[GPL 2022] Kwestie przemysłu zbrojeniowego

[Ronon Dex]

Gwardia Palatynatu Leocji dotychczas bazowała na sprzęcie sprowadzanym z Republiki Bialeńskiej, w ramach umowy dotyczącej dzierżawy terenu pod bazę wojskowa na północy, Sytuacja jednak uległa zmianie bo bialeńskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe w zasadzie nie funkcjonują... teoretycznie istnieją, ale w praktyce nic się nie dzieje, a sama Bialenia obecnie jest kompletnie nieaktywna.

W poprzedniej sytuacji nie opłacało się uruchamiać na terenie Leocji produkcji lotniczej, bo zapotrzebowanie było niewielkie, a jednocześnie bez problemu nam sprzęt dostarczano, a rynek zagraniczny był nasycony. W sytuacji obecnej można rozważyć uruchomienie własnej produkcji tego typu. Zapotrzebowanie co prawda dalej nie jest duże, ale samoloty muszą być gdzieś remontowane, a codzienna ich obsługa wymaga regularnych dostaw części.

Do tego przedsiębiorstwo, które to produkowało należało do mnie, a skoro już nie funkcjonuje w praktyce to na rynku międzynarodowym tez powstała "luka" - bo RAT był monopolistą w tym zakresie. W tej sytuacji podjecie jakiejś sensownej produkcji może z czasem zaowocować jakimiś kontraktami zagranicznymi, co podniesie jego opłacalność.

Jeżeli Dowództwo GPL uzna, że warto unowocześnić nasze lotnictwo (wymiana samolotów w 1. Eskadrze), uzupełnić je o brakujący sprzęt (2. Eskadra, która w praktyce jest obecnie szczątkowa) to jestem gotowy reaktywować Ronon Air Tech - obecnie na terenie Palatynatu Leocji. Byłoby to spore przedsięwzięcie, ale może warto je uruchomić?

W kwestii sprzętu dla sił lądowych problem sam się rozwiąże, bo swego czasu rozpoczęto budowę zakładów przemysłowych - viewtopic.php?f=38&t=546

Będzie można tam produkować potrzebne pojazdy i innych sprzęt czy uzbrojenie. Takie przedsiębiorstwa jak Ronon Arms czy LisTurck mogę reaktywować w Leocji - jako element KP "DEXON".

[Anastasia Windsachen]

Propozycja ciekawa i godna rozważenia, pokusiłabym się nawet na oficjalny dokument po zakończeniu dogadywania szczegółów (rozwiązanie tego na zasadzie, co rocznych przetargów (dla samej narracji)). Prawdą jest, że nie ma jako tako przemysłu zbrojeniowego u nas czy ogólnie w mikroświecie. Niektóre państwa wręcz nawet nie wysilają się na unarracyjnienie swojej armii.
Początkowy plan zakładał, że miejsce dostawcy wyposażenia przejmie moja firma (Windsachen Trade Company), ale teraz, gdy pojawia się opcja, w której mamy już dwie firmy to kierowałabym się ku rozwiązaniu, że np. właśnie RAT będzie dostarczać nam uzbrojenie dla Sił Powietrznych (co, jak co, ale własne malowanie, które było wykonywane, przebija to, które dostępne jest w np. Wargame Red Dragon, z którego ciągnę obecnie wizualizację). Za to WTC mogłoby zaopatrywać MW i częściowo WL. Lądówki możemy podzielić, ponieważ np. moje gry nie dają mi możliwości wejścia w szczegóły tak wielkie, jak broń osobista, a na modelowanie własnych (co też jest planem na przyszłość) nie mam zbytnio czasu (czy ostatnimi czasy również i weny).
Najważniejsze to trzymać jednolitość według mnie. Obecnie (ze względu na to, co oferuje Wargame (niby mam Armę 3, ale podstawową wersję lekko zmodowaną, raczej to pokazywania manewrów)) GPL przechodziłoby na sprzęt typu Challenger 2, Warrior, Scorpion itd. lub Bradley i armia amerykańska z czasów Pustynnej Burzy (tutaj jeszcze Arma mnie wspiera modami, w niektórych przypadkach również i wersję brytyjską). Dlatego jeżeli dwie/trzy firmy miałyby stać się dostawcami dla GPL ważnym jest by trzymać się ram (Pustynna Burza, zachodnie wyposażenie lat 80/90) i w ramach nich działać. Wszystko po to by nagle GPL nie okazała się zbiorem wszystkiego, co popadnie i nie poszła w ślady niektórych armii, które tą jednolitość mają w poważaniu.
Dlatego chętnie poznam i zapewne nie tylko ja, propozycje RAT odnośnie oferowanego sprzętu (pod spodem podrzucę to, co chciałam dać, ale nie będę się upierać, zwłaszcza gdy po drugiej stronie jest ekspert) oraz, co np. Ronon Arms by mógł dać dla Wojsk Lądowych.

Dla przykładu kilka wizualizacji nowego wyposażenia GPL:







Siły Powietrzne miały korzystać z Super Hornetów, F-15D i być może kilku Tomcatów (nazwy oczywiście umikronacyjnione w efekcie końcowym). Jednak, co do Sił Powietrznych to jest jedynie moje słowo, co chciałam, ale zdam się na opinię eksperta w temacie czy wystaczy nam jeden model myśliwca wielozadaniowego, czy więcej. I tutaj tylko jedno wymaganie - zachodni sprzęt ze wskazanego przedziału czasowego (chociaż F-35... niby w Battlefield będziemy na nich latać... tutaj kwestia już wyboru i dobrego uzasadnienia dlaczego tak mała wyspa może sobie pozwolić na taki myśliwiec).

Chętnie wysłucham uwag i propozycji, również zobaczę ofertę dla wojsk lądowych i ustalimy wtedy podział, wszystkie sprawy i zrobi się ładny dokument dla narracyjnej biurokracji.

[Ronon Dex]

Dlatego chętnie poznam i zapewne nie tylko ja, propozycje RAT odnośnie oferowanego sprzętu (pod spodem podrzucę to, co chciałam dać, ale nie będę się upierać
[...]
Siły Powietrzne miały korzystać z Super Hornetów, F-15D i być może kilku Tomcatów (nazwy oczywiście umikronacyjnione w efekcie końcowym). Jednak, co do Sił Powietrznych to jest jedynie moje słowo, co chciałam, ale zdam się na opinię eksperta w temacie czy wystaczy nam jeden model myśliwca wielozadaniowego, czy więcej. I tutaj tylko jedno wymaganie - zachodni sprzęt ze wskazanego przedziału czasowego (chociaż F-35... niby w Battlefield będziemy na nich latać... tutaj kwestia już wyboru i dobrego uzasadnienia dlaczego tak mała wyspa może sobie pozwolić na taki myśliwiec).

W związku z tym, że przeszedłem na MSFS2020, który nie ma (jeszcze...) tylu dodatków/samolotów do stary FSX - to oferta jest ograniczona, w stosunku do poprzedniej. Z drugiej strony narracyjnie to RAT istnieje od 2014 i była to bardzo rozbudowana firma, ale obecnie jeśli zostanie reaktywowana w Leocji to molochem już nie będzie.

Jeśli chodzi o odpowiedniki FA-18, F-15 i F-14 to akurat nie ma problemu, mam takowe, podobnie jak F-16. Natomiast skoro unowocześniamy (obecnie GPL lata na odpowiednikach J-10) to proponowałbym jednak faktycznie odpowiednik F-35.

W RAT F-16 to F-2, FA-18 to FA-5, F-15... nie pamiętam szły tylko na eksport, ale odszukać mogę. Natomiast F-14 nie był produkowany w RAT to nie ma oznaczenia. F-22 to w RAT był F-9, a F-35 to F-12.

Za F-35 przemawia fakt, że jest to maszyna nowoczesna, o sporych możliwościach. Jak idziemy "po współczesności" to raczej należy iść w kierunku nowej generacji sprzętu, a nie w maszyny co prawda sprawdzone, ale których potencjał modernizacyjny już się w praktyce skończył lub się kończy (F-16, F-15, FA-18).

Do tego F-12 podobnie jak realowy odpowiednik czyli F-35 ma 3 odmiany... A, B i C. Oczywiście C nie bierzemy pod uwagę, bo lotniskowca chyba budować nie będziemy. Ale podstawą wersję F-12A (F-35A) można uzupełnić kilkoma w wersji B, co umożliwi na korzystanie też z różnych małych lotnisk. Można będzie np wykorzystać Sokolnicę w razie mobilizacji, bo samoloty STOVL mogą spokojnie stamtąd operować. Można tam nawet utworzyć jakiś klucz w stylu "gwardii narodowej", który tam może stacjonować.

Przykład już dawałem... w "defibrylatorze":



Ale dotychczas zrobiłem sobie kilka różnych wariantów malowań dla tej maszyny np.
- https://i.imgur.com/EcJkhGG.png
- https://i.imgur.com/eIFkaJQ.png
Mam tego więcej... w zasadzie wystarczy tylko podmienić znaki rozpoznawcze na leockie.

Też się zgadzam, że nie można robić mieszanki... a skoro siły powietrzne Leocji są małe to trzeba się oprzeć na jednym typie maszyny bojowej, możliwie najbardziej uniwersalnej.

A co do "małej wyspy"... to tylko kwestia zasobności portfela. Już wcześniej wykazywałem, że są w realu małe kraiki, dużo mniejsze od Leocji, które mają całkiem spore siły lotnicze. Stąd uważam, że około 20-25 nowoczesnych myśliwców wielozadaniowych w kraju o tej wielkości, nie jest żadnym przegięciem.

[Anastasia Windsachen]

No to jest zielone światło z mojej strony na to. Gwardia przejdzie modernizację z obecnych F-10A/B na F-12 również w wersjach A i B, głównie A. I jak rozumiem, w zupełności to zaspokoi jej potrzeby na praktycznie chyba cały czas w kwestii myśliwców i samolotów wsparcia?
Jedynie kilka moich pytań - wiele się mówi o tym, że 12 bez elektroniki i dostępu do nowości technologicznych może być dosyć ślepym i nie aż tak idealnym myśliwcem (jak chyba wszystkie samoloty V generacji). Czy to po pierwsze jest prawdą (a przynajmniej aż tak "drastyczną") i po drugie czy jeżeli to prawda i w razie działań przeciwnika, które np. uszkodliwią oprogramowanie myśliwca (będące jego najważniejszą częścią oprócz pilota, którego i tak wspiera) to nie byłoby rozsądnym posiadanie właśnie jakiegoś klucza przynajmniej, maszyn starszej generacji? Jeżeli tak to jakie mogłyby zostać zaoferowane? Nie żebym forsowała pomysł posiadania tych kilku maszyn, jedynie upewniam się, że Gwardia w razie jakiegokolwiek elementu dodatkowego zaskoczenia przez przeciwnika lub w wyniku usterek będzie mogła szybko odpowiedzieć na zagrożenie.

[Ronon Dex]

Jedynie kilka moich pytań - wiele się mówi o tym, że 12 bez elektroniki i dostępu do nowości technologicznych może być dosyć ślepym i nie aż tak idealnym myśliwcem (jak chyba wszystkie samoloty V generacji). Czy to po pierwsze jest prawdą (a przynajmniej aż tak "drastyczną") i po drugie czy jeżeli to prawda i w razie działań przeciwnika, które np. uszkodliwią oprogramowanie myśliwca (będące jego najważniejszą częścią oprócz pilota, którego i tak wspiera) to nie byłoby rozsądnym posiadanie właśnie jakiegoś klucza przynajmniej, maszyn starszej generacji?

Powiem więcej... jeżeli współczeny samolot "pozbawić elektroniki" to nie tylko będzie "ślepy i głuchy", ale po prostu spadnie z nieba jak kamień. Od dawna bowiem nie ma już w nowoczesnych samolotach mechanicznego połączenia sterownic z powierzchniami sterowymi, a stateczność samolotu zapewnia układ elektroniczny - zresztą zobrazowanie też jest już tylko na wyświetlaczach. Siada elektronika to nie działa kompletnie nic poza fotelem wyrzucanym (jeszcze nikt nie pozbawił ich możliwości mechanicznego odpalenia) oraz... i tutaj nie wiem jak z silnikiem, bo silnik odrzutowy w sumie jest pod pewnym względem dość prosty - dostarcza się paliwo i "przykłada zapalniczkę". Nie wiem czy wyłączenie elektroniki spowoduje przerwę w dopływie paliwa czy brak kontroli przepływu czyli czy od razu zgaśnie, czy może będzie "przez chwilę" pracował bez możliwości jakiegokolwiek nim sterowania. Tak czy inaczej samolot spada... i nie dotyczy to tylko maszyn bojowych, ze współczesnym samolotem komunikacyjnym dzieje się to samo. Tyle, że dotyczy to nie tylko najnowszej generacji sprzętu, ale też tej poprzedniej.

Jeżeli pozbawić natomiast samolot dopływu informacji zewnętrznej to... może walczyć, ale autonomicznie czyli jego radar wykrywa cele tylko przed dziobem, a czujniki ostrzegają przed opromieniowaniem z różnych stron (ale tylko gdy są to układy aktywne). Oczywiście jeśli to "tylko" przerwanie łączności elektronicznej pomiędzy ziemia, a samolotem, a radio działa dalej to zawsze można się "cofnąć do przeszłoszłości" i przekazywać informacje głosem. Tylko znowu dotyczy to nie tylko najnowszej generacji, ale i poprzedniej.

I jeszcze jedno... "wyłączenie elektroniki" spowoduje, że nie tylko samoloty "pospadają z nieba", na ziemi sprzęt też przestanie działać. Czołg nie pojedzie (podobnie jak nasze samochody w realu... chyba, że ktoś zabytkiem jeździ), urzadzenia celownicze działać nie będą, łączność padnie - niby da się wystrzelić, ale z miejsca i "po lufie". Ładny EMP i zostaje tylko karabin (z którego oczywiście można zdjąć i wywalić EOT itp.) oraz granaty, a łączności nie będzie - chyba że się gdzieś w magazynach pochowa radia lampowe na taką okoliczność. 😉

Jeżeli tak to jakie mogłyby zostać zaoferowane? Nie żebym forsowała pomysł posiadania tych kilku maszyn, jedynie upewniam się, że Gwardia w razie jakiegokolwiek elementu dodatkowego zaskoczenia przez przeciwnika lub w wyniku usterek będzie mogła szybko odpowiedzieć na zagrożenie.

Tylko jak daleko w przeszłość chciałabyś się cofnąć? To może od razu gwardziści na jakiś Corsairach (nieprzypadkowo ten typ... wyjaśni to jeden z moich najbliższych postów w innym miejscu) i oczywiście mam tutaj na myśli F4U, a nie A-7. Tego pierszego to nawet najpotężniejszy EMP nie ruszy... nie ma tam żadnej elektroniki, silnik tłokowy, sterowanie mechaniczne, a nawet radio będzie działać bo nie ma w nim nijakich półprzewodników (oczywiście w oryginale, a nie wtedy gdy się zamontuje późniejsze). Można sobie taki "klub" w Sokolnicy urządzić... w końcu to Mikro i można się zabawić.

[Ronon Dex]

Dodam tylko jeszcze, bo rano nie zdążyłem... że kwestie "unieszkodliwienia oprogramowania" są czasami poruszane, ale raczej nie pochodzą od specjalistów w danej dziedzinie, a raczej to wytwory różnistych "publicystów".

Sprawa nie dotyczy tylko maszyn najnowocześniejszych, ale w sumie też tych z ostatnich pewnie 20 lat, a czasem i więcej. Wszystkie mają oprogramowanie bez którego w zasadzie nie funkcjonują... podobnie z przekazem informacji po "linkach", o wszelkiej maści UAV w ogóle nie wspominam, bo wszystko załatwiają "oprogramowania" i przekaz sygnału na odległość. Jakoś do chwili obecnej nie było takiego przypadku, a co więcej toczyły się już konflikty, w których przewaga techniczno-informatyczna jednej strony była ogromna i jedyne co potrafiono spowodować to zakłócenie sygnałów itp. Jakoś przejmowania kontroli nad oprogramowaniem (poza sci-fi) nie miało miejsca.

[Anastasia Windsachen]

Super, dziękuję za odpowiedzi. To teraz kończąc kwestię sił powietrznych, poproszę jedynie o przedstawienie nam specyfikacji, krótkiego opisu maszyny i kiedy możemy się spodziewać rozpoczęcia dostaw oraz, jak długo RAT zajmie dostarczenie Gwardii wszystkich maszyn tj. 15 F-12A i 4 F-12B (aktualne plany nie zakładają powiększania składu 1 Eskadry, jedynie zastąpienie F-10 w obu wersjach). Czy Ronon Air Tech posiada również w swojej ofercie samolot zdolny zastąpić nasze FT-5? Z racji, że to klucz głównie szkolny, Gwardia kładzie nacisk na tańszy w eksploatacji i zakupie model.

[Ronon Dex]

Super, dziękuję za odpowiedzi. To teraz kończąc kwestię sił powietrznych, poproszę jedynie o przedstawienie nam specyfikacji, krótkiego opisu maszyny i kiedy możemy się spodziewać rozpoczęcia dostaw oraz, jak długo RAT zajmie dostarczenie Gwardii wszystkich maszyn tj. 15 F-12A i 4 F-12B (aktualne plany nie zakładają powiększania składu 1 Eskadry, jedynie zastąpienie F-10 w obu wersjach).

Z mojej strony technicznie wystarczy jakiś wolny dzień dla przygotowania malowań/wizualizacji czyli w sumie jakoś niedługo jest wolne w tygodniu (pojutrze).

Jest jednak inna sprawa... namiestnicy przykładają sporą wagę do realizmu, a więc nie możemy zrobić tego ot tak... pojawiły się i już. trzeba to jakoś sensownie narracyjnie ogarnąć.

Mam pewna propozycję, dzisiaj postaram się wrzucić narrację dotyczącą tego co robiłem przez ten czas, kiedy mnie nie było. Przecież nie wyjechałem z Bialenii z niczym, mając flotę własnych statków (które częściowo pływają w systemie Leocji), prowadząc tam wielką firmę produkcji lotniczej (i nie tylko). Kilkanaście, a nawet więcej różnych samolotów mogłem zabrać zdemontowanych na statkach. Czyli możemy przekazać jeden F-12A i jeden F-12B (do celów zapoznawczych, a reszta będzie wytwarzana sukcesywnie. Tutaj nie wiem, jaki ma być czas. Nie możemy "wyciągać królika z kapelusza"... fizycznie będę nieobecny przez cały przyszły tydzień (od soboty do kolejnej niedzieli), ale potem do września już bez problemu, to ogarniemy.

Czy Ronon Air Tech posiada również w swojej ofercie samolot zdolny zastąpić nasze FT-5? Z racji, że to klucz głównie szkolny, Gwardia kładzie nacisk na tańszy w eksploatacji i zakupie model.

Da się coś załatwić... w głowy jadę, ale ze trzy do wyboru się znajdą. Zaproponowałbym może MB-339 (jakoś go tam nazwiemy "po naszemu") - może nie jest hitem nowoczesności obecnie, ale to dobra i sprawdzona maszyna i do tego niedroga. Jakieś tanie maszyny do szkolenia wstępnego, też bez problemu się znajdą.

[Anastasia Windsachen]

Z mojej strony technicznie wystarczy jakiś wolny dzień dla przygotowania malowań/wizualizacji czyli w sumie jakoś niedługo jest wolne w tygodniu (pojutrze).

Jest jednak inna sprawa... namiestnicy przykładają sporą wagę do realizmu, a więc nie możemy zrobić tego ot tak... pojawiły się i już. trzeba to jakoś sensownie narracyjnie ogarnąć.

Mam pewna propozycję, dzisiaj postaram się wrzucić narrację dotyczącą tego co robiłem przez ten czas, kiedy mnie nie było. Przecież nie wyjechałem z Bialenii z niczym, mając flotę własnych statków (które częściowo pływają w systemie Leocji), prowadząc tam wielką firmę produkcji lotniczej (i nie tylko). Kilkanaście, a nawet więcej różnych samolotów mogłem zabrać zdemontowanych na statkach. Czyli możemy przekazać jeden F-12A i jeden F-12B (do celów zapoznawczych, a reszta będzie wytwarzana sukcesywnie. Tutaj nie wiem, jaki ma być czas. Nie możemy "wyciągać królika z kapelusza"... fizycznie będę nieobecny przez cały przyszły tydzień (od soboty do kolejnej niedzieli), ale potem do września już bez problemu, to ogarniemy.

Zgadzam się w pełni z tą linią realizmu i planując całą modernizację nawet nie myślę o terminie tygodnia czy coś. Tutaj właśnie moja myśl krąży wokół terminu miesiąca-dwóch (które odpowiadają następująco 6 i 12 miesiącom wirtualnym). Także nie pospieszam bo i mi samej niedługo aktywność i obecność opadną, a realizm zawsze mile widziany. Na marginesie mogę wspomnieć, że plan rozbudowy jest założony na termin 4-5 miesięcy (2 lata - 2,5) tak by logicznie i w miarę realistycznie opisać sposób zdobywania sprzętu, przygotowań itd.

[Ronon Dex]

Zgadzam się w pełni z tą linią realizmu i planując całą modernizację nawet nie myślę o terminie tygodnia czy coś. Tutaj właśnie moja myśl krąży wokół terminu miesiąca-dwóch (które odpowiadają następująco 6 i 12 miesiącom wirtualnym). Także nie pospieszam bo i mi samej niedługo aktywność i obecność opadną, a realizm zawsze mile widziany. Na marginesie mogę wspomnieć, że plan rozbudowy jest założony na termin 4-5 miesięcy (2 lata - 2,5) tak by logicznie i w miarę realistycznie opisać sposób zdobywania sprzętu, przygotowań itd.

W takim razie nie ma co wariować... może sobie na spokojnie uzgodnimy choćby malowania F-12 w czwartek (wolne akurat to będzie czas), zastanowimy się nad kwestią samolotu szkolno-treningowego oraz innych maszyn, które mogły by wreszcie uzupełnić stany w 2. Eskadrze.

Można się też zastanowić nad szkoleniem wstępnym... siły lotnicze Leocji są niewielkie, a więc chyba nie warto tworzyć jakiejś szkoły lotniczej, bo zapotrzebowanie szkoleniowe jest niewielkie przy naturalnej rotacji kadr. Może takie szkolenie czyli całkowicie wstępna nauka na małych samolotach tłokowych po prostu odbywałaby się w ramach Aeroklubu w Sokolnicy? W zasadzie w realu do takiego szkolenie używa się często na typowo cywilnych samolocikach.

Np. w realowym Dęblinie używa się do tego obecnie samolotów Diamond DA 20. Może więc u nas takiej klasy samolociki w Aeroklubie Leocji i szkolenie wstępne na rzecz GPL, bo jednorazowo to ilu ludzi się by szkoliło? Dwóch góra trzech...