Dzień dobry

[Wilhelm Orański]

Dzień dobry,
proszę przyjąć serdeczne pozdrowienia ze słonecznej Rotrii, z której przybywam na ziemie Leocji. Zaabsorbowany powołanym przez Was do życia projektem, przybyłem, aby dowiedzieć się nieco więcej o systemie politycznym i religijności w granicach Palatynatu. Za wszelkie informacje na ten temat będę niezwykle wdzięczny.

Cum debita reverentia,

[Helwetyk Romański]

Wasza Eminencjo!

Jest mi niezmiernie miło powitać Waszą Eminencję na ziemi leockiej — zważywszy na warunki pogodowe na środku oceanu, będzie Wasza Eminencja łaskawy przywieźć rotryjskiego słońca jak najwięcej.

Jeżeli chodzi o system polityczny Palatynatu Leocji, najlepszą lekturą będzie Akt o formie rządu Palatynatu Leocji, ze szczególnym wskazaniem na art. I–V oraz art. XI. W przedmiocie religijności, wszystkie nasze dotychczasowe (raczej luźne) rozważania można odnaleźć w tym wątku — przez Powagę rozumiemy tu, oczywiście, doktrynę sarmackiego Kościoła Diuczej Wiary.

Proszę bez wahania pytać i dopytywać o wszystko.

[Franklin Garamond]

Witamy serdecznie! 🎈

[Apolinary Montserrat]

Witamy w Leocji! 🙂

[Wilhelm Orański]

Dziękuję za powitania!

Czcigodny Namiestniku Romański,
bardzo dziękuję za odnośniki. Adhokracja i diarchia to niezwykle ciekawe rozwiązania w mikroświecie. Niewiele mikronacji z nich korzystało, dlatego tym bardziej Palatynat jest przyciągającym miejscem, które z uwagą będę śledził ;) Przyznam, że nie spotkałem się jeszcze w mikroświecie z adhokracją; wydaje się, że to zupełnie odmienne rozwiązanie do tego, które zastosowała chociażby Sarmacja, stawiając w dużym stopniu na — w wielu obszarach aż za bardzo rozbudowaną — biurokrację.

Zafascynowało mnie również to rozwiązanie (gdyż, jak mniemam, dokument został wręczony realnie/wysłany pocztą). Spotkałem się już z tego typu metodą w zagranicznych mikronacjach, ale tam natura tychże jest zupełnie inna. Ludzie spotykają się w realu, zamiast na forum, przebierają się w stroje dworskie, mają własne medale, które przypinają sobie do piersi, paszporty, etc. Dla zainteresowanych, jak to mniej więcej wygląda, podsyłam link, choć pewnie większość z Was już o tym słyszało.

Co zaś tyczy się religijności, proszę z góry nie odrzucać rotryzmu ;) Rotria po Soborze Laterańskim VII, a już na pewno za pontyfikatu obecnego Patriarchy, Jana I, bardzo się zmieniła. Bardziej doceniamy różnorodność państw, w których działamy, ich kulturę oraz tradycję. Teraz prymas, wraz z wiernymi, może zbudować — od podstaw lub wzorując się na realnych rozwiązaniach — własny obrządek, rytuał, etc., oczywiście nie przekraczając pewnych norm. Tak więc nasza działalność wcale nie musi ograniczać się do publikowania co jakiś czas uroczystości. Proszę to rozważyć w wolnej chwili, my zawsze jesteśmy gotowi, aby usiąść do stołu i porozmawiać o współpracy.

Witamy serdecznie! 🎈

Czy mogę wiedzieć, o co chodzi z tym balonikiem? ;)

[Franklin Garamond]

Czy mogę wiedzieć, o co chodzi z tym balonikiem? ;)

Wręczam ten symboliczny, powitalny balonik wszystkim nowoprzybyłym.

[Helwetyk Romański]

Przyznam, że nie spotkałem się jeszcze w mikroświecie z adhokracją; wydaje się, że to zupełnie odmienne rozwiązanie do tego, które zastosowała chociażby Sarmacja, stawiając w dużym stopniu na — w wielu obszarach aż za bardzo rozbudowaną — biurokrację.

Tymi rękoma, prawda… Już na wstępie postanowiliśmy, że nie zamierzamy być kolejną mikronacją nieudolnie próbującą adaptować model państwa prawnego, ze szczególnym wskazaniem na wnioski wynikające z obserwacji sarmackiego wymiaru sprawiedliwości. (Przykładem: wiele tygodni zawieszenia w fundamentalnej dla porządku konstytucyjnego sprawie, czego się, mimo wszystko, nie spodziewałem).

Oczywiście, są też skutki uboczne, które trafnie podnosił [mention]Apolinary Montserrat[/mention]: „wprowadzenie państwa adhokratycznego oznacza rezygnację z tej części mikronacyjnej rzeczywistości, która co prawda w innych znanych nam miejscach zjada swój własny ogon, ale jednak miarkowana pozwala generować niezwykle interesujące dysputy i aktywności”. Dyskusje o przepisach, instytucjach państwowych są jednym z najłatwiejszych sposobów wygenerowania aktywności — przynajmniej do czasu.

Marzy mi się, aby krok po kroku stworzyć takie warunki, żeby aktywność w Palatynacie Leocji stanowiła trwałą wartość tak dla inicjatorów, jak i odbiorców. Ciągłe reformowanie regulacji może i wywołuje ruch w przestrzeni publicznej, może i nawet powoduje nawiązanie relacji w gronie społeczności, ale nowemu mieszkańcowi nie pokażemy archiwum parlamentu jako czegoś, czym możemy się pochwalić. W przeciwieństwie do galerii, filharmonii, opisów zabytków, parków narodowych etc. etc. etc.

Zafascynowało mnie również to rozwiązanie (gdyż, jak mniemam, dokument został wręczony realnie/wysłany pocztą).

Wręczony najzupełniej realnie, tak. Stąd zresztą data poprzedzająca oficjalne powstanie państwa. 😉

Spotkałem się już z tego typu metodą w zagranicznych mikronacjach, ale tam natura tychże jest zupełnie inna. Ludzie spotykają się w realu, zamiast na forum, przebierają się w stroje dworskie, mają własne medale, które przypinają sobie do piersi, paszporty, etc. Dla zainteresowanych, jak to mniej więcej wygląda, podsyłam link, choć pewnie większość z Was już o tym słyszało.

Nie znałem tego materiału, dziękuję! Jeżeli chodzi o realne spotkania, chcemy wskrzesić tradycję realnych zjazdów — zobaczymy, na ile skrzecząca rzeczywistość i wzajemnie wykluczające się terminy nam na to pozwolą. Z medalami i paszportami (ach…) najprawdopodobniej staną nam na drodze koszty, ale chorągiew powstanie fizycznie na sto procent.

[…] Tak więc nasza działalność wcale nie musi ograniczać się do publikowania co jakiś czas uroczystości. Proszę to rozważyć w wolnej chwili, my zawsze jesteśmy gotowi, aby usiąść do stołu i porozmawiać o współpracy.

Nie jestem pewny co do tego, czy w gronie społeczności leockiej znajdują się choćby potencjalni członkowie wspólnoty rotryjskiej. O ile to nie stanowi problemu dla współpracy międzynarodowej — wrota palatium stoją otworem. 😉

Korzystając z okazji… Co do zasady korzystam z map Dreamlandzkiego Atlasu Mikroświata, posiłkując się w odniesieniu do Federacji Nordackiej tą mapą. Czy od tego czasu nic nie uległo zmianie i Państwo Kościelne nadal nie posiada dostępu do morza względnie nie porozumiało się z inną mikronacją odnośnie do wydzierżawienia dostępu do portu morskiego?

[Wilhelm Orański]

Wręczam ten symboliczny, powitalny balonik wszystkim nowoprzybyłym.

Dziękuję! Dobrze że czerwony, będzie pasował do mojej cappa magna ;)

Oczywiście, są też skutki uboczne, które trafnie podnosił [mention]Apolinary Montserrat[/mention]: „wprowadzenie państwa adhokratycznego oznacza rezygnację z tej części mikronacyjnej rzeczywistości, która co prawda w innych znanych nam miejscach zjada swój własny ogon, ale jednak miarkowana pozwala generować niezwykle interesujące dysputy i aktywności”. Dyskusje o przepisach, instytucjach państwowych są jednym z najłatwiejszych sposobów wygenerowania aktywności — przynajmniej do czasu.

Z jednej strony to prawda. Z drugiej jednak, pustka w jednym obszarze często wypełniana jest w innym. W warunkach mikronacyjnych nie ma chyba bardziej dołującej rzeczy, niż przeciągająca się nieaktywność lub bezczynność. Łatwiej jest przywrócić sprawne funkcjonowanie państwa poprzez ściągnięcie z powrotem jednej osoby, niż całej chmary biurokratów. Niemniej ciekaw jestem, jak Leocja poradzi sobie z tym systemem.

Nie jestem pewny co do tego, czy w gronie społeczności leockiej znajdują się choćby potencjalni członkowie wspólnoty rotryjskiej. O ile to nie stanowi problemu dla współpracy międzynarodowej — wrota palatium stoją otworem. 😉

Nie stanowi najmniejszego problemu ;) Niemniej, jeżeli można wiedzieć, skąd te uprzedzenia wobec rotryzmu?

Korzystając z okazji… Co do zasady korzystam z map Dreamlandzkiego Atlasu Mikroświata, posiłkując się w odniesieniu do Federacji Nordackiej tą mapą. Czy od tego czasu nic nie uległo zmianie i Państwo Kościelne nadal nie posiada dostępu do morza względnie nie porozumiało się z inną mikronacją odnośnie do wydzierżawienia dostępu do portu morskiego?

Rotria od kilku lat posiada port w Wenecji (Orientyka), który zajęto podczas jednej z kampanii. O ile dobrze pamiętam, znajduje się ona tutaj, na tym małym skrawku ziem wówczas niezagospodarowanych:

Z tego co widziałem, Leocja ulokowana jest pomiędzy kilkoma kontynentami. Czy ustalili już Czcigodni do którego z nich będziecie należeć?

[Helwetyk Romański]

Z jednej strony to prawda. Z drugiej jednak, pustka w jednym obszarze często wypełniana jest w innym.

Na to, po bardziej i mniej cichu, liczę. 😉

Nie jestem pewny co do tego, czy w gronie społeczności leockiej znajdują się choćby potencjalni członkowie wspólnoty rotryjskiej. O ile to nie stanowi problemu dla współpracy międzynarodowej — wrota palatium stoją otworem. 😉

Nie stanowi najmniejszego problemu ;) Niemniej, jeżeli można wiedzieć, skąd te uprzedzenia wobec rotryzmu?

Jeżeli o mnie konkretnie chodzi — od lat należę do Kościoła Diuczej Wiary i jakkolwiek zmieniłem mikronację, nie chciałbym przy okazji zmieniać mikronacyjnego wyznania, będąc przekonany o uniwersalnym przesłaniu Drogi Powagi (i mocno zżyty z samą konwencją…).

Rotria od kilku lat posiada port w Wenecji (Orientyka), który zajęto podczas jednej z kampanii. O ile dobrze pamiętam, znajduje się ona tutaj, na tym małym skrawku ziem wówczas niezagospodarowanych: […]

O! Dziękuję najuprzejmiej!

Z tego co widziałem, Leocja ulokowana jest pomiędzy kilkoma kontynentami. Czy ustalili już Czcigodni do którego z nich będziecie należeć?

Jeszcze nie. Kiedy dodawałem artykuł na Micropedii, uczciwie odłożyłem temat na później. Najbliżej w linii prostej nam do Orientyki (wybrzeże Surmenii), ale to niewielka różnica, kilkudziesięciu kilometrów, względem odległości do granic Sarmacji i Bialenii. Położenie na środku oceanu jako takie było decyzją polityczną, kontynent zapewne wypadałoby w końcu wybrać…

[Wilhelm Orański]

Jeżeli o mnie konkretnie chodzi — od lat należę do Kościoła Diuczej Wiary i jakkolwiek zmieniłem mikronację, nie chciałbym przy okazji zmieniać mikronacyjnego wyznania, będąc przekonany o uniwersalnym przesłaniu Drogi Powagi (i mocno zżyty z samą konwencją…).

Takie oddanie sprawie bardzo sobie cenię ;) Mimo wszystko, być może pozostali zechcą zostać choć na próbę rotrystami, skoro w Leocji przybrali nowe personalia i rozpoczęli nowe życie. À propos, wkrótce w Rotrii rozpoczyna się konklawe, zachęcam do śledzenia tych pełnych symboliki i tradycji wydarzeń.

Jeszcze nie. Kiedy dodawałem artykuł na Micropedii, uczciwie odłożyłem temat na później. Najbliżej w linii prostej nam do Orientyki (wybrzeże Surmenii), ale to niewielka różnica, kilkudziesięciu kilometrów, względem odległości do granic Sarmacji i Bialenii. Położenie na środku oceanu jako takie było decyzją polityczną, kontynent zapewne wypadałoby w końcu wybrać…

W takim razie zapraszam na Orientykę ;) W najbliższym czasie planuję wyjść z inicjatywą ożywienia tego kontynentu. Chciałbym poddać pod dyskusję projekt połączenia Vaarlandu i Orientyki; na obu ziemiach pozostało kilka aktywnych mikronacji, więc taka integracja pozwoliłaby stworzyć lepsze warunki do współpracy i stworzyć swego rodzaju przeciwwagę do Nordaty, która świetnie sobie ostatnio radzi. Udział doświadczonych mikronautów z Leocji na pewno przysłużyłby się tej sprawie.