Biuletyn informacyjny Sarmacji

[Fatima Popow-Chojnacka]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Aktualizacja ws. protestu wyborczego.
Zapadł wyrok - wybory zostały uznane za nieważne.
https://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f ... 09#p367009

[Oswald Baskerville]

Aktualizacja ws. protestu wyborczego.
Zapadł wyrok - wybory zostały uznane za nieważne.
https://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f ... 09#p367009

Kolejna akcja leockiej misji pokojowej w Sarmacji. Nasi wysłannicy pomagają Księstwu i jego obywatelom budować sprawne, demokratyczne państwo.

[Helwetyk Romański]

Aktualizacja ws. protestu wyborczego.
Zapadł wyrok - wybory zostały uznane za nieważne.
https://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f ... 09#p367009

Kolejna akcja leockiej misji pokojowej w Sarmacji. Nasi wysłannicy pomagają Księstwu i jego obywatelom budować sprawne, demokratyczne państwo.

Stan faktyczny jest taki, że „[w] […] wyborach do Sejmu […] informacja zawarta na karcie wyborczej wskazywała, że głos należy oddać na jednego z kandydatów, a nie jak do tej pory na pięciu”, a „[o] powyższej błędnej informacji informowano już pół godziny po rozpoczęciu głosowania, natomiast treść karty wyborczej poprawiono dopiero dwie godziny przed końcem głosowania”.

Co sądzę o Trybunale Koronnym to sądzę, ale, moim zdaniem, podjął jedyną możliwą decyzję.

Co wydaje mi się jednak bardzo ciekawe, to informacja Jego Książęcej Mości, że „nie wszyscy otrzymali komunikat o zagłosowaniu na jedną osobę”. Domyślam się, że jakieś zmienne się pogryzły, ale chętnie dowiedziałbym się, w jaki sposób.

[Heinz-Werner Grüner]

Jednym zdaniem, ktoś coś zj...ł i się nie bał, a później się poprawiło, ale nie za bardzo wyszło. ;)
W każdym razie powtórka chyba konieczna. Dobrze, że w Edelweiss nie ma takich problemów. W każdych "osobistych głosowaniach" zastanawiam się czy podpisać swój dokument już, czy dopiero po wypiciu herbaty. ;)

[Helwetyk Romański]

W każdych "osobistych głosowaniach" zastanawiam się czy podpisać swój dokument już, czy dopiero po wypiciu herbaty. ;)

Od czego jest edycja wypowiedzi… 😉

[Heinz-Werner Grüner]

W każdych "osobistych głosowaniach" zastanawiam się czy podpisać swój dokument już, czy dopiero po wypiciu herbaty. ;)

Od czego jest edycja wypowiedzi… 😉

Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale jakby coś na kacu źle "wjechało" to owszem, bo ...dlaczego nie. ;)

[Vilarte]

[mention]Helwetyk Romański[/mention] nie zgodzę się, nie jako kandydat/ambasador, ale jako osoba prywatna ;)

Bo Trybunał udowodnił, że doszło do nieprawidłowości - ale art. 13 ust. 2 naszej Ordynacji mówi o poważnych nieprawidłowościach. TK powołuje się, jak tak patrzę na wyniki wyborów, na różnicę wyniku Damiano i Luisa - ale gdyby zamienili się miejscami, to realnie nic by to nie zmieniło, bo obaj startowali z tej samej listy wyborczej, więc nadal byłoby 3:2.
Trudno mi się też zgodzić ze wskazaniem na zamieszanie zw. z reformą prawną, bo z kolei zasada, że głosujemy na pięciu kandydatów, nie jednego, obowiązuje od bardzo dawna (a przynajmniej odkąd zamieszkałem w KS w 2019). I podczas ostatnich tygodni nie było nigdzie komunikatu o tym, żeby miało się to zmienić, więc właśnie ci doświadczeni obywatele mieli wszelkie prawo się zorientować, że to literówka :)

Ale cóż - damy wyborcom szansę wypowiedzieć się jeszcze raz, skoro tak.

[Helwetyk Romański]

Bo Trybunał udowodnił, że doszło do nieprawidłowości — ale art. 13 ust. 2 naszej Ordynacji mówi o poważnych nieprawidłowościach. TK powołuje się, jak tak patrzę na wyniki wyborów, na różnicę wyniku Damiano i Luisa — ale gdyby zamienili się miejscami, to realnie nic by to nie zmieniło, bo obaj startowali z tej samej listy wyborczej, więc nadal byłoby 3:2.

Trudno mi się też zgodzić ze wskazaniem na zamieszanie zw. z reformą prawną, bo z kolei zasada, że głosujemy na pięciu kandydatów, nie jednego, obowiązuje od bardzo dawna (a przynajmniej odkąd zamieszkałem w KS w 2019). I podczas ostatnich tygodni nie było nigdzie komunikatu o tym, żeby miało się to zmienić, więc właśnie ci doświadczeni obywatele mieli wszelkie prawo się zorientować, że to literówka :)

Moim zdaniem nie można przyjąć, że skoro tylko jedna osoba napisała publicznie o tym, że oddała głos w następstwie błędnej informacji (złożyła protest wyborczy), to tylko jedna osoba oddała głos w następstwie błędnej informacji. Naczelna Izba Architektury nie była w stanie ustalić, jaki odsetek głosów stanowiły głosy oddane na tylko jedną kandydaturę (a doświadczenie życiowe pozwala przyjąć, że byłyby to głosy w normalnej sytuacji incydentalne).

Nawet gdyby jednak zjawisko dotyczyło tylko jednego wyborcy, to w żadnym przypadku nie można przyjąć, że „realnie nic by nie zmieniło” to, że wybrano innego posła. Konstytucja nie wspomina ani słowem o listach wyborczych ani partiach politycznych. Zasadą konstytucyjną jest to, że Sejm składa się z posłów i pochodzi z wyboru. Skład Sejmu nieodpowiadający woli wyborców nie spełniałby konstytucyjnego standardu.

Oczywiście, można argumentować, że z punktu widzenia przepisów sytuacja była jasna, a skrypt wyborczy dopuszczał oddanie głosu na przewidzianą ustawą liczbę kandydatów. Gdyby karta wyborcza nie zawierała żadnej instrukcji, można byłoby to uznać za niedopatrzenie, ale obywatel faktycznie powinien znać oraz mógłby wówczas sprawdzić przepisy. Trudno jednak oczekiwać od niego tego, że będzie weryfikował wiarygodność oficjalnej, urzędowej informacji, jaką jest instrukcja znajdująca się na karcie do głosowania, która to informacja, w tym przypadku, była informacją jednoznacznie fałszywą, wprowadzającą w błąd.

W świetle powyższych, niezmiennie moim zdaniem, wybory można byłoby uznać za ważne wyłącznie w przypadku ustalenia ponad wszelką wątpliwość, że ani skład Sejmu, ani kolejność liczb otrzymanych głosów (na okoliczność uzupełnienia składu), nie uległyby zmianie.

[Vilarte]

Nawet gdyby jednak zjawisko dotyczyło tylko jednego wyborcy, to w żadnym przypadku nie można przyjąć, że „realnie nic by nie zmieniło” to, że wybrano innego posła. Konstytucja nie wspomina ani słowem o listach wyborczych ani partiach politycznych. Zasadą konstytucyjną jest to, że Sejm składa się z posłów i pochodzi z wyboru. Skład Sejmu nieodpowiadający woli wyborców nie spełniałby konstytucyjnego standardu.

Tu akurat głęboko się nie zgodzę :) Bo protestu wyborczego nie rozpatruje się na gruncie Konstytucji, tylko Ordynacji, i wyrok zapadł na podstawie przepisu tejże. A skoro Ordynacja jest rozporządzeniem z mocą ustawy, to jest samoistną podstawą prawną i nie potrzebuje delegacji konstytucyjnej.
W samej Ordynacji już jest artykuł o partiach, a ustawodawca w art. 13 podkreślił, że nieprawidłowości muszą być "poważne", umieszczając to określenie w ust. 2, a nie umieszczając go w ust. 1, który mówi o złożeniu protestu.
Więc dla rozstrzygnięcia, czy mamy do czynienia z czymś takim, TK miałby prawo odnieść się do stopnia upartyjnienia wyborów (tym razem bardzo wysoki), i co za tym idzie wpływem takiej zmiany na przyszły rząd.

[Helwetyk Romański]

Nawet gdyby jednak zjawisko dotyczyło tylko jednego wyborcy, to w żadnym przypadku nie można przyjąć, że „realnie nic by nie zmieniło” to, że wybrano innego posła. Konstytucja nie wspomina ani słowem o listach wyborczych ani partiach politycznych. Zasadą konstytucyjną jest to, że Sejm składa się z posłów i pochodzi z wyboru. Skład Sejmu nieodpowiadający woli wyborców nie spełniałby konstytucyjnego standardu.

Tu akurat głęboko się nie zgodzę :) Bo protestu wyborczego nie rozpatruje się na gruncie Konstytucji, tylko Ordynacji, i wyrok zapadł na podstawie przepisu tejże. A skoro Ordynacja jest rozporządzeniem z mocą ustawy, to jest samoistną podstawą prawną i nie potrzebuje delegacji konstytucyjnej.

W samej Ordynacji już jest artykuł o partiach, a ustawodawca w art. 13 podkreślił, że nieprawidłowości muszą być „poważne”, umieszczając to określenie w ust. 2, a nie umieszczając go w ust. 1, który mówi o złożeniu protestu.

Więc dla rozstrzygnięcia, czy mamy do czynienia z czymś takim, TK miałby prawo odnieść się do stopnia upartyjnienia wyborów (tym razem bardzo wysoki), i co za tym idzie wpływem takiej zmiany na przyszły rząd.

Oczywiście, że rozpatruje się również na gruncie konstytucji. Już pomijając fakt, że ordynacja wyborcza jest jedną z ustaw wprost wskazanych w ustawie zasadniczej, to należy dokonywać interpretacji z uwzględnieniem wszystkich obowiązujących norm, w tym rangi konstytucyjnej. Co więcej, ustawodawca posłużył się klauzulą generalną „poważnych nieprawidłowości”. Byłoby osobliwe, gdyby trybunał mógł odwoływać się do wartości pozaprawnych, ale już nie konstytucyjnych.

Na gruncie ordynacji wyborczej partie polityczne funkcjonują wyłącznie jako podmioty uprawnione do zgłaszania kandydatur w wyborach. Wybory do Sejmu są jednoznacznie większościowe. (Nawiasem pisząc, nawet gdyby ordynacja miała charakter proporcjonalny, to dopóki wyborcy decydują o tym, jacy konkretnie kandydaci otrzymują mandaty — nie głosują wyłącznie na listy partyjne — nie można byłoby, moim zdaniem, argumentować, że „realny wynik byłby taki sam”).

Argumentacji w odniesieniu do redakcji art. 13, przyznaję, nie rozumiem ani nie wyczuwam.

[Ignats ik Ruth]

Zaraz wejdzie nowa Konstytucja z tym cudownym przepisem o państwie prawa i to dopiero będą jaja. <3