Syrop klonowy z posypką nekromancji. Wszystkie tożsamości panów Potockich

[Karolina von Lichtenstein]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Chyba się skurczyła. Potocki sam założył dwa konta na forum Rotrii (wiedza zdobyta dzięki [mention]Orjon Surma[/mention], na forum Skarlandu były jakieś rewelacje o tym, że niektóre stare konta przejęto, więc nie były do końca klonami, a raczej ożywionymi „trupami”. Muszę się wczytać.

[Karolina von Lichtenstein]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

[Guedes de Lima]

Widzę, że lata lecą a klony nadal w modzie.

[Aleksander]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Pamiętamy, jak kiedyś ktoś próbował podszywać się pod nas w Scholandii. To było ponad 10 lat temu, gdy jeszcze Scholandia nie była złączona unią z Dreamlandem. Po dość szybkim zdementowaniu tych pogłosek zabawa ucichła tak szybko, jak się zaczęła.

[Heinz-Werner Grüner]

Chyba się skurczyła. Potocki sam założył dwa konta na forum Rotrii (wiedza zdobyta dzięki @Orjon Surma, na forum Skarlandu były jakieś rewelacje o tym, że niektóre stare konta przejęto, więc nie były do końca klonami, a raczej ożywionymi „trupami”. Muszę się wczytać.

A czym się różni konto przejęte, od nowopowtałego? Klon to klon, ale to pierwsze jest jeszcze większym nietaktem, delikatnie mówiąc.

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Może Herr Piechota po prostu już sam nie ogarnął czy zakładał w Skarlandzie czy nie. ;)

[Karolina von Lichtenstein]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Pamiętamy, jak kiedyś ktoś próbował podszywać się pod nas w Scholandii. To było ponad 10 lat temu, gdy jeszcze Scholandia nie była złączona unią z Dreamlandem. Po dość szybkim zdementowaniu tych pogłosek zabawa ucichła tak szybko, jak się zaczęła.

A WKM podszywał się pode mnie w innym Państwie. Pogłosek nie udało się zdementować. Taki lajf.

[Aleksander]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Pamiętamy, jak kiedyś ktoś próbował podszywać się pod nas w Scholandii. To było ponad 10 lat temu, gdy jeszcze Scholandia nie była złączona unią z Dreamlandem. Po dość szybkim zdementowaniu tych pogłosek zabawa ucichła tak szybko, jak się zaczęła.

A WKM podszywał się pode mnie w innym Państwie. Pogłosek nie udało się zdementować. Taki lajf.

Nigdy się pod WKW nie podszywalimy.

[Karol Medycejski]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Pisał tutaj: http://spolecznosc.bialenia.org.pl/show ... 1#pid32051

[Karolina von Lichtenstein]

Nigdy się pod WKW nie podszywalimy.

Wcale a wcale. A Elena Petrescu to był taki tam… ktoś nieznany.

[Karolina von Lichtenstein]

Aha, i jedno konto (Tymoteusza Piechoty) w Skarlandzie to był ktoś inny, ale jego nazwa została zmieniona przez naszego bohatera. Dziwne, że sam Piechota się nie odezwał, że to nie jego konto.

Pisał tutaj: http://spolecznosc.bialenia.org.pl/show ... 1#pid32051

Dziękuję za uzupełnienie. Uzupełnię tekst niedługo.

[Aleksander]

Nigdy się pod WKW nie podszywalimy.

Wcale a wcale. A Elena Petrescu to był taki tam… ktoś nieznany.

Elena Petrescu nawet nie była klonem, co czymś w rodzaju pacynki. Używana była przez w sumie cztery różne osoby, zależnie od zapotrzebowania. Na forum mirkonacji my podkładaliśmy pod nią głos, ale np. w Wandystanie nasz ojciec, zaś w samej Ciprofloksji ten, kto miał potrzebę się nią posłużyć.