Farma Berklehopf

[Helwetyk Romański]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Tylko no jak tu rozwiązać sprawę rośnięcia wartości etc.? Bo ok, mamy tą produkcję przez aktywność z ISM, ale jak ta wartość wzrasta? Co powoduje, że ludzie chcą skupować akurat wełnę, a nie ziemniaki?

Coś na wzór koszyka inflacyjnego czy innego standardowego koszyka produktów. Wiemy, jak wygląda codzienna aktywność w poszczególnych krajach, więc możemy stosunkowo łatwo ustalić, ile wynosi dzienne zapotrzebowanie (zużycie) i w oparciu o nie kształtować ceny. Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

[Ignats ik Ruth]

Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

[Helwetyk Romański]

Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

Międzynarodowa Nowobrzeska Giełda Towarowa. Nowy Jork — Londyn — Tokio pollińskiego rolnictwa i rybołówstwa, jeszcze jak! Po co się bawić w detal…

[Ignats ik Ruth]

Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

Międzynarodowa Nowobrzeska Giełda Towarowa. Nowy Jork — Londyn — Tokio pollińskiego rolnictwa i rybołówstwa, jeszcze jak! Po co się bawić w detal…

Bo jest klimatyczny. Ale Rybacka NYSE też jest ciekawym pomysłem, tak. Tylko zapomnieliście o Amsterdamie. xD

[Helwetyk Romański]

Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

Międzynarodowa Nowobrzeska Giełda Towarowa. Nowy Jork — Londyn — Tokio pollińskiego rolnictwa i rybołówstwa, jeszcze jak! Po co się bawić w detal…

Bo jest klimatyczny. Ale Rybacka NYSE też jest ciekawym pomysłem, tak. Tylko zapomnieliście o Amsterdamie. xD

Zupełnie poważnie: nie wyczuwam różnicy „klimatycznej” między giełdą krajową a międzynarodową…

[Ignats ik Ruth]

Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

Międzynarodowa Nowobrzeska Giełda Towarowa. Nowy Jork — Londyn — Tokio pollińskiego rolnictwa i rybołówstwa, jeszcze jak! Po co się bawić w detal…

Bo jest klimatyczny. Ale Rybacka NYSE też jest ciekawym pomysłem, tak. Tylko zapomnieliście o Amsterdamie. xD

Zupełnie poważnie: nie wyczuwam różnicy „klimatycznej” między giełdą krajową a międzynarodową…

To jasne. Miałem nq myśli różnicę międyz giełdą mała, oddolną, a dużą, zorgwnizowaną. Bawiełbym się w obie. ;p

[Helwetyk Romański]

Ale to nasz nowobrzeski placyk z warzywkami ma zaopatrywać cały Pollin? 😮

Międzynarodowa Nowobrzeska Giełda Towarowa. Nowy Jork — Londyn — Tokio pollińskiego rolnictwa i rybołówstwa, jeszcze jak! Po co się bawić w detal…

Bo jest klimatyczny. Ale Rybacka NYSE też jest ciekawym pomysłem, tak. Tylko zapomnieliście o Amsterdamie. xD

Zupełnie poważnie: nie wyczuwam różnicy „klimatycznej” między giełdą krajową a międzynarodową…

To jasne. Miałem nq myśli różnicę międyz giełdą mała, oddolną, a dużą, zorgwnizowaną. Bawiełbym się w obie. ;p

Oddolnie to można (będzie) coś ogarnąć na bazie modułu kupieckiego MBP…

[Anastasia Windsachen]

Mamy luty, miesiąc niezbyt obfity we wszelkie działania w polu, jak zbiory czy sianie. To raczej okres przygotowań na nowy rok rolny. Z tego powodu Farma Berklehopf, a teraz w sumie bo przejściu lekkiej zmiany wizerunkowej - Farma Brzozopola rozwija się w nowym kierunku. Wciąż będziemy działać w polach, zaopatrywać młyny w zboże na mąki, rzeźników w zwierzęta na mięso, a lokalnej społeczności gwarantować miejsca pracy, ale nie można stać w miejscu. Życie to ciągła ewolucja, ciągła podróż do przodu i z tego też powodu po dłuższej chwili namysłu, szkicach projektów, rozmowach z firmami budowlanymi, i sprawdzeniu czy wszystko zgodne jest z Leocką Normą Budowlaną zaczęliśmy.

Zgrana lokalna ekipa budowlana rozpoczęła pod koniec stycznia budowę nowego budynku nieopodal pól uprawnych, które przykryte resztkami topniejącego śniegu obserwowały rozwój sytuacji. W dwa tygodnie dzięki nowoczesnym metodom budowlanym postawiono drewnianą konstrukcję, która wzoruje się na tradycyjnych szopach, w których spotkamy narzędzia rolne, zwierzęta czy zmagazynowane zbiory. Z nutką nowoczesnych dodatków, jak szklane drzwi wejściowe, duże okna i mała oszklona przybudówka stanął "Sklep Farmy Brzozopola".

Jeszcze chwilka minie nim pierwsi klienci wejdą do niego i będą w stanie coś zakupić. Produkty trzeba zapakować, podpisać, ustalić ceny i ładnie ustawić na półkach. W przybudówce stanie mała restauracja z pięknym widokiem na panoramę miasteczka oraz pola. Do niej również trzeba sprowadzić wyposażenie kuchenne i najważniejsze - produkty. Wszystko jednak będzie lokalne, ale wymaga czasu na przygotowanie. Wyselekcjonowano już pierwsze owce i krowy, które posłużą za posiłek dla gości, trzeba je teraz przewieźć oraz obrobić u rzeźnika. Do świeżo dostarczonych butelek należy zlać mleko, które zebrano od krów, a wełnę wyczyścić i albo przerobić na nici oraz ubrania, albo ładnie opakować.

Do zobaczenia więc niedługo. Produkty i ich ceny zostaną zaprezentowane, a Wy nie będziecie niezadowoleni!

[Anastasia Windsachen]

Do sklepu dotarła dzisiaj pierwsza i nie ukrywajmy, najważniejsza, dostawa. Wprost z browaru położonego niedaleko farmy przyjechała ciężarówka z najnowszymi piwami wprost spod brzozopolańskiego szyldu. Pośród nich przewinął się powszechnie już znany i nagrodzony w Edelweiss Chmielarz Pilsner. Nie przykuł on jednak takiej uwagi pracowników, jak nowe, nieznane wcześniej odmiany Chmielarza. Pracownicy browaru wyładowali drewniane skrzynie z żółciótkimi Pszenicznymi i zielonymi niczym trawa w Zielonce Lagerami. Jak mówili - takiego cuda jeszcze nie pili. Z tego też powodu dziwnym trafem zawieruszyło się kilka skrzynek z każdym rodzajem, a pracownicy sklepu szybciej skończyli pracę, zamykając budynek i udając się na zaplecze.

To pierwsze z produktów, które będzie można zakupić w Sklepie Farmy Brzozopola. Oprócz piw niedługo na półkach pojawi się miód, mleko, mięso, chmiel czy sery owcze. Zapraszamy do śledzenia aktualności i oczywiście odwiedzenia nas by spróbować Chmielarza, nowego i odświeżonego!

Szeroko znany i nagrodzony w Edelweiss Chmielarz Pilsner. Poczuj smak brzozopolańskiego piwa w swoim domu, które warzone było z pełną starannością i pasją lokalnych browarników. Pełny kolor, bogaty smak i lokalne produkty. Słód jęczmienny z lokalnych zbiorów, chmiel brzozopolański, który dojrzewał w sąsiedztwie pobliskiej rzeczki i w uroku lokalnej przyrody. Spróbuj raz, a wrócisz po więcej!

Chmielarz Pilsner za 10 ♇



Nowość w brzozopolańskim browarze. Nieznany wcześniej tutaj smak, nowe doznanie, które powstało z pasji lokalnych browarników. Pełny kolor, bogaty smak i lokalne produkty. Pszenica zbierana na lokalnych polach, chmiel brzozopolański, który dojrzewał w sąsiedztwie pobliskiej rzeczki i w uroku lokalnej przyrody. Spróbuj raz, a wrócisz po więcej!

Chmielarz Pszeniczny za 10 ♇



Kolejna z nowości, które wyszły spod rąk brzozopolańskich browarników. Doznanie smakowe, którego jeszcze nie było, woń brzozopolańskich lasów i pól, smak prostej oraz tajemniczej natury Brzozopól. Powstały z pasji do warzenia i miłości do piwa. Spróbuj raz, a wrócisz po więcej!

Chmielarz Lager za 10 ♇

[Anastasia Windsachen]

Mamy lato, a co za tym idzie czas kiedy natura obdarza nas wszelką maścią owocami. Na krzewach rosną maliny, jeżyny, borówki, mahonie. Na drzewach z kolei choćby jabłka, wiśnie czy czereśnie. A to wszystko oznacza, że przyszedł czas na zbiory i rozpoczęcie kolejnych produkcji wyrobów. Z zebranych już owoców w przetwórniach położonych w pobliżu całego rolnego kompleksu rozpoczęły się już prace nad produktami, które mają trafić na sklepowe półki.
Jeremiasz pod nieobecność dzierżawczyni wszystko skrupulatnie kontrolował. Od produkcji dżemów po nastawianie nalewek, które były już tradycyjnym produktem Brzozopól zaraz obok Chmielarza. W tym roku oprócz zawsze obecnej, bursztynowej nalewki jabłkowej w ofercie zawita malinowa, mahoniowa i mieszana czyli stworzona z różnych leśnych owoców. Windsachen znana jest z zamiłowania do testowania nowych pomysłów i to właśnie efekt. Zeszłoroczna mahoniowa była dużym zaskoczeniem. Ale by samym alkoholem człowiek nie żył powstają też dżemy - malinowe, leśne... no i soki, które swoją naturalnością śmiało mogą konkurować z powszechnymi w sklepach masowo produkowanymi sokami znanych marek.
Niedługo pierwsze produkty zejdą z linii produkcyjnych, wyjdą z piwniczek i zaczną się rozjeżdżać po Leocji do sklepów i klientów, którzy skorzystali z możliwości zamówienia.

[Anastasia Windsachen]

Jesień nieubłagalnie jest coraz bliżej nas. Już za 6 dni w kalendarzach zobaczymy jej pierwszy dzień. Jednak, co na papierze to na papierze, a co w świecie to w nim. Do Brzozopól jesień jednak już zawitała, drzewa chętnie zrzucają złote liście, odsłaniając swoje nagie gałęzie. I choć na termometrach widnieje 21 stopni to jakoś ich nie czuć. Bez flaneli na ramionach ani rusz.

Do Anastasii aktualnie ścigającej się w voxlandzkim rajdzie dotarła wiadomość od Jeremiasza, który od kilku miesięcy doglądał całej rolnej posiadłości Windsachenowej. W Edelweiss ruszył konkurs dyniowy, na który można było zgłaszać swoje okazałe roślinki. Generalissima jako miłośniczka klimatów, które towarzyszyły wydarzeniu i mająca zamiłowanie do wszelkich rywalizacji wydała dyspozycje i właśnie trwały poszukiwania dyni, która ma potencjał zawojowania na edelweisskiej ziemi.