[04] Nakłady, limity, wznowienia

[Helwetyk Romański]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Kiedy pisałem wcześniej o wznowieniach, to miałem na myśli nową emisję takiego samego lub podobnego znaczka, tak jakby to była nowa emisja, bez żadnych odniesień związanych z limitem lub stanem posiadania do poprzedniej emisji.

To i ja wyjaśniam — pisząc o wznowieniach, mam na myśli wznowienie emisji dokładnie tego samego znaczka, o tym samym identyfikatorze w bazie danych, objętego tymi samymi limitami, statystykami etc. Przy czym — wznowieniom dokładnie tego samego wizualnie znaczka byłbym przeciwny, o ile co do zasady na wznowienia się nie zgodzimy. Niewielka modyfikacja wzoru to coś zupełnie innego; tak jak pisał [mention]Prokrustes[/mention] — to osobny znaczek.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Czy takie wznowienia to rzecz normalna i naturalna w filatelistyce? W realnej pewnie nie... Choć może? Może i tak. Nie znam się za bardzo.

Nawet jeśli nie, nie znaczy to, że tego nie może być u nas. Pytanie, czy taka potrzeba jest uzasadniona? Tym bardziej, że obrót wtórny jest rzeczą pożądaną.

Być może i byłoby to właściwe, ale nie mam pewności...

[Helwetyk Romański]

Tym bardziej, że obrót wtórny jest rzeczą pożądaną.

To najzupełniej. Z przebiegu dyskusji wnoszę, że skłaniamy się ku rozwiązaniu A — brakowi wznowień. W takim przypadku proponowałbym dopisać gwiazdkę polegającą na dopuszczalności wznowienia jednego, jedynego znaczka z nakładem „1”: Patrona, przy założeniu, że w ramach wznowionej emisji znaczek mogą pobrać tylko ci filateliści, którzy nie posiadają go w swojej kolekcji, a sam nakład wynosi co najwyżej 10 egzemplarzy. Później — zamykamy budkę.

[Ludwik Tomović]

Proponuję nie dopisywać żadnych gwiazdek, aby nie tworzyć precedensu ;)

[Karol Medycejski]

Czy takie wznowienia to rzecz normalna i naturalna w filatelistyce? W realnej pewnie nie... Choć może? Może i tak. Nie znam się za bardzo.

Wznowienia rozumiane jako kolejna seria takiego samego znaczka (dodruk), gdy jest to znaczek obiegowy, zdarzają się jak najbardziej. Zdarzają się także czasem dodruki znaczków kolekcjonerskich. Podobnie zdarzają się też reemisje w numizmatyce.

Tak jak pisałem wcześniej, my chcielibyśmy wprowadzić w Bialenii coś takiego, jak znaczki obiegowe, których powinno być z natury raczej sporo i są one wypuszczane seriami, kiedy się kończą. No ale jeśli kolekcjonerzy w ŚZF nie są tym zainteresowani, to po prostu nie puścimy ich w obieg w ramach ŚZF...

W każdym razie, dostosujemy się do ustaleń - będziemy zatem w takich wypadkach („reemisji”, jeśli będą one podłączone pod ŚZF) choć minimalnie modyfikować projekt i będzie on posiadał oczywiście także zmienioną nazwę, choćby poprzez dodanie numeru, czy innego identyfikatora.

Co do Patrona - to się jeszcze zobaczy - musimy pomyśleć ;)

[Helwetyk Romański]

Czy takie wznowienia to rzecz normalna i naturalna w filatelistyce? W realnej pewnie nie... Choć może? Może i tak. Nie znam się za bardzo.

Wznowienia rozumiane jako kolejna seria takiego samego znaczka (dodruk), gdy jest to znaczek obiegowy, zdarzają się jak najbardziej. Zdarzają się także czasem dodruki znaczków kolekcjonerskich. Podobnie zdarzają się też reemisje w numizmatyce.

Myślę, że istotną zmienną jest tutaj to, że nasze znaczki mają charakter wyłącznie kolekcjonerski. Nie sięgnę do żadnych konkretnych źródeł (ponieważ ich nie znam), ale na ile pamiętam zbieranie monet, wznowienia zazwyczaj posiadały niuanse pozwalające na ich odróżnienie.

No ale jeśli kolekcjonerzy w ŚZF nie są tym zainteresowani, to po prostu nie puścimy ich w obieg w ramach ŚZF... […]

Mocno zachęcałbym do emisji wszystkiego w ramach ŚZF po choćby minimalnych modyfikacjach. Doszukiwanie się literki z serią na powiększeniu do 100% też byłoby kolekcjonerskim smaczkiem. 😉

[Helwetyk Romański]

Konkluzja: przebieg dyskusji jednoznacznie wskazuje na wariant A, to jest:

Jak było i jest: zaczynaliśmy od nakładów na wyczucie. Po protestach związanych z emisją znaczka z limitem jednego egzemplarza, wprowadziliśmy zasadę co najmniej dwóch egzemplarzy na posiadacza. Rekomendowany kalkulator emisji przyjmuje za podstawę obliczeń liczbę kolekcjonerów, którzy zalogowali się do systemu ŚZF w okresie ostatnich 7 dni i posiadają co najmniej jeden znaczek — obecnie jest nas 34. Minimalny nakład ustala się, mnożąc tę podstawę przez 75% oraz limit. Maksymalny nakład ustala się, mnożąc tę podstawę przez 300%. Tolerancja wynosi około 5%. Wznowienia nie są dopuszczalne.

Propozycja A: potwierdzenie tych wartości, w tym tolerancji i limitu co najmniej 2 znaczków.