Przetestowałam lub chciałam przetestować 3 z wymienionych gier.
Jako pierwsza gra posłużyła WW3. Gra się przyjemnie. Zauważam jakieś lekkie ścinki niezależne od sprzętu i mojego internetu, ale ogólnie grać się da bez problemu. Można pobiegać po Warszawie (Pałac Kultury i Nauki, Złote Tarasy), Moskwie (Senat i chyba po Placu Czerwonym), Berlinie (blokowiska i coś jeszcze) i w wielu innych częściach świata. Są dwa tryby. Jeden jest 10vs10, drugi 20vs20. W 10 nie ma ciężkiego sprzętu, w 20 już jest, ale nie tak, jak w Battlefieldzie, że czeka sobie na punktach. Tutaj trzeba zdobyć wystarczająco punktów by móc się na takowym odrodzić. Można jeździć Abramsem, Leopardem 2A4, T-90, Andersem, Bumerangiem... etc.
Jako drugą grę chciałam sprawdzić Project Reality. Jak kliknęłam by sprawdzić offline - odpaliło menu. Jak kliknęłam już logowanie steam to mieliło, mieliło i mieliło dłużej niż ja chleb na bułkę tartę podczas pobierania wszystkich trzech gier wczoraj. Także brak opinii. Nie wiem czego to wina.
Jako ostatni został BF3. Grałam w niego już kiedyś, coś tam się pobawiłam na multiku, ale potem już wyrzuciłam z dysku. Zainstalowałam więc wczoraj i spotkałam się jedynie z ciągłym wyrzucaniem przez Punkbustera. Dla testu by zobaczyć czy podobnie ma się sprawa w innych odsłonach, odpaliłam 4. Problemów brak.
Konkluzja:
Z trzech najlepszych propozycji, dwie są na pewno grywalne (Punkbustera kiedyś kopnę i już mnie nie będzie wyrzucał, podejrzewam również świrowanie z Disordem (tutaj dobra rada - nakładkę Discorda warto mieć wyłączoną podczas grania w Battlefieldy bo wtedy nagle występuje problem ze sterowaniem)). World War 3 jest za darmo, można grać w max 5. Battlefield 3 jest grywalny, serwery dalej są pełne, da się grać plutonami, drużyny po 5 osób, emblematy, sprzęt itd.
Obydwie gry jednak mają swoje wymagania. WW3 może i jest za darmo, ale wymagania sprzętowe ma na poziomie BF4 - BF1, więc stare integry, laptopy z intelowską grafiką albo będą mieć problem by uciągnąć w ludzkich 60 fps, albo będą ciągnąć na najniższych. BF3 już lepiej stoi z tymi wymaganiami, ale trzeba czekać na przeceny lub szukać kluczy na najlepszą edycją (wydali kilka dodatków z mapami przez czas wsparcia) po internecie.
Opcjonalnie jest jeszcze BF4, którego lubię, działa ładnie, wygląda ładnie itd. Plus mam wrażenie jest przyjemniejszy niż poprzednik. Ale tutaj sprawa tak, jak przy 3 cenowa oraz tak, jak przy WW3 wymaganiowa. Na laptopie, którego czasem używam działał na najniższych w znośnych fps, chyba nawet dobijał 60. Laptop lat trochę ma, ale ma kartę od AMD, więc nie gwarantuję, że starsze Intele sobie poradzą.
Jeżeli miałabym coś teraz zadecydować to albo bym powiedziała, że idziemy w używanie WW3, albo czekamy na promocję Battfielda 4, gdy będzie za 30 zł. Na zimowych manewrach można się jeszcze pobawić pisemnie, może coś pod koniec roku pomyśleć o np. World of Tanks lub meczyku w CS:GO.
Tak np. wygląda emblemat plutonu w BF4 na broni (widoczny tylko na głównej)