Farma Berklehopf

[Anastasia Windsachen]

Berklehopf to nie tylko pałac i ogrody, to również farma, na której rosną właśnie owoce, z których w najbliższym czasie ruszy produkcja nalewek. Oprócz drzew i krzewów, które hodujemy specjalnie dla wyboru naszych alkoholi, w Berklehopf Farm mamy również uprawy słonecznika, oliwek czy zbóż takich, jak owies, czy pszenica. Oprócz tego pragniemy rozwinąć się w gałęzi masarskiej. W tym pomogą nam hodowle świń czy krów. Już niedługo więcej informacji!

[Anastasia Windsachen]

Na farmie praca trwa w najlepsze. Po udanych zbiorach rzepaku w pole ruszyły ciągniki, które zaczęły orać ziemię, przygotowując ją pod następny siew. Opiekun farmy i zarazem główny rolnik - Jeremiasz Klakson wraz z dwójką pozostałych pracowników pracują od rana do nocy w polach, ponieważ goni ich ścisły terminarz. Nie wypada, co prawda wskazywać winnych palcem, ale... wszystko jest ładnie rozpisane w skoroszycie, który dostał Klakson.

Klakson po dowiedzeniu się, że w ciągu tygodnia ma wykonać dwutygodniową pracę

Faktu oczywiście nie poprawia sytuacja pogodowa, gdzie deszcze stają się coraz częstsze. Oprócz tego nadchodzi powoli czas strzyżenia owiec, a to wiąże się z dużą operacją zebrania całego stada, przygotowania pola, ogarnięcia transportu... Jednym słowem Klakson i pracownicy mają, co robić. Na szczęście w tej sytuacji ma do pomocy więcej niż dwójkę ludzi.

Dzisiaj wieczorem ma również miejsce mecz lokalnej drużyny, który rozstrzygnie czy 6. sezon zakończy na 1 miejscu w tabeli. Po ostatnim wyjściu na prowadzenie drużyny prowadzonej przez sarmacką Księżną Małżonkę, zespół voxlandzkiej Królowej Małżonki i zarazem leockiej Generalissimy walczy o powrót na szczyt by ładnie wyglądać w tabeli, i opisach zmagań sportowych. Pewne jest już to, że ma awans do Primery, w której na pewno będzie trudniej niż w Segundzie, ale jak mówili piłkarze w Ryku Lwa (pub w centrum miasteczka) - są dobrej myśli i ten sezon pokazał, że na pewno wiedzą, jak się kopie piłkę.

[Anastasia Windsachen]

Dzisiaj przyszedł moment ostatnich porządków na farmie przed uderzeniem mrozów. Póki nad Brzozopolami było jeszcze słońce, które teraz zasłaniają ciemne (ku uciesze monitorującej sytuację Anastasii) chmury, Klaskson wraz z resztą pracowników pracował na farmie orząc skoszone pola i przeglądając, jak mają się te obrobione. W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej i zapowiada duże zyski zaraz obok sprzedaży wyrobów alkoholowych i wełny. W tym roku próbowali z pszenicą i kukurydzą, ale okazało, że pierwsze jest zbyt powszechne i za duża ilość wcale nie wpływa dobrze na ceny, a kukurydza jest droga, ale koszty jej zbiory sprawiają, że zamiast na plus, wychodzi się na zero...

Anastasia otrzymała również zdjęcie od Klaksona, który poszedł z ciekawości pod pole sąsiada, z podpisem "Sąsiadowi uschło hehe, nie obłowi się w tym roku leń jeden 😛".

[Helwetyk Romański]

W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej […].

My tę giełdę musimy na początku 2023 roku uruchomić. Rolnictwo i rybołówstwo. Nie mam jeszcze zupełnie pomysłu na to, w jaki sposób ogarnąć zużycie w skali całego mikroświata, ale coś się wyklepie.

[Anastasia Windsachen]

W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej […].

My tę giełdę musimy na początku 2023 roku uruchomić. Rolnictwo i rybołówstwo. Nie mam jeszcze zupełnie pomysłu na to, w jaki sposób ogarnąć zużycie w skali całego mikroświata, ale coś się wyklepie.

Przerzucę tu swoją myśl - użytkownik wybiera np. do 5 produktów, które będzie produkować przez określony okres czasu. Jego aktywność wpływa na jego produkcję. Produkcja jednak wymaga zawsze czegoś innego. Np... aby otrzymać wełnę trzeba mieć jakieś zboże by karmić owce. Pszenica jest podstawowa, ale np. już rzepak daje +10 do produkcji. Zapotrzebowanie wpływa na ceny etc. Nie wiem, strasznie pogmatwane i trzeba by to jakoś wyklepać

[Helwetyk Romański]

W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej […].

My tę giełdę musimy na początku 2023 roku uruchomić. Rolnictwo i rybołówstwo. Nie mam jeszcze zupełnie pomysłu na to, w jaki sposób ogarnąć zużycie w skali całego mikroświata, ale coś się wyklepie.

Przerzucę tu swoją myśl — użytkownik wybiera np. do 5 produktów, które będzie produkować przez określony okres czasu. Jego aktywność wpływa na jego produkcję. Produkcja jednak wymaga zawsze czegoś innego. Np... aby otrzymać wełnę trzeba mieć jakieś zboże by karmić owce. Pszenica jest podstawowa, ale np. już rzepak daje +10 do produkcji. Zapotrzebowanie wpływa na ceny etc.

To już od drugiego zdania zahacza o system gospodarczy, może się źle skończyć (jak w zdaniu: nawet nie zacząć…). Operowałbym jakoś zagregowanymi danymi z ISM, uwzględniając narrację wynikającą z położenia poszczególnych krajów na mapie Pollinu oraz ekonomię skali. Wiadomo, że, na przykład, Edelweiss musiałby importować owoce morza, a my zapewne jakieś żyto czy inny owies…

[Anastasia Windsachen]

W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej […].

My tę giełdę musimy na początku 2023 roku uruchomić. Rolnictwo i rybołówstwo. Nie mam jeszcze zupełnie pomysłu na to, w jaki sposób ogarnąć zużycie w skali całego mikroświata, ale coś się wyklepie.

Przerzucę tu swoją myśl — użytkownik wybiera np. do 5 produktów, które będzie produkować przez określony okres czasu. Jego aktywność wpływa na jego produkcję. Produkcja jednak wymaga zawsze czegoś innego. Np... aby otrzymać wełnę trzeba mieć jakieś zboże by karmić owce. Pszenica jest podstawowa, ale np. już rzepak daje +10 do produkcji. Zapotrzebowanie wpływa na ceny etc.

To już od drugiego zdania zahacza o system gospodarczy, może się źle skończyć (jak w zdaniu: nawet nie zacząć…). Operowałbym jakoś zagregowanymi danymi z ISM, uwzględniając narrację wynikającą z położenia poszczególnych krajów na mapie Pollinu oraz ekonomię skali. Wiadomo, że, na przykład, Edelweiss musiałby importować owoce morza, a my zapewne jakieś żyto czy inny owies…

Z tym naszym importem... wedle realowej Gotlandii akurat zboża i owce to jeden z filarów ich gospodarki

[Helwetyk Romański]

W przyszłym roku planowana jest uprawa rzepaku, który ma ładne ceny na Nowobrzeskiej Giełdzie Rolnej […].

My tę giełdę musimy na początku 2023 roku uruchomić. Rolnictwo i rybołówstwo. Nie mam jeszcze zupełnie pomysłu na to, w jaki sposób ogarnąć zużycie w skali całego mikroświata, ale coś się wyklepie.

Przerzucę tu swoją myśl — użytkownik wybiera np. do 5 produktów, które będzie produkować przez określony okres czasu. Jego aktywność wpływa na jego produkcję. Produkcja jednak wymaga zawsze czegoś innego. Np... aby otrzymać wełnę trzeba mieć jakieś zboże by karmić owce. Pszenica jest podstawowa, ale np. już rzepak daje +10 do produkcji. Zapotrzebowanie wpływa na ceny etc.

To już od drugiego zdania zahacza o system gospodarczy, może się źle skończyć (jak w zdaniu: nawet nie zacząć…). Operowałbym jakoś zagregowanymi danymi z ISM, uwzględniając narrację wynikającą z położenia poszczególnych krajów na mapie Pollinu oraz ekonomię skali. Wiadomo, że, na przykład, Edelweiss musiałby importować owoce morza, a my zapewne jakieś żyto czy inny owies…

Z tym naszym importem... wedle realowej Gotlandii akurat zboża i owce to jeden z filarów ich gospodarki.

Ha! No to coś innego się znajdzie do importu. Wołowina, wieprzowina, foki?

[Anastasia Windsachen]

Brzydko post pod postem, ale przyszła mi myśl po napisaniu i nie chcę ryzykować, że ktoś przeoczy przez edycję postu. Może nie od razu system gospodarczy... to raczej hmm takie spełnianie warunków.

Aczkolwiek taki import i eksport, jak piszecie... Tylko no jak tu rozwiązać sprawę rośnięcia wartości etc? Bo ok, mamy tą produkcję przez aktywność z ISM, ale jak ta wartość wzrasta? Co powoduje, że ludzie chcą skupować akurat wełnę, a nie ziemniaki?

[Helwetyk Romański]

Tylko no jak tu rozwiązać sprawę rośnięcia wartości etc.? Bo ok, mamy tą produkcję przez aktywność z ISM, ale jak ta wartość wzrasta? Co powoduje, że ludzie chcą skupować akurat wełnę, a nie ziemniaki?

Coś na wzór koszyka inflacyjnego czy innego standardowego koszyka produktów. Wiemy, jak wygląda codzienna aktywność w poszczególnych krajach, więc możemy stosunkowo łatwo ustalić, ile wynosi dzienne zapotrzebowanie (zużycie) i w oparciu o nie kształtować ceny. Na początku można przyjąć wspólny dla wszystkich koszyk, później ewentualnie zastanowić się, czy nie wprowadzić lokalnych wariacji typu większe zapotrzebowanie na ryby w krajach morskich, większe zapotrzebowanie na wełnę w krajach o zimnym klimacie etc.