Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Tu dyskutujemy na wszystkie tematy niezwiązane z mikronacjami
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Kronika jednego, jedynego miasta...
Część pierwsza
W nieodległej przyszłości w Leocji zostaje założone drugie miasto. Na nic zdały się protesty i groźby Kuratora Palatynatu. Wola ludu i normy szczęścia przesądziły sprawę. Obrażony Oswald, tak jak zapowiadał, opuszcza kraj, w poszukiwaniu tego jednego, jedynego miasta.

Niestety, nie znajduje go w Pollinie. Każde odwiedzone państwo ma kilka, kilkanaście miast. Zrezygnowany Kurator, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Wyrusza do S**macji, do BAZTEKU (z trudem przełyka gorzką pigułkę, że jest tam zatrudniona więcej niż jedna osoba). Tam wsiada do rakiety i rusza w suchy przestwór kosmosu...

Obrazek


Po przeszło trzech tysiącach lat lotu przez przestrzeń kosmiczną, Oswald trafia na nieodkrytą planetę Miaplacidus-VII. Nieodkrytą, ale nie niezamieszkałą... o czym w niedługim czasie Kurator będzie mógł się przekonać...

Moduł lądownika trafił na północną półkulę planety, w strefę klimatyczną zbliżoną do tajgi. Oswalda będą czekały podmokłe tereny i dość krótkie okresy wegetacji roślin. Ale co za wyzwanie dla naszego Kuratora?! Oczywiście na początku marudził, że chłodno, że komary, że panienek w pobliżu nie ma...

Obrazek

Lądownik dotknął powierzchni o świcie, jedenastego kwieciemaja (na Maplacidus są tylko cztery miesiące, odpowiadające porom roku. Każdy z nich trwa 15 dni. Kwieciemaj jest miesiącem wiosennym.

Obrazek

Nasz Kurator od razu zakasał rękawy. Wyjątkowo objawy realiozy nieco zelżały, więc mógł się wziąć do roboty. Wiedział, że tym razem (na razie), nikt za niego nie odwali brudnej roboty. Zaczął więc od budowy najprostszego schronienia i obsiania pierwszych pól.

Obrazek

Jak niegościnna jest to planeta, Oswald przekonał się już trzeciego dnia swojego pobytu na niej. Jeśli myślicie, że wścieklizna u zwierząt jest zagrożeniem, to chyba nie słyszeliście o scarii - chorobie powodującej morderczy szał u tutejszych zwierząt. Czternastego kwieciemaja zarażona scarią wiewiórka zaatakowała Oswalda. Na szczęście seria z AK-47 skutecznie rozwiązała problem. Na razie...

Obrazek

Naszemu dzielnemu Kuratorowi los jednak nie sprzyjał... Już dwa dni później jego prostą kryjówkę napadli piraci, nazywający się Niesamowitymi Niszczycielami. Napadli to duże słowo... Jeden z nich, zwany Murillo postanowił zaatakować Oswalda. Cóż, nie udało mu się... A przecież stare przysłowie mówi: Nie bierz noża na strzelaninę. W efekcie głupi odważny pirat skończył martwy, a Oswald znowu marudził - nie dość, ze nie udało się go pojmać żywcem, to jeszcze musiał mu wykopać grób.

Obrazek
Obrazek

Nadszedł lipień (kolejny miesiąc). Kryjówka Oswalda powoli się rozrastała. Wybudował sobie kuchnię, jadalnie, a nawet laboratorium, dzięki któremu mógł badać nowe technologię. Na początku miesiąca dolinę, którą zamieszkiwał, nawiedziła zdziczała kobieta. Jaka była jej historia wcześniej? Tego nie wiemy. Może obudziła się ze śpiączki? A może była niewolnicą? Oswald próbował ją oswoić i przywrócić na łono cywilizacji, skończyło się to jednak tragiczne.

Kobieta wpadła we wściekłość i zaatakowała kuratora. Ten odruchowo sięgnął po karabin i wystrzelił serię w jej kierunku. Padła na ziemię, ciężko ranna. Oswald jednak nie był w stanie jej uratować. Zdziczała kobieta wylądowała w tym samym grobie, co pirat...

Obrazek

Wracając do piratów, dwa razy próbowali najechać na kryjówkę Oswalda. Najpierw Kryminaliści Emilii zaatakowali znienacka dolinę, ale szybko wylądowali w masowym grobie. Kałach 2 - 0 broń ręczna.

Obrazek
Obrazek

Kolejny atak był jednak groźniejszy - zuchwali Bandyci z Czerwonej Pustyni byli lepiej przygotowani - karabiny snajperskie dawały im przewagę nad Oswaldem. Kurator jest jednak w czepku urodzony - dwie godziny później do doliny zawitała karawana handlowa i to ona musiała stawić czoła bandytom. Wywiązała się krwawa bitwa, która skończyła się kilkoma trupami.

Obrazek
Obrazek

Tylko dwie osoby przeżyły - Donners z karawany oraz Rose, która kilka godzin wcześniej chciała zniszczyć kolonię. Pierwszą Oswald opatrzył, drugą zresztą też, ale już w baraku więziennym.

Obrazek

Wspomniane było o scarii - strasznej chorobie zwierząt. Jedna wściekła wiewiórka to był tylko przedsmak tego, co czekało Oswalda. We wrześdzierniku kolonię zaatakowały dwa oszalałe stada - wiewiórek (tym razem 16) i trzy wściekłe foki. Kurator i jego wierny kałach i z tym sobie dali radę.

Obrazek
Obrazek

Nadszedł gruczeń - miesiąc zimowy. Nastąpiły chłodne dni. Na szczęście pojawił się ktoś, kto może roztopi lód w sercu Kuratora. Rose postanowiła przejść na Kult Matki Prokrastynacji i dołączyć do kolonii. Oswald postanowił nadać jej nowe imię, na pamiątkę swojej mikronacyjnej przygody - Fatima.

Obrazek

Oswald stwierdził, że jest nas dwójka, wypadałoby jakoś nazwać to nasze miasto i naszą grupę. W myśl zasady człowiek z S**macji Leocji może wyjść, ale Leocja z człowieka nigdy, nawiązał do swojej opuszczonej ojczyzny:

Obrazek

Poniżej zdjęcie satelitarne Nowszego Brzegu

Obrazek
[mention]Oswald Baskerville[/mention]
[mention]Fatima Marcjan-Chojnacka[/mention]
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Fatima Popow-Chojnacka Stempel
Przybysz

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Fatima Popow-Chojnacka »

Ale reszta historii to tajemnica xD
<3
( — ) Fatima Popow-Chojnacka
Obrazek
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Fatima Marcjan-Chojnacka pisze:
03 lip 2022, 19:35
Ale reszta historii to tajemnica xD
<3
Mam posuniętą fabułę dalej, ale jak to zawsze bywa z graniem na 100 modów - zaczyna walić na czerwono w logach. Muszę zobaczyć, czy ruszy bez tego jednego moda, co wariuje...
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Obrazek

KRONIKA JEDNEGO MIASTA
Odcinek 2
4 wrześdziernika 5500 roku
Syreny alarmowe wybudziły Oswalda ze snu. To całe rozbicie na obcej planecie tylko mu się przyśniło. Ataki piratów, zdziczałych zwierząt, romanse w kolonii... to wszystko okazało się mżonką.

Nie miał jednak czasu na rozmyślania. Na głównej konsoli mrugały wszystkie lampki. Żeby jeszcze wiedział co one oznaczają. Goście z BAZTEK jednak ostrzegali go przed taką sytuacją i przygotowali go na to. Instrukcja w takim wypadku brzmiała:
Jakiś gość z BAZTEK pisze:Spierdzielaj do kapsuły ratunkowej!!!
Tak też uczynił...


5 wrześdziernika 5500 roku
Obrazek
Kapsuła wylądowała na planecie Aldib VII. Oswald był nieco w szoku, widząc dookoła gęsty las.
Oswald pisze:Chyba mam deja vu...
Obrazek
Nie zwlekając długo, zabrał się do roboty. Dość szybko rozrysował sobie wstępny plan siedziby.
Obrazek
Oswald pisze:Tutaj pola, tutaj dziewczyny będą miały plac zabaw kuchnię. A tam zrobię sobie dom uciech...
Zaczął od prostej chaty, która miała mu służyć za sypialnię, kuchnię i magazyn. Skuł też pradawne fundamenty, żeby mieć miejsce na zasiew.
Obrazek
Obrazek
11 wrześdziernika 5500 roku
Zaczęło się... Znowu sytuacja niczym w śnie... Do kolonii przypałętał chętny do bitki Tonjes z Klanu Daniego. Uzbrojony w szeroki topór postanowił pozbyć się obcego przybysza na planecie.
Obrazek
Obrazek
Mimo problemów ze strzelaniem (wyszły skutki unikania służby w GPL), Oswald po dwóch godzinach uciekania po lasach pokazał najeźdźcy, że karabin jest lepszy niż trochę większa siekierka.
RNG pisze:Topór 0 - Celność 0 - Ślepy los 1
Co dziwne, Kurator tak trafił, że nawet nie zabił (łaskawca) dzielnego wojownika. To dawało szansę na rozwój kolonii. Wystarczy go opatrzeć, nauczyć się jego mowy i przekonać, żeby został.
Oswald pisze:Fatima to nie jest... ale kto wybrzydza, ten nie cenzura prewencyjna
Obrazek

14 wrześdziernika 5500 roku
Kurator zaczął realizować swój plan na bazę. Postanowił wykuć korytarze we wnętrzu góry. Szkoda, że pierwszy raz miał kilof w dłoni i szło mu to opornie. Na szczęście okazało się, że za skałą znajdowała się kolejna dolina. Oswald odetchnął. Trzy dni zajęło mu wykucie tych kilku metrów. Tronjes nadal nie rozumiał co do niego się mówi. Nie potrafił zrozumieć wyższości Matki Prokrastynacji nad pogańskimi bogami...
Obrazek
3 grucznia 5500 roku
Dolinę przeszył ryk Oswalda. Ryk radości. Tronjes w końcu zrozumiał i przyjął wiarę w Matkę Prokrastynację. Jeszcze nie do końca poprawnie mówił (Matka Prokastracja), ale był to pierwszy krok do zrekrutowania go.
Obrazek
Wieczorem znowu przyleźli żądni wrażeń i kul najeźdźcy - Bandyci z Białego Potoku. Dwóch ich było i jeden nawet miał sztucer z lunetą.
Obrazek
Na szczęście gość z bronią palną był za wolny. Za nim wypatrzył Oswalda wśród skał, jego towarzysz już leżał martwy. W tym momencie została mu tylko jedna taktyka - oddalić się z powrotem do swojego domu.

(Kurator w tym czasie przyglądał się swojemu kałachowi, bo nie mógł uwierzyć, że zabił bandytę pierwszą serią)

Obrazek
Obrazek
4 grucznia 5500 roku
W końcu udało się. Tronjes postanowił pozostać w kolonii. Oswald zaczął go nazywać Heinzem, bo też mówił takim barbarzyńskim językiem jak w Kotlinie. Od tej pory kolonię zamieszkiwały już dwie osoby. Kurator się cieszył - mógł wysłać swojego towarzysza na polowania i do kuchni, samemu zajmując się uprawami.

Obrazek
Obrazek
5 grucznia 5500 roku
Znowu najazd. Miesiąc po przybyciu kolonia była bliska upadkowi. Przybyli Bandyci z Białego Potoku. Dwóch. Obaj z bronią palną. Z bronią maszynową. Walka była ciężka. W jej trakcie doszło do tego, że Heinz padł na ziemię i nie był w stanie dalej strzelać. Szczęśliwie Oswaldowi, też rannemu, udało się odpędzić napastników.
Obrazek
Oswald obolały zaniósł towarzysza do jego pokoju i tam opatrzył. Diagnoza nie była najlepsza. Heinz stracił prawą nogę. Do tego w czasie badania okazało się, że mam pasożyty w żołądku.
Oswald pisze:A ja myślałem, że ty jesteś po prostu obżartuchem...
Obrazek
Obrazek
Kurator z tej walki też wyszedł okaleczony. Poza zwykłymi ranami, które z czasem się zabliźnią, otrzymał postrzał prosto w prawe oko. Jakby do tej pory nie miał problemów z celowaniem...
Heinz pisze:Myślałem, że brzydszy być nie możesz... a jednak
Obrazek
15 grucznia 5500 roku
Łupieżcom się chyba nudzi... Znowu najazd. Tym razem Klan Daniego kolejny raz zawitał do kolonii. Jeszcze bardziej wściekli niż zwykle - wszak ich niedawny towarzysz przeszedł na stronę Kuratora. Walka była krótka, mimo tego, że Heinz ledwo dokuśtykał na pole bitwy, a Oswald trafiał wszędzie, tylko nie we wrogów.
Heinz w czasie walki pisze:Jak mnie zastrzelisz, to Cię zabiję!
Obrazek
Jedna z napastniczek, Frantziska, została ranna. Nasi dzielni wojacy zabrali ją z pola walki i opatrzyli. Niestety, w czasie wymiany ognia, jedna z kul trafiła ją w płuco. Oswald był zmuszony je usunąć.
Obrazek
Koloniści zastanawiali, czy ją zostawić, czy wypuścić. (W takim stanie żaden handlarz niewolników jej nie weźmie.)
Oswald pisze:Ja bym ją wywalił. Będzie nam kulą u nogi, na niczym się nie zna...
Heinz pisze:A kuchnia?
Oswald pisze:Racja. Zostaje.
1 kwieciemaja 5500 roku
Oswald pisze:Nie bój się, wiem co robię!
Nie, Oswald nie dobierał się do jeńca. Postanowił ułatwić Heinzowi poruszanie się i przymocował mu do kikuta drewnianą nogę. Lepsze to niż podpieranie ścian w czasie poruszania...
Oswald pisze:Wstawaj piracie! Mamy miasto do zbudowania!
Obrazek
2 kwieciemaja 5500 roku
Dzięki znajomości języka, Heinz szybko przekonał Franztziskę do dołączenia do kolonii. Dwa dni i po sprawie. Gdyby tylko tak budowa bazy szła szybko... Na razie Oswald zbudował pokój dla nowej mieszkanki, którą od tej pory zaczęto nazywać Vulfie.

Nie, nie zagonili jej do kuchni... Okazało się, że gotuje gorzej niż Heinz, ale lepiej zna się na roślinach niż OSwald.
Obrazek
9 kwieciemaja 5500 roku
Oswald to jest szybki. Po tygodniu tworzył już parę z Vulfie. Marzenia senne okazują się prawdą...

Obrazek
12 kwieciemaja 5500 roku
Niestety, na jawie zdarzają się też te złe sny. Scaria, czyli choroba wściekłych zwierząt, pojawiła się w kolonii. Na osadę napadło stado oszalałych... yorków... Tak, tych słodkich piesków dla Grażynek. Nie było to wyzwanie dla naszej trójki i po chwili mogli wrócić do łóżek.

Obrazek
Obrazek

Po walce Heinz spytał Oswalda, kiedy w końcu ma zamiar nazwać kolonię.
Oswald pisze:Mogę choćby i teraz.
Obrazek
Vulfie pisze:Ja bym dała nazwę Inwalidstadt
Występują:
[mention]Oswald Baskerville[/mention]
[mention]Heinz-Werner Grüner[/mention]
[mention]Femme Mystere[/mention]

Musiałem zacząć od nowa, ale jako tako to narracyjnie wyjaśniłem. Podbiłem nieco trudność, stąd wszyscy są już mocno poobijani. Zostaje tylko czekać na pierwsze trupy.
Tak, wiem, jest literówka z Vulfie, poprawiłem dopiero po zrobieniu screenów.
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Franklin Garamond Stempel
Namiestnik Palatynatu Leocji
Lokalizacja: Nowy Brzeg, Stare Miasto 2

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Franklin Garamond »

Heinz jako przyzwoitka śpi w środeczku?
Obrazek Obrazek Obrazek
(—) Franklin Garamond
Namiestnik Palatynatu Leocji
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Franklin Garamond pisze:
06 lip 2022, 22:41
Heinz jako przyzwoitka śpi w środeczku?
Dowiedziałem się od reżysera, że znając krótkodystansowość Oswalda, to zanim Heinz się doczłapie do sypialni, to jest już po wszystkim.
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Oswald Baskerville Stempel
Kurator Palatynatu Leocji
Lokalizacja: Nowy Brzeg

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Oswald Baskerville »

Franklin Garamond pisze:
06 lip 2022, 22:41
Heinz jako przyzwoitka śpi w środeczku?
Skąd pewność, że to Heinz nie jest zagrożony?
(—) Oswald Baskerville, Kurator Palatynatu Leocji
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Oswald Baskerville pisze:
06 lip 2022, 22:58
Franklin Garamond pisze:
06 lip 2022, 22:41
Heinz jako przyzwoitka śpi w środeczku?
Skąd pewność, że to Heinz nie jest zagrożony?
W myśl zasady Kto wybrzydza ten nie cenzura prewencyjna?


Ale lajka to nie zostawi :(
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Obywatel honorowy
Lokalizacja: Zielonka

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Biorąc pod uwagę, że dwa razy otralem się o śmierć nie ma co narzekać na jakiś tam brak nogi. Jest bardzo miło jak słyszę swoich kompanów doli i niedoli robiących to co tygryski lubią najbardziej. ;)
(-) bk. Heinz-Werner Grüner
Oberhaupt Edelweiss
Obrazek
Awatar użytkownika
Rumburak Jokerman Stempel
Obywatel

Kronika jednego, jedynego miasta...[Rimworld]

Post autor: Rumburak Jokerman »

Obrazek
KRONIKA JEDNEGO MIASTA
Odcinek 3
2 lipnia 5501 roku
Do Najnowszego Brzegu dotarła karawana z Królewstwa Ererii. Za dużo rzeczy na sprzedaż nie mieli, ot jakieś meble, trochę ciężkich narkotyków i dwóch niewolników. Z tej ostatniej okazji skorzystał Oswald.
Oswald pisze:Nie mam wielbłądów... Mogę ci dać za nią komplet pościeli. Warta 6000 srebra, ale do północy sprzedam w promocji. Za 4500.
Obrazek

Negocjacje trochę trwały. Ostatecznie niewolnica została zakupiona za komplet pościeli, parę kilo ziół, trochę klamotów i zakrwawione majtki ściągnięte z martwego najeźdźcy.
Oswald pisze:Tak się proszę państwa robi interesy. Dziesięć rzeczy za jedną!
Oczywiście nikt w kolonii nie miał zamiaru trzymać niewolników. Heinz rozerwał kajdany.
Heinz pisze:Ty idioto! Sprzedałeś jedyny brzeszczot!
Nikt nie pytał niewolnicy o imię. Standardowym zwyczajem nadali jej nowe, jak nowe życie miała od tej pory zacząć. Od tej pory nazywano ją Karolina.

Obrazek
Obrazek
3 lipnia 5501 roku
Heinz wyprawił imprezę z okazji dołączenia przez Karolinę do kolonii. Mocno zakrapiana. Cała produkcja stanęła.
Oswald pisze:Ciekawe kto potem słupki w ISM nadrobi...

Obrazek

W czasie zabawy Oswald w końcu zebrał się na odwagę i oświadczył się Vulfie. Wybranka jego serca się zgodziła. Ciekawe co powie jak wytrzeźwieje.

Obrazek
4 lipnia 5501 roku
Zima trwa w najlepsze. Na dworze jedynie -14 w ciągu dnia. Nawet piratom nie chce się robić najazdów. Za to kozy przybyły. Oswojone. Gdyby nie to, że zapasów ledwo starczy dla naszej czwórki, koloniści przygarnęliby je, a tak...
Heinz pisze:Drodzy państwo, dzisiaj obok ziemniaków lądują steki!


Obrazek
5 lipnia 5501 roku
Narrator pod wpływem pisze:Miłość rooooośnieeee wooookóóół naaaasss....


Heinz wziął się ostro do roboty. Kilka czułych słówek, seksowne spojrzenie i oczywiście falująca klata miłości zdziałały cuda. Karolina nie mogła się mu oprzeć.

Obrazek

Pod wieczór miała miejsce kolejna uroczystość. Tym razem nawet na trzeźwo. Oswald otrzymał oficjalnie tytuł Namiestnika. Wygłosił też wspaniałe przemówienie. Cała kolonia dzięki temu smacznie spała. (szkoda, że na posadzce w świątyni...)

Obrazek
7 lipnia 5501 roku

Niestety, niespokojna natura Vulfie dała o sobie znać. W czasie śniadania dostała ataku paniki i zamknęła się w swoim pokoju. Oswald próbował ją uspokoić, ale w zamian usłyszał:
Vulfie pisze:Tutaj padło tradycyjne wandejskie powitanie...
Obrazek


Koloniści postanowili ją zostawić w spokoju, za nim panika przerodzi się w morderczy szał lub co gorsza Vulfie postanowi opuścić Prawdziwy Palatynat Leocji.

Obrazek

Leoci zajęli się więc swoimi obowiązkami. Oswald przygotował nowe pola, a Heinz zaczął rzeźbić. Stwierdził, że przydałby się pomnik ku czci Matki Prokratynacji. (Tak, w końcu dobrze to wymawiał.). Vulfie wieczorem opuściła swój pokój. Kolonia odetchnęła...

Obrazek
Obrazek
8 lipnia 5501 roku
Skończyła się sielanka. Kolacja Gorarów postanowiła najechać Najnowszy Brzeg. Uzbrojeni w łuki rzucili wyzwanie Leotom. Zapomnieli jednak, że czeka ich starcie z karabinami i pistoletami.

Obrazek

Walka trwała krótko. Bezmyślny atak zakończył się rzezią atakującego plemienia. Przeżyła tylko trójka. Oswald i Karolina opatrzyli rannych. Kurator już wyobrażał sobie słupki w ISM, gdy tylko uda się ich zrekrutować.

Obrazek
Obrazek
9 lipnia 5501 roku
Oswald w końcu przekonał (jakby w ogóle trzeba było) Karolinę, że jedyna słuszna droga, to droga Matki prokrastynacji.

Obrazek

Wieczorem przybyła kolejna karawana.
Karolina pisze:Kogo tam przywiało w taką pogodę?!
Oswald poszedł robić zakupy. Kupił brzeszczot (co by Heinz nie truł czterech liter), teleskop, stary telewizor. Zrobił też niespodziankę swojemu germańskiemu koledze - zdobył dla niego protezę nogi i to z prawdziwej stali! Ta drewniana zaczynała butwieć.

Obrazek

Jeden z więźniów w tym czasie wpadł w szał i chciał zamordować swojego kolegę. Oswald i Karolina dzielnie ich rozdzielili. Tymczasowy barak więzienny widocznie wpływał źle na psychikę więźniów. Koloniści podjęli decyzję - ruszamy z budową porządnego więzienia i szpitala.

Obrazek
Obrazek
10 lipnia 5501 roku

Ruszyła budowa więzienia i szpitala. Do wykucia było sporo metrów skały. Każdy pomagał jak mógł, choćby w niewielkim stopniu.
Oswald pisze:Karolina! Świecisz mi czy sobie?!
Obrazek
12 lipnia 5501 roku

Więzienie zostało ukończone. Teraz jeńcy będą mogli gnić w lepszych warunkach...

Obrazek
13 lipnia 5501 roku

Szpital też udało się już wyposażyć. Oswald skakał z radości. Nawet w Starej Leocji tak szybko nie udawało się przechodzić od fazy planowania do realizacji.

Obrazek

Tego samego dnia kolonia miała już pierwszego pacjenta. Heinz trafił pod skalpel Karoliny, która przymocowała mu nową protezę.
Karolina pisze:Trochę ćwiczeń i nawet na łyżwach będziesz jeździć
14 lipnia 5501 roku
Karolina pisze:Kuźwa, miało wyjść inaczej...
Znowu więźniowie się bili. Lepsza cela nie wpłynęła na ich samopoczucie. Może zacznijcie ich karmić? Heinz ich musiał rozdzielić.
Heinz pisze:Zasadził ktoś kiedyś kopa protezą panie Mole?!
Obrazek


Żeby ulżyć niepowodzenie projektu więzienie, Oswald zadecydował - budujemy laboratorium! Co oznaczało, że wraz z Karoliną będą kuć skały.
Karolina pisze:O niczym innym nie marzyłam...
Obrazek
3 wrześdziernika 5501 roku

Dwójka więźniów przekonała się - i do Matki Prokrastynacji i do tego, że Prawdziwa Leocja jest lepsza od innych, bo jest prawdziwa. Od tej pory Najnowszy Brzeg miał już sześciu mieszkańców. Szeregi zasilili Ignaś i Orjon.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
5 wrześdziernika 5501 roku

Ostatni więzień zrekrutowany! Szczęśliwa siódemka. Teraz Prawdziwy Palatynat Leocji nie może już upaść!
Oczywiście zaczęły się dyskusje nad kierunkiem dalszego rozwoju Leocji...
Oswald pisze: Niech no tylko któryś mi pomyśli o drugim mieście, to nogi z rzyci wyrwę!
Do kolonii dołączył Alfred, mistrz patelni. Heinz mógł się spokojnie zająć strzelaniem i rzeźbieniem...

Obrazek
Obrazek

Zdjęcia satelitarnego nie ma, bo wszystkie satelity były po drugiej stronie globu...

Występują i nawet żyją:
[mention]Oswald Baskerville[/mention]
[mention]Heinz-Werner Grüner[/mention]
[mention]Femme Mystere[/mention]
[mention]Karolina von Lichtenstein[/mention]
[mention]Ignats ik Ruth[/mention]
[mention]Orjon Surma[/mention]
[mention]Alfred Fabian von Tehen-Dżek[/mention]
Obrazek
Kiedyś może nauczę się rysować...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Karczma Pod Fortuną”