Szturm na Biały Dom
Maciej II, 26 października 2022
Na młodego Republikanina jadą czołgi, kolumna, z naszej pozycji wygląda to na zaczątek pojedynku między samotnym demonstrantem a gąsienicowymi bestiami, wprost na moście Króla Pawła. Młody człowiek uzbrojony tylko w dumny proporzec przedstawiający dwugłowego orła bez korony, rzuca się przed gąsienice maszyny z charakterystycznym, wściekłobiałym, kwiatem na boku. Pędzące potwory stają na środku przeprawy z gwałtownym i przenikliwym wizgiem.
Republikanin staje dokładnie przed frontem pojazdu, rozciąga ręce, niczym bramkarz „królewskich” na finale mistrzostw świata. Potwór zgrzytając gąsienicą po asfalcie i w pióropuszu gęstego czarnego dymu próbuje obrócić się na pięcie i przejechać po jednej z pozostałych, wolnych linii 6-pasmowego mostu Króla Pawła. Człowiek uskakuje w bok, niczym torreador walczący z bykiem, zagradzając pojazdowi dalszy przejazd. Wtem, gdzieś zza pleców, pod pachy łapie go dwóch ludzi, ubranych po cywilnemu. Krótka szarpanina, republikańska flaga pada na ziemię, mężczyźni uskakują z republikaninem w bok, na chodnik, gdzieś go prowadzą, znikają z pola widzenia. Kolumna pancerna rusza z głośnym bulgotem, dzioby lądowych pancerników gwałtownie unoszą się w powietrze, nim hydrauliczne zawieszenie zdąży wyrównać je ku dołowi. Flaga znika na chwilę pod gąsienicami, widzimy ją jeszcze przez chwilę, nim zniknie gdzieś pośród kolumny. Biegniemy, nie zatrzymujac się, mijamy Skwer Ponurego Masakratora, wiemy już dokąd podąża kolumna. Wie to zresztą całe Dreamopolis...