Lato płynie u nas spokojnie, ale za to w Sarmacji powyborcze grillowanie w pełni.
Na ruszcie pojawił się Książę, sprawa wyborczego dopingu i nieuprawnionego dostępu do tajemnic...
Więcej tutaj: klik, klik, klik, ... itd.
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
- Apolinary Montserrat
- Obywatel
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
prof. Apolinary Montserrat
Leota, Sarmata, naukowiec. Hrabia Bordonii.
Przewodniczący Leockiej Akademii Nauk, Rektor Akademii Polinaukowej w Bordonii
Redaktor Naczelny Głosu Leocji i Nietygodnika Sarmackiego
Leota, Sarmata, naukowiec. Hrabia Bordonii.
Przewodniczący Leockiej Akademii Nauk, Rektor Akademii Polinaukowej w Bordonii
Redaktor Naczelny Głosu Leocji i Nietygodnika Sarmackiego
- Prokrustes
- Przybysz
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
Afery jak za dawnych dobrych lat. Niestety zawsze się to kończy migracjami ludności.
- Franklin Garamond
- Namiestnik
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
Aż chciałoby się to jakoś dosadniej skomentować, ale nie wypada.
Dość powiedzieć, że Sarmacja kołem się toczy.
Dość powiedzieć, że Sarmacja kołem się toczy.
Trzeba by wykorzystać okazję i się w jakiś sposób zareklamować za wielką wodą.
- Apolinary Montserrat
- Obywatel
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
W Dzienniku Praw KS ukazał się właśnie akt abdykacji.
Ciekaw jestem czy ustępujący Książę, ewentualnie Dwór, wyda jakiś komunikat w tej sprawie.
Ciekaw jestem czy ustępujący Książę, ewentualnie Dwór, wyda jakiś komunikat w tej sprawie.
prof. Apolinary Montserrat
Leota, Sarmata, naukowiec. Hrabia Bordonii.
Przewodniczący Leockiej Akademii Nauk, Rektor Akademii Polinaukowej w Bordonii
Redaktor Naczelny Głosu Leocji i Nietygodnika Sarmackiego
Leota, Sarmata, naukowiec. Hrabia Bordonii.
Przewodniczący Leockiej Akademii Nauk, Rektor Akademii Polinaukowej w Bordonii
Redaktor Naczelny Głosu Leocji i Nietygodnika Sarmackiego
- Franklin Garamond
- Namiestnik
A w Sarmacji powyborcze grillowanie...
Reakcja spóźniona o dobre pięć dni. Gdyby w chwili, gdy ta wtopa wyszła na światło dzienne, od razu złożył samokrytykę, trochę się pobiczował, że błędy młodości (Sarmaci czują się moralnie zobligowani do wybaczania i czynią to chętnie, gdy ktoś się ukorzy), zaproponowałby reformę wyborów, by unikać takich sytuacji na przyszłość, to możliwe, że rozeszłoby się po kościach i żadnej abdykacji by nie było... Widać po głosach przy abdykacji, że generalnie źle oceniany nie był i miał spory mandat społeczny. A tak — przy całym tym festiwalu impertynencji ze strony ustępującego księcia, po prostu innej drogi nie było — lincz, przeciągnięcie pod kilem i abdykacja. Na własne życzenie stracił możliwość dalszego sprawowania władzy.