Służba na OPL "Albatros"

[Piotr Romanow]

Romanow pełnił kolejny dzień służby na OPL "Albatros", jako podoficer jego robota głównie ograniczała się do nadzorowania pracy gwardzistów, którzy zajmowali się obsługą sprzętu, przygotowaniem amunicji czy też innych materiałów eksploatacyjnych. Przechadzając się po pokładzie zarządził zbiórkę personelu, w celu omówienia dalszych planów realizacji na dzień dzisiejszy. Na wstępie przeprowadził rutynowy OPR nazywany też opierdolem. W celu podniesienia morale załogi, która jak zwykle miała na bakier z pracą, a następnie kazał im ponownie rolować wszystkie liny, żeby te nie były poplątane. Robota podoficera na okręcie tak go nudziła, że palił jednego za drugim papierosem rzucając niedopałki na dno oceanu.

[Helwetyk Romański]

Robota podoficera na okręcie tak go nudziła, że palił jednego za drugim papierosem rzucając niedopałki na dno oceanu.

Na czyich wodach terytorialnych?

[Piotr Romanow]

Helwetyku, żebym ja to wiedział. Chyba jeszcze na naszych, ale możemy wpłynąć na wody terytorialne innego państwa i rzucać kiepami jak szaleni. Rozpoczniemy I Wojnę Kiepową. :D

[Helwetyk Romański]

Helwetyku, żebym ja to wiedział. Chyba jeszcze na naszych, ale możemy wpłynąć na wody terytorialne innego państwa i rzucać kiepami jak szaleni. Rozpoczniemy I Wojnę Kiepową. :D

Jest takie państwo na „L”…

[Piotr Romanow]

Hmmm, Helwetyku my tu grzecznie ogarniemy pierdolnik na statku, a niedopałki będziemy już wyrzucać do popielniczek. ;)

[Helwetyk Romański]

Hmmm, Helwetyku my tu grzecznie ogarniemy pierdolnik na statku, a niedopałki będziemy już wyrzucać do popielniczek. ;)

A później: kurs na północ! 😈

[Piotr Romanow]

Tutaj poczekamy na rozkazy z dowództwa i ruszamy! 3:)

[Piotr Romanow]

Godzina 15;30...
OPL "Albatros" właśnie zakończył rutynowy patrol swojego wyznaczonego rejonu. Podczas kontroli rubieży naszych granic nie wydarzyło się nic ważnego. Dowódca okrętu zadecydował na wypuszczenie swojej jednostki dalej prawie na granice wód terytorialnych Palatynatu, ku jego zdziwieniu okazało się, że i tu jest wszystko w porządku. W miejscu, gdzie kwitnie przemyt, a mimo to cisza?

Godzina 15;35
Prowadzimy obserwacje rejonu "kupieckiego". Duża część załogi traci nerwy, ponieważ kuter który od lat próbuje dostarczyć nielegalnie papierosy do Palatynatu nie pojawia się. Niektórzy odliczają ile papierosów zostało do końca służby, a inni są wściekli, że nie mogą zwyczajnie sobie postrzelać. Mimo to dowódca Okrętu każe wszystkim czekać. Romanow z nerwów pali kolejnego papierosa oczekując na pojawienie się kutra w niedalekiej przyszłości...