Nie(chcący), ale to nie pierwszy raz, gdy staje mi pisać nieprecyzyjnie.Franklin Garamond pisze: ↑03 paź 2023, 20:41Tak zrobił. Też to przeczytałem.Karolina von Lichtenstein pisze: ↑03 paź 2023, 20:40Czy namiestnik właśnie postawił pod znakiem zapytania cała tzw narrację przedinternetowa i w ogóle narrację?
Ani myślę wpaść ponownie we własne sidła definicji, więc napiszę tylko tyle, że gdyby gdzieś na Pollinie powstał taki „kosmopolityczny Port Arhurberg”, w którym faktycznie toczyłoby się życie miejskie (nie mam tu na myśli jednorazowych akcji pokroju popularnych na Nordacie „wojen domowych”), to, jak najbardziej, można byłoby zastanowić się nad jego powrotem do portu. Ten scenariusz wydaje mi się jednak mało prawdopodobny z uwagi na brak wystarczająco szerokiego grona potencjalnych uczestników.
Z tego samego powodu, zresztą, powinienem dokonać #jutro pełnego audytu miast obecnych w porcie. Neocity, Konstantynopola, Brusselii i Dostojewska też już „nie ma”. Z tych miast tylko Neocity pojawiło się z premedytacją, ponieważ brakowało podówczas wystarczająco odległej „prawdziwej” lokalizacji, ale teraz mamy, odpowiednio, Fenocję, Rusowię, Lumerię i Nan Di, w których coś powinno się znaleźć. Przywożenie towarów z d a w n y c h miast nie wydaje mi się sensowne właśnie z uwagi na narrację.