Lot Kitsune Airlines do Leocji

Lotnisko w Nowym Brzegu
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Antoni Moskwicz Stempel
Przybysz
Lokalizacja: Førerstad, pref. Małej Furii, Królestwo Dreamlandu

Lot Kitsune Airlines do Leocji

Post autor: Antoni Moskwicz »

Lot Kitsune Airlines 86 z Walgardu przez Scholopolis. Chwilę przed przekroczeniem granicy leockiej przestrzeni powietrznej załoga lotu skontaktowała się z kontrolą obszaru. Już niewiele trasy zostało do lądowania w Leocji - około 150 mil morskich do zniżania. Personel pokładowy już zaczął wstępne przygotowania poprzez zbieranie śmieci i podanie ostatnich napojów.
Obrazek
Załoga, dzisiaj z Moskwiczem za sterami, również zaczęła omawiać jak będzie wyglądać podejście, ustawiać częstotliwości radiolatarni, pobierać depesze pogodowe i przygotowywać karty podejścia. Ani się obejrzeli, gdy dostali pozwolenie na zniżanie. Jeszcze zanim przygotowania będą bardziej intensywne, Antoni wygłosił komunikat do pasażerów przez nagłośnienie pokładowe w czasie, gdy pierwsza oficer ustawiała autopilota do zniżania.
Szanowni Państwo, rozpoczynamy zniżanie do lotniska w Nowym Brzegu. Dzisiaj temperatura wynosi 2 stopnie, występuje też lekkie zachmurzenie. Dziękujemy za wybór naszych linii lotniczych, w imieniu całej załogi życzę miłego pobytu lub dalszej podróży.
Tym razem powstrzymał się od czytania całej depeszy pogodowej pasażerom. Silniki samolotu zmniejszyły moc aby sprostać profilowi pionowemu wyliczonemu przez komputer pokładowy, a wskazówka radionamiernika lekko drgnęła w kierunku leockiego lotniska. Odległość wskazywana wynosiła około 75 mil i szybko się zmniejszała.

Kolejka do lądowania nie była zbyt długa, dlatego lot był wektorowany radarowo do pierwszego punktu procedury zbliżania. Na autopilocie już ustawiono wysokość dla nieudanego podejścia i przechwytywanie ścieżki ILS. Widzialność była na tyle dobra, że i tym razem lądowanie było przeprowadzone "z ręki" - pierwsza oficer przejęła stery i doprowadziła samolot do samego przyziemienia.
Obrazek
Przyziemienie było dość mocne tym razem. Emilia, pierwsza oficer tego lotu, szybko ściągnęła dźwignię przepustnicy uruchamiając odwracacze ciągu. Resztę przejął automatyczny hamulec i hamulce aerodynamiczne na skrzydłach. Pas został opuszczony w okolicach 3/4 jego długości.

Samolot dotarł do stanowiska postojowego, podłączono rękaw i generator naziemny. Pasażerowie zaczęli opuszczać samolot, a obsługa naziemna powoli wyjmowała kontenery i palety. Kolejny lot, tym razem bezpośrednio do Walgardu, przejmie załoga, która leciała na odcinku między Walgardem a Scholopolis. Antoni, po wszystkich pasażerach i dopełnieniu wszystkich formalności związanych z przekazaniem samolotu, opuścił samolot kierując się do odprawy paszportowej, następnie odebrać bagaż i zapewnić transport towaru do Leockiej Elektrowni Jądrowej, oczywiście dopełniając wszystkich formalności celnych.
Antoni Moskwicz van der Pohl
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Interoceaniczny Port Lotniczy”