Prawdę powiedziawszy dopiero zakupiłem i nawet nie zdążyłem tego skonfigurować - jak wiesz trzeba to wszytko zaprogramować pod siebie - osie, przyciski itd. Przetestowałem tylko na szybko na ustawieniach domyślnych - a każdy symulotnik" wie, że to nie jest to....
Joystik bardzo precyzyjny... no, ale moje poprzednie miały już swoje lata, a więc - technika idzie do przodu. Trudno mi to porównać z X52, bo nie używałem. Moja droga to było X36 -> X45 (wtedy jeszcze z typowym orczykiem były problemy - używałem pedałów od kierownicy) -> CH Products (tutaj już cały komplet - joystick, przepustnica, wolant i pedały orczyka).
Na plus zestawu:
1/ Joystick bardzo precyzyjny (niektórym to może grać rolę, bo da się zmieniać układ przycisków bocznych, w zestawie lewe/prawe),
2/ Przepustnica wraz z dodatkowymi panelami bocznymi
- urządzenie nie zajmuje wiele miejsca, ale jest bardzo stabilne,
- możliwość zmiany tryby pracy wszystkich 4 osi (przekłada się elementy na spodzie) - skokowy/płynny, przepustnice ustawiłem na płynny, ale dźwignie klap i spoilerów na skokowo (wygodniej i realistyczniej).
- połączenie elementów ze sobą - zmniejsza ilość kabli na stole.
- podobnie można połączyć pedały tej samej firmy do panelu silnikowego (choć można tez osobno do kompa).
Plus jest taki, że w symulatorze jest widoczne jedno urządzenie ze zwiększoną ilością osi (dochodzą 3 osie pedałów) - tym samym wygodniej się programuje w FS-e. Czyli mając obecnie Joystick, przepustnicę i orczyk Thrushmastera mam tylko dwa urządzenia w grze. Wolant z panelem silnikowym jako trzecie - bo to Saitek. Ale poprzednio przy CH Products miałem cztery wykrywane.
Przełączniki dodają klimatu - dźwignia podwozia czy trymer steru kierunku dość intuicyjne, dzięki charakterystycznym kształtom. Reszty nie programowałem jeszcze (na weekend sobie zostawiam tą zabawę), ale możliwości są ciekawe, szczególnie, że przyciski procują też na zasadzie możliwych ustawień wciśnięty/wyciśnięty.
Pewnym minusem Joysticka jest umieszczenie klawiszy na podstawie... jest to symetryczne po obu stronach drążka. W zamyśle jest on prawo/lewo-ręczny.... czyli tak jak przy prawym i lewym fotelu w kabinie. Ja używam "prawego" przez co prawe przyciski są mniej funkcjonalne. Ale nadają się do elementów włączanych na spokojnie lub na ziemi np. świateł itp.
Oś na podstawie joysticka ma dość niewielki "zakres roboczy" - ustawiłem tam trymer steru wysokości i trzeba się będzie przyzwyczaić do tego, że dość precyzyjnie trzeba nim operować.
Więcej wrażeń dopiero wtedy gdy na spokojnie dokonam zaprogramowania wszystkich urządzeń w FS-e z podziałem na kilka "trybów pracy" czyli samolot komunikacyjny odrzutowy/dyspozycyjny, dwusilnikowe turbośmigłowe, jednosilnikowe turbośmigłowe (tutaj pewnie druga przepustnica, będzie zawiadywała skokiem śmigła), tłokowe... oczywiście wszystkie w opcjach z drążkiem lub z wolantem (w zależności o wybranego w danym momencie typu maszyny).