Międzynarodowa współpraca wojskowa - rozmowa

[Karolina von Lichtenstein]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Nie można ot, tak, wycofać cesji terytorium.

He he he...

Kontekst, pls!

Czy cała historia Awary nie jest tego dowodem? ;) Jeszcze historia wiecznie zielonych ziem Sangii, Mirii i Nowicji…

[Joahim von Ribertrop]

Nie można ot, tak, wycofać cesji terytorium.

He he he...

Kontekst, pls!

https://prawo.sarmacja.org/akt,11974.html

(Przewiduję że za chwilę ktoś powie "ale to inna sytuacja" etc. etc. A mówcie jak chcecie, dla mnie to to samo.)

[Karolina von Lichtenstein]

https://prawo.sarmacja.org/akt,11974.html

(Przewiduję że za chwilę ktoś powie "ale to inna sytuacja" etc. etc. A mówcie jak chcecie, dla mnie to to samo.)

Ja już chyba idę spać. Popatrzyłam się na ten akt prawny i patrzę: „Konfederacja? Piotr Grzegorz?” i nijak nie mogłam zrozumieć, jak książę panujący w latach Złotej Wolności mógł cokolwiek odbierać Konfederacji Sclavińskiej powstałej w czasach COVID. Chwilę mi zajęło przypomnienie sobie, że P2G był księciem dwa razy…

[Ignats ik Ruth]

Jeszcze historia wiecznie zielonych ziem Sangii, Mirii i Nowicji…

https://prawo.sarmacja.org/akt,11974.html

Słusznie!

[Helwetyk Romański]

Nie można ot, tak, wycofać cesji terytorium.

He he he...

Kontekst, pls!

https://prawo.sarmacja.org/akt,11974.html. (Przewiduję że za chwilę ktoś powie „ale to inna sytuacja” etc. etc. A mówcie jak chcecie, dla mnie to to samo).

No to będę ja. Z braku lepszych punktów odniesienia i zgodnie ze zwyczajem posiłkowania się realnym prawem, powoływałbym się na art. 46 Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów. Istotniejsze tym samym wydaje mi się orzeczenie Trybunału Koronnego z tego samego okresu, stwierdzające nieważność traktatów stowarzyszeniowych. Biorąc jednak pod uwagę, że Księstwo Sarmacji w praktyce uznaje państwowość Konfederacji Sclavińskiej, choćby poprzez zwyczajowe działania dyplomatyczne, dyskusja ma charakter czysto akademicki.

Pozostaje więc tradycyjnie czekać na to, kto kogo przeżyje.

[Ignats ik Ruth]

Pozostaje więc tradycyjnie czekać na to, kto kogo przeżyje.

To chyba, niestety, dotyczy piastunów organów władzy, a nie samych państw. ;p

[Helwetyk Romański]

Pozostaje więc tradycyjnie czekać na to, kto kogo przeżyje.

To chyba, niestety, dotyczy piastunów organów władzy, a nie samych państw. ;p

W mikroświecie? Odważna hipoteza…

[Ignats ik Ruth]

Pozostaje więc tradycyjnie czekać na to, kto kogo przeżyje.

To chyba, niestety, dotyczy piastunów organów władzy, a nie samych państw. ;p

W mikroświecie? Odważna hipoteza…

No tak. Może sobie umrzeć Sclavinia, czy Sarmacja, ale każde Państwo stworzone przez Ludwika i Arkadiusza Maksymiliania będzie patrzyło na sprawę odpowiednio. Muszą dopiero odejść na wieczną realiozę wszyscy zaangażowani, żeby można było zapomnieć temat.

[Karolina von Lichtenstein]

O Awarze nikt nie zapomniał ;) Ale mam przeczucie, że w przypadku ziem miryjskich wystarczy poczekać, aż Konfederacja Sclavińska przejdzie do historii.

[Ignats ik Ruth]

O Awarze nikt nie zapomniał ;)

No tak, bo to spór stabilnych v-państw, a nie jakieś tam wschodnio-północne kłótnie. O sporze Surmenii z Ciproneksem nikt (wybacz, Orjonie xd) już nie pamięta, ale póki Teutonia żyła, to pamiętano. xD

[Karolina von Lichtenstein]

No bo Surmenii już nie ma nawet na mapach, to o co się kłócić?