne przywiązanie-uczyć. Z tym zgadzam się w stu procentach. Ze wskazówkami również nie jestem w stanie polemizować, są znakomicie dobrane do sytuacji. Wszak wiemy, że nie łatwo jest mieć ciekawy pomysł, a sam zarys Waszej Królewskiej Mości już jest aż nadto intrygujący... Pisząc tego posta zadał sobie Wasza Królewska Mość nieco trudu...Tego jednak nie zrobił założyciel tej mikronacji. Oczywiście forum może byc cały czas rozwijane, w to nie wątpię, ale czy zapraszamy ludzi na "parapetówkę" w momencie gdy nawet nie mamy na działce, gdzie stawiamy ów dom, wyznaczonego zarysu budynku? No nie. Nie ma to większego sensu. Warto się o tego lepiej przygotować, właśnie po to by witać wszystkich "czym chata bogata"...
Liczę jednak, że wskazówki Waszej Królewskiej Mości natchną do działania ów młodego jegomościa.
Nie mniej zastanawia mnie czy Wasz Majestat zadał sobie też trud i zapoznał się kim jest ów dżentelmen i w ile wcieleń był w stanie "wejść" od trzech miesięcy(od takiego czasu, mniej więcej, kojarzę działalność tego młodzieńca)? Oczywiście nie moją rolą jest oceniać jego zachowanie, to jego forma zabawy. Ja natomiast zastanawiam się czy warto pisać, że marudzimy...To oczywiście żadna "ofensywa" na Waszą Królewską Mość jak i na Jego Królewską Mość, Umberta, ot czysta dywagacja... ;)

Co ciekawe wpis na forum Umbercji-jedyny wpis- nastąpił 8 minut wcześniej niż założenie tego wątku.. Niech i to da do myślenia Waszym Królewskim Mościom... ;)

[Aleksander]

Ależ panie pośle, ja bynajmniej nie tyle utyskuję na postawę przedpiszców, co na postawę mojego pokolenia, które, tutaj muszę przyznać, iż sam brałem w tym procederze udział, wielu mirkonautów odtrąciło właśnie w ten sposób, iż ograniczyła się do pokazania co jest źle, a nie powiedziała jak zrobić, by było dobrze. Wierzę, że dzisiejszy kamień to tak naprawdę diament, który ma szansę stać się brylantem. Ale diamenty niestety rzadko wskakują same pod szlifierkę 😉

[Heinz-Werner Grüner]

Czyli co, bierzemy Wasza Królewska Mość, "pod warsztat" Herr Stirlitza? :)

[Franklin Garamond]

Ja się wcale nie śmieję. To jest niezmiennie smucący mnie i powtarzający się cykl. I jakkolwiek mógłbym polemizować z radami JE Aleksandra, choć to kwestia podejścia do procesu państwotwórczego, tak problemu upatrywałbym zupełnie gdzie indziej.

To, czego jesteśmy świadkami, to tylko pokłosie braku chęci współpracy, braku zrozumienia i empatii. Każdego dnia w jakiejś mikronacji to się dzieje. Ktoś w którymś momencie zapomina, że to zabawa lub ktoś zapomina, że to zabawa zespołowa. Nie potrafimy się dogadać. Ktoś czuje się odrzucony, niezrozumiany, niechciany. Raz po raz powtarza się podwórkowe piekło piaskownicy. Nie rusz, bo zepsujesz, budujemy po mojemu, podporządkuj się lub się nie bawisz. Nie oznaczam tu stron, nie wskazuję winnych, bo każda ze stron ma w tym udział i każda ze stron może na zabawę wpłynąć. Czasem to są po prostu skrajnie rozbieżne wizje - ktoś chce zbudować zamek, ktoś futurystyczny dom z wodotryskami. A czasem mamy ogromne pokłady potencjału, które ktoś odrzucił lub nie potrafił ich opanować i szukają ujścia. Oczywiście, gdy już do tego doszło, to powinno się starać je ukierunkować, ale to nie rozwiązuje istoty problemu.

Ja Panu [mention]Maksymilian Stirlitz[/mention]owi proponowałbym złapać głębszy oddech i spojrzeć na to wszystko na spokojnie. Przeanalizować konkretnie co się stało. A że na jednej mikronacji mikroświat się nie kończy, to można trochę popodróżować. Popatrzeć. Popodziwiać. Postarać się zrozumieć. Poudzielać się. Zobaczyć co działa, co nie. Rozejrzeć się za czymś co odpowiada naszym gustom. Nawiązać kontakty. Wtedy można stworzyć państwo swoich marzeń, wyklarować swoją wizję, uniknąć większości błędów, które się widziało, może pociągnąć za sobą kilka osób, może poprosić kogoś o pomoc i rady, i zacząć działać.