[06] Emisje prywatne

[Helwetyk Romański]

Ostatnia wiadomość z poprzedniej strony wątku

Co mogę zrobić ze znaczkiem ŚZF? Czy ma on funkcję inną od pamiątkowej?

Wydaje mi się, że najbardziej naturalnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie, że do wysłania znaczka z danego kraju potrzebny jest znaczek wyemitowany w danym kraju. Na jedynym „prawdziwym” znaczku ŚZF znajduje się nominał w palatynach, więc uznałbym, że podpisano stosowne porozumienie z Pocztą Leocji i jeszcze jak, można przy użyciu tego znaczka wysłać list wewnątrz oraz z Palatynatu Leocji.

[Miguel de Catalan]

Jestem za emisjami prywatnymi. Samemu chętnie wyemitowałbym kilka znaczków o moich majątkach.

[Ametyst Faradobus]

W ogóle przy emisjach prywatnych dochodzi taka kwestia jak nakład i wartość. U nas emisje lenników i wolnych miast różnią się od tych "ogólnoregionalnych" i "republikańskich" tym, że mają mniejszy nominał co w mojej opinii dodaje całemu procederowi realizmu. Może warto by zastosować też kryterium nakładu? Znaczek emitowany na przykład w Faradobaju i narracyjnie tylko tam dostępny powinien być większą gratką od masowego znaczka emitowanego centralnie przez Bialenię.

[Helwetyk Romański]

Jestem za emisjami prywatnymi. Samemu chętnie wyemitowałbym kilka znaczków o moich majątkach.

Główny Urząd Menniczy i Pocztowy chyba nie miałby nic przeciwko temu…? 😉

U nas emisje lenników i wolnych miast różnią się od tych "ogólnoregionalnych" i "republikańskich" tym, że mają mniejszy nominał co w mojej opinii dodaje całemu procederowi realizmu. Może warto by zastosować też kryterium nakładu?

To zagadnienie w całej rozciągłości pozostawiłbym do uznania państw członkowskich, zaznaczając, że jako kolekcjonerowi podoba mi się to urozmaicenie.

[Ametyst Faradobus]

Wiadomo, my to też w pewnym stopniu rozwiązujemy na poziomie państwa czy raczej Związku Pocztowego.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

U nas emisje lenników i wolnych miast różnią się od tych "ogólnoregionalnych" i "republikańskich" tym, że mają mniejszy nominał co w mojej opinii dodaje całemu procederowi realizmu. Może warto by zastosować też kryterium nakładu?

To zagadnienie w całej rozciągłości pozostawiłbym do uznania państw członkowskich, zaznaczając, że jako kolekcjonerowi podoba mi się to urozmaicenie.

Mi takoż się podoba.

[Prokrustes]

Popieram dopuszczenie emisji prywatnych.
Uważam, że takie znaczki mogą być beznominałowe lub... można otwrzyć drzwi dla uniwersalnej wirtualnej kryptowaluty. I takie prywatne znaczki byłyby oznaczane nominałami w tej kryptowalucie.

Jeżeli znaczek będzie oznaczony nominałem waluty państwowej to w zasadzie czym to się rózni od emisji państwowej ? Zakładam że rozmawiamy o jakimś specyficznym przypadku gdy w danym państwie rzuca się kłody pod nogi twórcom znaczków lub znaczek nie jest po linii politycznej niedemokratycznych władz.

[Aleksander]

Popieram dopuszczenie emisji prywatnych.
Uważam, że takie znaczki mogą być beznominałowe lub... można otwrzyć drzwi dla uniwersalnej wirtualnej kryptowaluty. I takie prywatne znaczki byłyby oznaczane nominałami w tej kryptowalucie.

Jeżeli znaczek będzie oznaczony nominałem waluty państwowej to w zasadzie czym to się rózni od emisji państwowej ?

Zasadniczo powstaje problem innej natury. Czy jeżeli sprzedaję jakiś wyrób, np. książki w księgarni, to czy naklejanie metkownicą cen na książki wymaga pozwolenia kraju, w którego walucie cena książki została wyrażona? W istocie nie. Co prawda istnieje pewna garść formalności, którym należy uczynić zadość, ale uzyskanie zgody na naklejanie cen do nich nie należy.

Tutaj jest podobnie. Jeżeli poczta sarmacka zacznie denominować znaczki w dreamach, to raczej nie wzbudzi to protestów Naszego Rządu.

[Prokrustes]

Tutaj jest podobnie. Jeżeli poczta sarmacka zacznie denominować znaczki w dreamach, to raczej nie wzbudzi to protestów Naszego Rządu.

Fakt faktem obecnie emisja znaczka o dowolnym nominale nie skutkuje niczym.
Jeżeli jednak popatrzeć jak to wymyślono w Poczcie Baridajskiej to w zasadzie emisja znaczka jest emisją danej waluty. Może znaleźć się państwo które by sobie nie życzyło by jego walutę emitować ... gdyby w przyszłości była hipotetycznie taka możliwość.

Wszyscy kochamy elastyczne podejście. Państwa mogłyby określić czy można swobodnie emitować znaczki pod ich walutą oraz ewentualnie do jakiego nominału.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

Swoją drogą, przyznam, że ciekawe rozwiązanie z tą emisją waluty poprzez emisję znaczków.

Fakt faktem obecnie emisja znaczka o dowolnym nominale nie skutkuje niczym.
Jeżeli jednak popatrzeć jak to wymyślono w Poczcie Baridajskiej to w zasadzie emisja znaczka jest emisją danej waluty. Może znaleźć się państwo które by sobie nie życzyło by jego walutę emitować ... gdyby w przyszłości była hipotetycznie taka możliwość.

Tę kwestię należałoby wziąć pod uwagę.

[Helwetyk Romański]

Popieram dopuszczenie emisji prywatnych. Uważam, że takie znaczki mogą być beznominałowe lub... można otwrzyć drzwi dla uniwersalnej wirtualnej kryptowaluty. I takie prywatne znaczki byłyby oznaczane nominałami w tej kryptowalucie.

Przyznam, że nie podoba mi się ta koncepcja z kilku powodów narracyjnych. Znaczek bez nominału (lub analogicznego oznaczenia) to w zasadzie nie znaczek. „Nieautoryzowane” emisje, siłą rzeczy, oznaczałyby, że ŚZF przestaje być organizacją międzyrządową, a staje się w najlepszym razie hybrydą publiczno-prywatną. Brak lokalizacji krajowej to uszczerbek dla narracji miejsca. Wreszcie, jaki kraj „uznawałby” znaczki denominowane w kryptowalucie? Gdybyśmy rozmawiali tu o światowej galerii dzieł sztuki…

Jeżeli znaczek będzie oznaczony nominałem waluty państwowej to w zasadzie czym to się rózni od emisji państwowej? Zakładam że rozmawiamy o jakimś specyficznym przypadku gdy w danym państwie rzuca się kłody pod nogi twórcom znaczków lub znaczek nie jest po linii politycznej niedemokratycznych władz.

Zupełnie niczym. Znaczki emitowane przez koło ŚZF w Grodzisku — jedyny, jak dotąd, przypadek prywatnych emisji w moim tego słowa rozumieniu — są w systemie opatrzone metryczką „Kraj: Księstwo Sarmacji”.