Windsachen Co.

[Sheldon Anszlus Lovelace]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

w ramach tego limitu składam oferty w krajach, w których mogę je złożyć,

Czyli byłoby to z automatu wybierane, państwo może podpisać umowę na odbiór dóbr od jednego dostawcy np ustawa, wtedy takie rzeczy musiałby uwzględniać system.

[Helwetyk Romański]

w ramach tego limitu składam oferty w krajach, w których mogę je złożyć,

Czyli byłoby to z automatu wybierane, państwo może podpisać umowę na odbiór dóbr od jednego dostawcy np ustawa, wtedy takie rzeczy musiałby uwzględniać system.

Nie bardzo wyczuwam, w którym miejscu tutaj miałby się pojawiać automat — codziennie byłyby inne zmienne. Odnośnie do drugiego zdania, całkowicie wykluczam. System musi działać przynajmniej na papierze, a o biurokrację potyka się jeszcze przed dotknięciem długopisu.

[Franklin Garamond]

Ktoś tu chyba był za długo poza Leocją, gdy w jednym zdaniu używa "ustawa" i "umowa" i nie jest to " żadna ustawa czy umowa nie jest potrzebna" 🤣

[Sheldon Anszlus Lovelace]

Ktoś tu chyba był za długo poza Leocją, gdy w jednym zdaniu używa "ustawa" i "umowa" i nie jest to " żadna ustawa czy umowa nie jest potrzebna" 🤣

Wy się śmiejecie, a ja tu o życie walczyłem xd

Poczekam na realizację i wtedy zobaczę jak to wygląda :P

[Helwetyk Romański]

Poczekam na realizację i wtedy zobaczę jak to wygląda :P

No, tej realizacji to bym nie wyczekiwał jak kania dżdżu. 😜

[Anastasia Windsachen]

No to kiedy możemy się spodziewać wersji beta? 😁😁😁

[Helwetyk Romański]

No to kiedy możemy się spodziewać wersji beta? 😁😁😁

Wyciągamy kartkę, ołówek i gramy! 🤪

(Mówi się, że na początku było słowo, ale to nieprawda. Na początku był Excel).

[Sheldon Anszlus Lovelace]

No to kiedy możemy się spodziewać wersji beta? 😁😁😁

Wyciągamy kartkę, ołówek i gramy! 🤪

(Mówi się, że na początku było słowo, ale to nieprawda. Na początku był Excel).

To teraz, proszę się ładnie pochwalić jak to wyliczasz? Skąd takie wartości?

[Franklin Garamond]

jak to wyliczasz?

[Helwetyk Romański]

To teraz, proszę się ładnie pochwalić jak to wyliczasz?

Tak jak Czcigodny @Franklin Garamond napisał. 😂

Skąd takie wartości?

W tej tabeli: dzienny dochód danego kraju z renty emisyjnej, bo dopóki stawki podatku są równe, mogłem sobie pozwolić na ten skrót na potrzeby symulacji. (Gdyby nie były, musiałbym wprowadzić odpowiedni mnożnik). Tak czy inaczej, w tym kontekście istotne są tylko wzajemne proporcje względem krajów. Te liczby to „punkty”, nie „kwoty”.

Im dłużej się zastanawiam nad założeniami, tym mocniej dochodzę do wniosku, że system powinien (mógłby) być w większym stopniu grą. Mocno inspirują mnie tutaj rajdy. Po pierwsze: sezony i wypłata wygranych po ich zakończeniu, co w jakimś stopniu rozwiązywałyby problem akumulacji kapitału. Po drugie: element wyzwania, bo w zasadzie dlaczego każda fabryka musiałaby być rentowna. Po trzecie: operując po zakończeniu każdego dnia punktami za zajęcie kolejnych pozycji, odpada konieczność karkołomnego bilansowania wartości liczbowych. Po czwarte: atrakcje pod postacią bonusów, które w tym kontekście mogłyby oznaczać mechanizmy zarówno zdobycia większej liczby punktów, jak i odebrania punktów konkurencji — jak najbardziej, wymagających wniesienia opłaty w realnej walucie. Gdyby system zaczął żreć (to jest mocne gdyby 😉), mógłby w zasadzie sam się finansować.

Przykładem mogłoby być, na przykład, wykupienie „licencji eksportowej” — dostępu do rynku. W nawiązaniu do roboczych założeń („fabryki, których prezes(ka) był(a) aktywny(-a) na forum danego kraju w okresie ostatnich siedmiu dni, składają oferty na dostarczenie towarów”) załóżmy, że nie byłem w ciągu ostatnich siedmiu dni aktywny w Sarmacji. Jest to jednak największy rynek, więc mógłbym za opłatą wykupić ten dostęp i złożyć ofertę; w praktyce wymieniając palatyny — które trafiłyby do puli nagród wypłacanych po sezonie — na możliwość zdobycia punktów i zwiększenia swojej pozycji w rankingu (klasyfikacji) sezonu.