[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Opiekun: Ronon Dex

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

Stworzenie sił lądowych Gwardii Oceanii jest zadaniem nietypowym i w zasadzie trudno do końca nazwać je lądowymi, bo z konieczności będą musiały mieć również pewne elementy wodne… wszak Oceania to wyspy rozrzucone na Oceanie. Rodzi to specyficzne wyzwania, a jednocześnie niewielka wielkość lądów i stosunkowo niewielka ilość ludności uniemożliwia (a raczej czyni je bezsensownymi) tworzenie rozbudowanych rodzajów wojsk.

Siłą rzeczy tworzone siły lądowe będą musiały pełnić rolę piechoty na co większych wyspach i to piechoty prawie „klasycznej” bo tworzenie formacji zmechanizowanych mija się z celem, na małych wyspach, gdzie nawet sieć drogowa jest niewielka, a na największych wyspach ich centrum to zalesione wzgórza i góry. W zasadzie nawet transport kołowy na wyspach jest marginalny, w zakresie cywilnym ogranicza się do transportu z portów i lotnisk do miejscowości na wyspach. Głównym sposobem komunikacji pomiędzy wyspami są jednostki morskie i niewielkie samoloty (tez startujące z wody, bo nie wszędzie są lotniska) oraz śmigłowce.

Jednocześnie formacja piechoty Gwardii Oceanii będzie musiała pełnić rolę również piechoty morskiej czyli posługiwać się wodnymi środkami transportu i patrolowania oraz jako pododdział wypadowy będzie zaokrętowana na fregacie OOL „Orkan”.

Co ciekawe choć pododdziały zmechanizowane nie mają wielkiego zastosowania to jeden taki powstanie na wyspie Pilu… co jest wynikiem okoliczności i posiadanego sprzętu, a także jest wynikiem tego, że Gwardia Oceanii Leockiej jest przecież formacją silnie związaną z Palatynatem Leocji, bo Oceania Leocka jest przecież tylko terytorium zależnym, a nie odrębnym państwem. Warto więc by żołnierze Oceanii mieli dostęp do opancerzonych pojazdów bojowych, by umieli je wykorzystywać i z nimi współdziałać… szczególnie, że takie pojazdy są i w zasadzie nie ma dla nich zastosowania.

Z chwilą opuszczania Bialenii i ewakuacji dóbr Zakładów Zbrojeniowych „Ronon Arms” oprócz najważniejszych rzeczy jakimi były wszelkie bazy danych dotyczące projektowania i produkcji sprzętu, na statki załadowano również znajdujące się w fabryce egzemplarze sprzętu. Były to zarówno różne prototypy, jak i sprzęt przewidywany do prowadzenia działalności eksportowej (w tym np. demonstracji czy prac modernizacyjnych), którą Ronon Arms prowadził przecież regularnie od 2014.

W chwili obecnej dokonano już inwentaryzacji przywiezionego sprzętu… część z niego zostanie wcielona do Gwardii Oceanii, a część na razie pozostanie na terenie bazy na Wyspie Pilu, ale zostanie zakonserwowana i będzie czekała na transport do nowych zakładów Ronon Arms (które nie mają przecież szans powstać na malutkich wyspach Oceanii). Są to m.in. prototypu całej linii ciężkich pojazdów bojowych opracowanych na bazie czołgu MBT-10 i ciężkiego transportera opancerzonego HAPC-10 – pojazdów zresztą znanych i użytkowanych też w Gwardii Leocji – przynajmniej swego czasu. Dwa prototypy zmodernizowanych czołgów T-4D (T-4B to pojazd użytkowany w Republice Bialeńskiej, a T-4C to kolejna modernizacja, która nie doszła do skutku) chyba zostaną na wyspach… padł pomysł by przewieźć je do stolicy Oceanii i wykorzystywać w celach reprezentacyjnych. Mogą całkiem fajnie wyglądać przed Pałacem Gubernatora…

Natomiast z grupy pojazdów, która została stworzona w 2014 na zamówienie NUPIA i tam eksportowana, a potem była ofertą eksportową oraz częściowo używana była w działaniach Ronon Shield. Ponieważ oferta eksportowa była nadal aktualna, a sprzęt miał być wysyłany m.in. do dawnej Secesyjnej Republiki Westland – to w fabryce znajdowało się po kilka egzemplarzy gotowych produktów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po dokonaniu selekcji, przemalowaniu na pasujące do Oceanii barwy maskujące sprzęt ten posłuży do stworzenia samodzielnej kompanii zmechanizowanej. Pododdziału bardzo nietypowego bo będzie składał się z plutonu czołgów, dwóch plutonów zmechanizowanych, plutonu dział samobieżnych oraz plutonu dowodzenia i logistycznego. Stacjonować będzie na Wyspie Pilu i służyć głównie w celach szkoleniowych… choć w razie czego można go użyć do obrony tej wyspy-bazy.

Większość sił lądowych gwardii Oceanii to będzie jednak typowa lekka piechota i to niebyt liczna, bo potrzeby Oceanii w tej materii nie są duże. Obrona może polegać na lotnictwie, jednostkach morskich i systemach rakietowych… jeżeli przeciwnik dokona desantu na tak małe wyspy, to w zasadzie będzie… pozamiatane. Ale można uczynić mu taki desant „bardzo krwawym”.

Dzięki temu, że o ile sprzętu pancernego można było przywieźć niewiele, a i tak jest mało potrzeby i kiepsko o jego zastosowanie, pojazdów kołowych też przywieziono ilość ograniczoną – jednak lekkiego sprzętu mamy o wiele więcej niż wynoszą potrzeby tak małej organizacji wojskowej. Wyjeżdżając z Bialenii zabrano z zakładów Ronon Arms całe kontenery broni strzeleckiej, lekkiej broni wsparcia i broni przeciwpancernej. Nie brakuje nam również żołnierskiego wyposażenia, nowoczesnego sprzętu optoelektronicznego czy sprzętu łączności.

Piechota Oceanii Leockiej będzie więc lekka, ale bardzo nowoczesna i doskonale wyposażona i uzbrojona. Na obecnym etapie trwają prace nad odpowiednim wyborem umundurowania, uzbrojenia i wyposażenia.

Przy czym w związku z niewielka liczebnością sił Oceanii oraz koniecznością wykonywania różnych zadań została przyjęta zasada uniwersalnej organizacji pododdziałów. Podobnie będzie ze sprzętem, wyposażeniem żołnierskim i uzbrojeniem – będzie go znacznie więcej niż wynosić będzie liczba żołnierzy, a doboru i pobrania odpowiedniego zestawu będzie się dokonywało na podstawie potrzeb i przewidywanego zadania.

Oceania Leocka nie może sobie pozwolić na sformowanie wielu wyspecjalizowanych pododdziałów, tak jak to jest w większych armiach. Musimy działać na zasadzie podobne do konstrukcji sił specjalnych – mała liczba dobrze wyszkolonych i dobrze wyekwipowanych żołnierzy, którzy w zależności od aktualnych potrzeb będą otrzymywali wyposażenie i uzbrojenie najbardziej przydatne w danym miejscu i czasie.

W bazie na Wyspie Pilu odbywają się próby i testy porównawcze… na „pierwszy ogień” poszedł wybór umundurowania i wyposażenia. Chociaż zdajemy sobie doskonale sprawę, że uniwersalne umundurowanie nie istnieje, stąd to tylko wzór podstawowy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szacujemy, że testy potrwają jeszcze kilka dni, po czym Gwardia Oceanii Leockiej przystąpi do formowania pierwszych pododdziałów oraz zacznie je rozlokowywać na poszczególnych wyspach.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

Wzorem Sił Morskich i w Siłach Lądowych Gwardii Oceanii Leockiej nastąpiły w ostatnich miesiącach zmiany...

Zaczynaliśmy z poziomu, na którym nie mieliśmy wielkiego wyboru, co prawda uszyliśmy dla naszych żołnierzy stosowne umundurowania, ale to było najprostsze z wyzwań. przez ostatnie miesiące, a w zasadzie cały ostatni rok nasze siły lądowe to była "wielka improwizacja"... korzystaliśmy ze sprzętu, który udało nam się wywieźć z Bialenii podczas emigracji na wyspy Archipelagu Oceanii. Była to typowa zbieranina broni eks-bialeńskiej, wywiezionej z zajętych przez neokomunistyczno-faszystowską (czy jak tam ten cyrk nazwać...) władzę Iwana zakładów przemysłowych oraz pojazdów, których jedyną zaletą było to, że... po prostu były.

Jednak to wszystko wreszcie trzeba było uporządkować i niestety zajęło to długie miesiące... inna sprawa, że na wyspiarskim terytorium wojska lądowe nie są priorytetem, a więc w pierwszej kolejności inwestowano z lotnictwo i siły morskie. Ale i na siły lądowe w końcu przyszedł czas....

Dzięki utworzeniu bazy morskiej na Wyspie Wona udało się wygospodarować tam miejsce dla zakładu produkującego broń strzelecką (rozwinięto niewielki warsztat z Ronino o nazwie GunDex w pełnowartościową fabrykę broni strzeleckiej... choć nie produkujemy broni w setkach tysiącach sztuk, to jest to w pełni profesjonalna wytwórnia broni strzeleckiej na skalę kilku tysięcy egzemplarzy w seriach) i wreszcie udało się to ujednolicić. Wycofano całą gamę różnej broni (głownie eks-bialeńskiej) i przystąpiono do produkcji nowego karabinka automatycznego oznaczonego AC-10 "Promet"... no cóż oznaczenie to dalej pokłosie systemu rodem z opuszczonej przeze mnie Bialenii.

Tutaj można się zapoznać z bronią upadłej Bialenii... dopóki booty tego nie zjedzą.

Nowy karabinek strzela nową amunicją pośrednią... 6,5 mm x 38. W Republice Bialeńskiej oraz w Palatynacie Leocji używana jest amunicja pośrednia 5,56 mm x 45, ale ma ona duże wady - małą masę pocisku (ok. 4 g), przez co jej skuteczność (przeciwko celom żywym) jest ograniczona. Owszem skuteczność tej amunicji jest duża o ile pocisk uderza w cel z prędkością ponad 770 m/s... wtedy pocisk fragmentuje i dość gwałtownie oddaje energię, co powoduje dość znaczące rany. Problem polega na tym, że gdy strzela się lufy długiej np. ponad 500 mm to pocisk zachowuje skuteczność na odległości ponad 300 i więcej metrów. Ale jeżeli lufę zaczniemy skracać to jego prędkość wylotowa spada i szybciej też traci swoja prędkość na torze lotu... siłą rzeczy na odległościach poniżej 200 m ta amunicja staje się mało skuteczna. Z drugiej strony w początkach Bialenii używano amunicji pośredniej 7,62 mm x 39, ale ta znowu miała kiepską balistykę... trzeba było znaleźć rozwiązanie pośrednie.

I takim rozwiązaniem stała się amunicji 6,5 mm x 38... przy masie pocisku 7 gramów, osiąga prędkość wylotową około 750-800 m/s z luf niezbyt długich - około 400 mm. Odrzut broni nie wzrósł znacząco, a skuteczność pocisku jak najbardziej tak.

Bezkolbowe karabinki "Promet" produkowane są w następujących odmianach:

1/ Karabinek AC-10 (wersja podstawowa) z lufą o długości 406 mm:

Obrazek

2/ Karabinek AC-10GL - z podwieszonym granatnikiem 40 mm (jednostrzałowy)

Obrazek

3/ Karabinek AC-10SG - z podwieszoną strzelbą kal. 12/76 (bęben na 6 naboi)

Obrazek

4/ Karabinek AC-10MR - z cięższą lufą o długości 508 mm (może działać jako karabinek wyborowy lub lekka bron wsparcia czyli kbkm)

Obrazek

Obrazek

Generalnie broń ma opracowany zintegrowany celownik optoelektroniczny zabudowany z uchwycie górnym broni, ale montowany jest on na uniwersalnej szynie, a więc można go zastąpić innym celownikiem np. optycznym z ze sporym powiększeniem.

Dodatkowo podjęto produkcję lekkiego karabinu maszynowego 7,62 mm x 51 LMG-3M (wzorowanego na bialeńskim LMG-3)...

Obrazek

... oraz uniwersalnego karabinu maszynowego MMG-4 opartego na wcześniejszym bialeńskim UMG-3, ale strzelającym silniejszą amunicją bo 8,6 mm x 70 zamiast 7,62 mm x 51.

Obrazek

Po rozwiązaniu kwestii broni strzeleckiej mogliśmy przejść do spraw pojazdów oraz organizacji Sił Lądowych Oceanii Leockiej.

Prawdą jest, ze dotychczas nasz sprzęt był momentami bez sensu... tyle, że nie było to wolą Gwardii Oceanii, ale po prostu efektem tego co przywieziono podczas emigracji z Bialenii. Używaliśmy co mieliśmy...

Stworzono mieszaną kompanię zmechanizowaną... bo taki sprzęt przywieźliśmy. Ten pododdział był kompletnie bez sensu... po co kompania zmechanizowana na archipelagu małych wysp? W efekcie pojazdy stały w garażach i tyle.

Na pierwszy ogień poszły czołgi, które postanowiliśmy jednak zatrzymać. mamy ich aż sześć sztuk... i to w dwóch typach: 2 sztuki T-4D oraz 4 sztuki jeszcze cięższego pojazdu opracowanego dawno temu dla NUPIA... nie licząc prototypów MBT-10, ale te ostatnie posłaliśmy do zakładów Ronon Arms do Nan Di.

Co zrobić z czołgami, które się nie przydają? A jeszcze ważniejsze pytanie co ze stosunkowo ciężkimi bojowymi wozami piechoty, dla których w ogóle zastosowania nie ma, podobnie jak dla gąsienicowych transporterów opancerzonych?

Po namyśle postanowiono zostawić to co było pierwotnym pomysłem... czyli dwa czołgi T-4D i dla bojowe wozy piechoty (swego czasu prototypowe) i stworzyć z nich mieszany pluton służący ochronie siedziby Gubernatora. W zasadzie nie chodzi o ochronę, ale bardziej o kwestie prestiżowe... niech lud Oceanii czasem zobaczy ciężkie pojazdy i nabiera zaufania do własnej armii.. ups... gwardii.

Z tych czterech pozostałych czołgów... to w sumie zrobimy ruchome "punkty oporu", ot takie ruchome "bunkry", bo na wyspach nam się do niczego innego nie nadadzą. Wsadzimy po dwa do każdej bazy jako obrona przeciwdesantowa. Dopancerzyliśmy je... co prawda prędkość i mobilność spadła, ale nie bardzo maję gdzie jeździć- oraz dołożyliśmy dodatkowe karabiny maszynowe.

Obrazek

Powstał "potworek", ale w skrajnym przypadku się przyda... 😈

Za to kompletnie nie wiadomo co zrobić z ciężkimi BWP-ami i starymi transporterami gąsienicowymi... czyli po prostu na złom, bo oczywiście złomowisko mamy na Wyspie Pili...

Obrazek

W końcu stal jest droga i trzeba ją importować... przyda się. Działa samobieżne na podwoziu gasienicowym też na złom, bo gdzie z tego będziemy strzelać? Po diabła nam artyleria lądowa strzelająca na 40 kilometrów (i nie nadająca się do walki z celami morskimi) na wyspach, które w większości nie mają więcej jak 10 kilometrów (poza jedną nieco większą)? Oj będzie złomu do przetopienia... lokalny oddział Dexmoru (o czym tez niebawem... bo specyficzny sprzętowo z racji warunków na wyspach) będzie miał co wywozić z Pili.

Jak już uporaliśmy się ze złomem to co dalej?

Przede wszystkim trzeba opanować ten chaos organizacyjny, gdzie często oddolnie tworzono siły obronne na poszczególnych wyspach.

Postanowiłem więc, że na każdej wyspie (poza niezamieszkałymi oczywiście) zostanie utworzony garnizon odpowiadający samodzielnej kompanii. Te samodzielne kompanie będą różnej wielkości... niektóre małe, a niektóre rozbudowane do całkiem sporych rozmiarów - to zależy od wielkości i zaludnienia danej wyspy.

Będą one jednak składały się z ujednoliconych "klocków" - czyli plutonów, które będą łączone w kompanie z zależności od potrzeby danej wyspy i uzupełnione pododdziałami dowodzenia i zaopatrzenia. Bo jednak garnizony na odległych od siebie wyspach muszą być w miarę samodzielne.

W celu stworzenia tych plutonów dokonano analizy potrzeb sprzętowych oraz wykorzystano okazję, że eks-bialeński (wypędzony) przemysł zbrojeniowy odbudował się w oparciu o Cesarstwo Nan Di. Przecież na takich małych wyspach nie stworzę wytwórni pojazdów... co gorsza bojowych. produkcja broni strzeleckiej w stosunkowo niewielkich seriach to nie problem, ale do produkcji pojazdów potrzebne jest zaplecze przemysłowe, którego w Oceanii nie ma i nie bardzo ma jak powstać.

Co potrzebujemy?

Przede wszystkim samochodów terenowych i trochę ciężarówek...

1/ Otrzymaliśmy całkiem niezłą propozycję dostarczenia samochodów terenowych określanych w Nan Di jako QYC-244 (produkowane przez ZZiM "Ronon Arms"):

Obrazek

2/ Natomiast ZPZ "Yakutari" zaproponował dostawy samochodów ciężarowo-terenowych YYC-566 - to znane nam pojazdy, bo produkowane są na bazie ULM-3-66 znanych nam z "czasów bialeńskich":

Obrazek

3/ Do kwestii ogólnych i dyspozycyjnych przyda się trochę vanów - w zasadzie cywilnych, ale przydatnych też w garnizonach.

Obrazek

W kwestii pojazdów typowo bojowych ciekawym pomysłem jak nandyjski ZWY-3 (opracowywany właśnie dla tamtejszych wojsk powietrznodesantowych) czyli lekki, gąsienicowy pojazd uzbrojony.


Obrazek

Ten dwuosobowy, lekko opancerzony (zabezpiecza przez ogniem broni strzeleckiej zwykłej i odłamkami) pojazd ma masę około 3-4 tony (w zależności od wersji) jest mały i lekki, bez trudu można go transportować śmigłowcem i może być też zrzucany na spadochronie (to akurat na niepotrzebne). Można go uzbroić w działko automatyczne 20-25 mm, wyrzutnię PPK lub wyrzutnię pocisków przeciwlotniczych bliskiego zasięgu (w kombinacji z wkm-em).

W sam raz nada nam się na nasze małe wyspy, wąskie drogi i bezdroża... ot taka współczesna wersja tankietki, ale w specyficznych warunkach Oceanii może okazać się przydatne.

Ciąg dalszy nastąpi... niebawem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

W chwili obecnej ujednolicono struktury Sił Lądowych Oceanii Leockiej oraz tworzone są docelowe garnizony na poszczególnych wyspach. Jak nadmieniłem wcześniej (poza bazami wojskowymi) na każdej zamieszkałej wyspie będzie funkcjonował garnizon w sile samodzielnej kompanii...

Przy czym są to pododdziały różnej wielkości, co zależy od wielkości wyspy - na dużych wyspach będą to wzmocnione i bardzo rozbudowane kompanie, a na mniejszych niewielkie, składające się z 2-3 elementów.

W związku z faktem, że na przecież małych wyspach (największa ma 286 km2, a inne "większe" to 90, 76 i 38 km2) i to w większości o specyficznym ukształtowaniu terenu (wyspy wulkaniczne) posiadanie ciężkich pojazdów bojowych całkowicie mija się z celem. Nieliczne, które pozostały będą albo pełniły rolę bardziej reprezentacyjne (w stolicy) oraz stanowić będą ruchome punkty oporu w bazach wojskowych na wyspie Pili i Wona. Na pozostałych wyspach głównym elementem będzie piechota, która co najwyżej będzie przewożona lekkimi pojazdami w razie potrzeby oraz na największych wyspach będzie miała wsparcie w postaci bardzo lekkich pojazdów opancerzonych.

W związku z tym stworzono trzy typy plutonów piechoty:
- pluton piechoty (podstawowy)
- mieszany pluton piechoty (rozbudowane wsparcie ogniowe)
- pluton wsparcia (ogniowego)

PLUTON PIECHOTY


Obrazek

Pluton piechoty liczy 48 żołnierzy i składa się z dowództwa (pocztu dowódcy) oraz czterech drużyn po 11 żołnierzy (gwardzistów) - przy czym jedna z nich to drużyna wsparcia ogniowego.

Poczet dowódcy liczy trzech żołnierzy i składa się z:
- zastępcy dowódcy plutonu
- specjalisty łączności
- sanitariusza

Wszyscy uzbrojeni są w karabinki automatyczne AC-10 oraz broń krótką (broń krótka stanowi uzbrojenie każdego żołnierza z pododdziałach stąd nie jest w dalszej części wyszczególniana), a specjalista łączności dysponuje radiostacją większej mocy, która pozwala na utrzymanie łączności na zewnątrz. Łączność wewnątrz plutonu jest realizowana za pomocą radiotelefonów.

Obrazek
dowódca plutonu wraz z 3-osobowym pocztem.

Drużyna piechoty - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma dwie 5-osobowe sekcje o identycznym składzie.

Obrazek
drużyna piechoty

Każda 5-osobowa sekcja składa się z:
- dowódcy sekcji (uzbrojony w karabinek AC-10)
- celowniczego rkm (uzbrojony w rkm LMG-3M)
- pomocnika celowniczego (uzbrojony w karabinem AC-10... przenosi też amunicję do rkm)
- strzelca (uzbrojonego w karabinek z granatnikiem podwieszanym AC-10GL)
- strzelca (uzbrojonego w karabinek AC-10MR... broń z długą lufą)

Obrazek
Sekcja strzelców

Drużyna wsparcia ogniowego - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma:
- zespół snajperski
- obsługa karabinu maszynowego
- obsługa lekkiej wyrzutni PPK
- obsługa lekkiego działa bezodrzutowego

Obrazek
drużyna wsparcia ogniowego

Zespół snajperski liczy dwóch żołnierzy: snajpera i obserwatora - przy czym snajper na typowy, wyspecjalizowany karabin snajperski, a obserwator ma karabinek AC-10MR z długą lufą i celownikiem optycznym (może pełnić rolę drugiego snajpera)

Obrazek
zespół snajperski

Obsługa karabinu maszynowego liczy 3 żołnierzy - celowniczego (uzbrojony w km MMG-4) i dwóch amunicyjnych (uzbrojenie w karabinki AC-10). Jest to specyficzna broń wsparcia - strzela amunicją 8.6 mm x 70 czyli znacznie silniejszą od typowej karabinowej 7,62 mm x 51, ale słabszą od amunicji wielkokalibrowej. Pozwala to na udzielanie wsparcia ogniowego na większych odległościach i z większą skutecznością niż rkm-y LMG-3M, a jednocześnie masa broni pozwala na jej przenoszenie przez jednego żołnierza na polu walki.

Obrazek
obsługa karabinu maszynowego

Obsługa lekkiej wyrzutni PPK liczy 2 żołnierzy czyli celowniczego (przenosi wyrzutnią wraz z systemem celowniczym i kbk AC-10) oraz pomocnika (przenosi w plecaku dwa dodatkowe pojemniki-wyrzutnie i jest uzbrojony w kbk AC-10)

Obrazek
obsługa wyrzutni PPK

Obsługa lekkiego działa bezodrzutowego - liczy 3 żołnierzy: celowniczy (uzbrojony w lekkie działa b.o. i kbk AC-10) oraz dwóch amunicyjnych (uzbrojeni w kbk AC-10), którzy przenoszą amunicję o różnym przeznaczeniu.

Obrazek
obsługa działa b.o.

Drobna uwaga:

Oczywiście może nasunąć się pytanie czy sensownym jest wprowadzanie trzech typów amunicji (w zasadzie czterech jeżeli doliczymy amunicje do pistoletów) na tak niski szczebel jakim jest pluton? W zasadzie byłaby to znaczna komplikacja logistyki, gdyby chodziło o wielotysięczną armię. Jednak Siły Lądowe Oceanii Leockiej to nie więcej jak 1500 żołnierzy (wliczając logistykę), a więc kwestie zaopatrzeniowe nie są żadnym problemem. Nawet doliczając Siły Powietrzne i Siły Morskie (które są liczniejsze) to i tak jest to maksymalnie "armia" licząca 10 tysięcy żołnierzy. Przy tak niewielkiej liczbie standaryzacja traci na znaczeniu, a o wiele większe znaczenie ma maksymalizacja skuteczności takiej małej "armii". Sama amunicja 8,6 mm x 70 tak całkiem nietypowa u nas zresztą nie jest - bo jest używana też w broni snajperskiej.

Gdybyśmy zdecydowali się na rezygnację z kalibru 8,6 mm x 70 to musielibyśmy jako broń wsparcia umieścić wielkokalibrowe karabiny maszynowe... ale one są zbyt ciężkie, dla formacji która z konieczności poruszać się w większości musi pieszo. Znowu wprowadzenie MMG-4 do drużyny spowodowałoby konieczność stworzenia 3-osobowych obsług bo amunicja do takiej broni jest prawie dwa razy cięższa od typowej karabinowej.

Oczywiście można by zamiast LMG-3M (czyli rkm-u strzelającego amunicja karabinową) dać jakiś karabinek maszynowy (czyli rkm strzelający amunicją pośrednią... u nas 6,5 mm x 38), ale znowu to sprawdzałoby się tylko na bliskich dystansach, a my musimy liczyć się z odpieraniem desantu i strzelaniem na odległości większe.

Inna sprawa, że taką broń też mamy - karabinek maszynowy MC-5...

Obrazek
ręczny karabin maszynowy LMG-3M i karabinek maszynowy MC-5
... zawsze możemy dać takowy "kemistom" w sekcjach drużyn piechoty. I tak nie stanowi to problemu, bo przy tak małej armii w ogóle mamy odpowiednie zapasy broni i możemy dokonywać zmian związanych z konkretnym zadaniem - jeśli uznamy, że jest niezbędne.

***
MIESZANY PLUTON PIECHOTY
Mieszany pluton piechoty łączy w sobie cechy "zwykłego plutonu piechoty" oraz plutonu wsparcia ogniowego... Po prostu poza największymi wyspami i dwoma bazami wojskowymi nie będą tworzone typowe kompanie składające się z np. z trzech plutonów piechoty i plutonu wsparcia ogniowego. Na małych wsypach garnizony będą nieliczne i nie będzie możliwości sformowania typowego plutonu wsparcia. Stąd taki mieszany pluton, który ma dwie typowe drużyny piechoty, drużynę wsparcia ogniowego i drużynę moździerzy.

Obrazek

Mieszany pluton piechoty liczy 48 żołnierzy i składa się z dowództwa (pocztu dowódcy), dwóch drużyn piechoty po 11 żołnierzy (gwardzistów), drużyny wsparcia ogniowego (o odmiennym składzie od tej w plutonach piechoty) oraz drużyny moździerzy

Poczet dowódcy liczy trzech żołnierzy i składa się z:
- zastępcy dowódcy plutonu
- specjalisty łączności
- sanitariusza

Wszyscy uzbrojeni są w karabinki automatyczne AC-10 oraz broń krótką (broń krótka stanowi uzbrojenie każdego żołnierza z pododdziałach stąd nie jest w dalszej części wyszczególniana), a specjalista łączności dysponuje radiostacją większej mocy, która pozwala na utrzymanie łączności na zewnątrz. Łączność wewnątrz plutonu jest realizowana za pomocą radiotelefonów.

Obrazek
dowódca plutonu wraz z 3-osobowym pocztem.

Drużyna piechoty - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma dwie 5-osobowe sekcje o identycznym składzie.

Obrazek
drużyna piechoty

Każda 5-osobowa sekcja składa się z:
- dowódcy sekcji (uzbrojony w karabinek AC-10)
- celowniczego rkm (uzbrojony w rkm LMG-3M)
- pomocnika celowniczego (uzbrojony w karabinem AC-10... przenosi też amunicję do rkm)
- strzelca (uzbrojonego w karabinek z granatnikiem podwieszanym AC-10GL)
- strzelca (uzbrojonego w karabinek AC-10MR... broń z długą lufą)

Obrazek
Sekcja strzelców

Drużyna wsparcia ogniowego - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma:
- 2 obsługi lekkiej wyrzutni PPK
- 2 obsługi lekkiego działa bezodrzutowego

Obrazek
drużyna wsparcia ogniowego

Obsługa lekkiej wyrzutni PPK liczy 2 żołnierzy czyli celowniczego (przenosi wyrzutnią wraz z systemem celowniczym i kbk AC-10) oraz pomocnika (przenosi w plecaku dwa dodatkowe pojemniki-wyrzutnie i jest uzbrojony w kbk AC-10)

Obrazek
obsługa wyrzutni PPK

Obsługa lekkiego działa bezodrzutowego - liczy 3 żołnierzy: celowniczy (uzbrojony w lekkie działa b.o. i kbk AC-10) oraz dwóch amunicyjnych (uzbrojeni w kbk AC-10), którzy przenoszą amunicję o różnym przeznaczeniu.


Drużyna moździerzy - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma dwie obsługi lekkich moździerzy 80 mm LMM-8

Obrazek
drużyna moździerzy
Obsługa moździerza składa się z pięciu żołnierzy: celowniczego (przenosi lufę), ładowniczego (przenosi podstawę i tarczę oporową) i trzech amunicyjnych (każdy zabiera po 6 naboi moździerzowych) - wszyscy są uzbrojeni w karabinki AC-10.
Obrazek
obsługa/działon moździerza
Tutaj też można by nabrać wątpliwości czy 5-osobowa obsługa nie jest za mała dla broni tego kalibru - w końcu może przenieść tylko 18 pocisków. Jednak taki moździerz góruje skutecznością i donośnością nad tymi lekkimi w kalibrze 60 mm, a mały zapas przenoszonej amunicji specjalnym problemem nie będzie...

Te plutony będą obecne na małych wyspach, co biorąc pod uwagę, że donośność takiego moździerza 80 mm wynosi 4, a nawet do prawie 6 kilometrów (kwestia użycia ciężkich lub lekkich granatów moździerzowych) to zasadniczo mogą one wspierać ogniem z jednego stanowiska, które można przygotować wcześniej i zaopatrzyć w odpowiednią ilość amunicji. Te wyspy są tak małe, że ostrzał w promieniu 4-5 kilometrów pokrywa po prostu całą powierzchnię wyspy.


***
PLUTON WSPARCIA (OGNIOWEGO)
Pluton wsparcia ogniowego występuje tylko w takich garnizonach, gdzie ze względu na liczebność piechoty można zorganizować odrębne (2-3) plutony piechoty i odrębny pluton wsparcia. Dotyczy to największych wysp oraz dwóch wysp-baz wojskowych.
Obrazek
Pluton wsparcia ogniowego liczy 48 żołnierzy i składa się z dowództwa (pocztu dowódcy), drużyny karabinów maszynowych, drużyny przeciwpancernej oraz 2 drużyn moździerzy.


Poczet dowódcy liczy trzech żołnierzy i składa się z:
- zastępcy dowódcy plutonu
- specjalisty łączności
- sanitariusza

Wszyscy uzbrojeni są w karabinki automatyczne AC-10 oraz broń krótką (broń krótka stanowi uzbrojenie każdego żołnierza z pododdziałach stąd nie jest w dalszej części wyszczególniana), a specjalista łączności dysponuje radiostacją większej mocy, która pozwala na utrzymanie łączności na zewnątrz. Łączność wewnątrz plutonu jest realizowana za pomocą radiotelefonów.

Obrazek
dowódca plutonu wraz z 3-osobowym pocztem.

Drużyna karabinów maszynowych - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma dwie obsługi wielkokalibrowych karabinów maszynowych HMG-7 (12,7 mm x 99).

Obrazek
drużyna karabinów maszynowych
Obsługa wkm-u składa się z pięciu żołnierzy: celowniczego (przenosi wkm), pomocnika (przenosi podstawę) i trzech amunicyjnych - wszyscy są uzbrojeni w karabinki AC-10.
Obrazek
obsługa wkm-u

Drużyna przeciwpancerna - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma dwie obsługi wyrzutni PPK oraz 2-osobową obsługę rkm (do osłony stanowisk ogniowych) Przy czym w odróżnieniu od PPK występujących w plutonach piechoty i mieszanych plutonach piechoty jest to odmiana broni o większym zasięgu (do 4000 m) i bardziej rozbudowanym systemem kierowania (oprócz funkcji "wystrzel i zapomnij", ma też możliwość korekty w fazie lotu do celu).

Obrazek
drużyna przeciwpancerna
Obsługa PPK składa się z czterech żołnierzy: celowniczego (przenosi wyrzutnię z systemem celowniczym), pomocnika (przenosi podstawę) i dwóch amunicyjnych (każdy przenosi po dwa dodatkowe pojemniki-wyrzutnie) - wszyscy są uzbrojeni w karabinki AC-10. Wyrzutnia najlepiej funkcjonuje gdy pociski są odpalane z podstawy trójnożnej, ale może tez być odpalana z ramienia.
Obrazek
Obsługa PPK

Drużyna moźdzerza - liczy 11 żołnierzy i oprócz dowódcy (uzbrojony w AC-10) ma sekcję kierowania ogniem i działon moździerza.

Obrazek
drużyna możdzierza

Sekcja kierowania ogniem to 3 żołnierzy, którzy mają na uzbrojeniu rkm (może być wykorzystany do obrony stanowiska) oraz są wyposażeniu poza optoelektronicznymi przyrządami obserwacyjnymi w lekkiego drona zwiadowczego - ułatwia to kierowanie ogniem, bez nadmiernego narażania żołnierzy na ogień przeciwnika.

Obrazek
sekcja kierowania ogniem

Działon moździerza składa się z siedmiu żołnierzy: celowniczego (przenosi lufę), ładowniczego (przenosi podstawę i płytę oporową) i pięciu amunicyjnych (każdy przenosi po 6 nabojów moździerzowych) - wszyscy są uzbrojeni w karabinki AC-10.
Obrazek
działon moździerza
***
PLUTON TANKIETEK
Na wstępie wyjaśnijmy sobie tą nieco archaiczną nazwę... pojazdy, które nabyliśmy w Nan Di to lekkie, opancerzone "nośniki uzbrojenia" - tak to się kwalifikuje w we współczesnym realu czyli Armoured Weapons Carrier. Tylko, że takie pojazdy (obecnie jako desantowe i raczej będące wyjątkiem niż regułą) to nic innego jak dawna tankietka czyli lekko uzbrojony, zwykle dwuosobowy pojazd opancerzony uzbrojony w karabin maszynowy czy lekkie działko/wkm w kalibrze 20 mm. Coś mniejszego i lżejszego od lekkiego czołgu... i zwykle pozbawionego wieży (broń w kadłubie), ale nie zawsze. Nie widzę powodu by tworzyć jakieś odangielskie językowe potworki, skoro w naszym języku określenie na taki pojazd jest - choć zapomniane... bo ostatnie takie pojazdy używano pod koniec lat 30-tych.

Obrazek

Taki pluton występuje tylko na największych wyspach... gdzie transport mechaniczny ma sens (ze względu na odległości - choć wielkie nie są), ale jak na całym archipelagu używanie ciężkich pojazdów bojowych wielkiego sensu nie ma... nie mają gdzie jeździć i działać.

Liczy sobie 24 żołnierzy i 12 tankietek - jest podzielony na trzy drużyny: drużynę dowódcy i dwie drużyny liniowe.

Drużyna dowódcy - liczy 8 żołnierzy i ma cztery pojazdy:
- wóz dowodzenia
- wóz uzbrojony w armatkę automatyczną 20 mm
- 2 wozy przeciwlotnicze (uzbrojone w wkm i dwie, 2-pojemnikowe wyrzutnie przeciwlotniczych kierowanych pocisków rakietowych bliskiego zasięgu).

Obrazek
drużyna dowódcy

Drużyna liniowa - liczy 8 żołnierzy i ma cztery pojazdy:
- 2 wozy uzbrojona w armatkę automatyczną 20 mm
- 2 niszczyciele czołgów (uzbrojone w wkm i 2-pojemnikową wyrzutnię PPK).
Obrazek
drużyna liniowa

***
PLUTON PANCERNO-ZMECHANIZOWANY


Obrazek

Pluton pancerno-zmechanizowany - jest nietypowym pododdziałem, który występuje tylko w garnizonie na wyspie Mauna czyli tam gdzie jest zlokalizowana stolica Oceanii Leockiej. Ma dwa czołgi T-4D i dwie drużyny zmechanizowane na BWP. Pomimo faktu, że używanie takich pojazdów na Oceanii nie ma większego sensu to zostały one zachowane (2 czołgi i 2 BWP - z tych które przypłynęły z Bialenii) z powodów prestiżowych oraz dlatego, że Gwardia Palatynatu Leocji używa takich samych bojowych wozów piechoty, co umożliwia przeszkolenie naszych żołnierzy. W zasadzie ten pluton stacjonuje koło siedziby gubernatora i poza pokazywaniem się "ludowi" niewiele robi...

Liczy 28 żołnierzy w tym dwie 4-osobowe załogi czołgów (dowódca, działonowy/celowniczy, ładowniczy i kierowca-mechanik) ...

Obrazek
czołg T4D z załogą

... i dwie 10-osobowe drużyny zmechanizowane w składzie:
- dowódcy drużyny (uzbrojony w karabinek AC-10)
- celowniczy rkm (uzbrojony w rkm LMG-3M)
- pomocnik celowniczego (uzbrojony w karabinem AC-10... przenosi też amunicję do rkm)
- strzelec (uzbrojonego w karabinek z granatnikiem podwieszanym AC-10GL)
- strzelec(uzbrojonego w karabinek ze strzelba podwieszaną AC-10SG)
- strzelec (uzbrojonego w karabinek ze strzelba podwieszaną AC-10SG)
- strzelec (uzbrojonego w karabinek AC-10MR... broń z długą lufą)
- dowódca bwp/zastępca dowódcy drużyny (uzbrojony w karabinek AC-10)
- celowniczy bwp (uzbrojony w karabinek AC-10)
- mechanik-kierowca bwp (uzbrojony w karabinek AC-10)
Obrazek
drużyna zmechanizowana

***
PLUTON WODNY

Jest specyficznym i charakterystycznym dla Oceanii pododdziałem sił lądowych... niby nietypowe, bo woda to domena Sił Morskich, ale nasza piechota jest w zasadzie piechotą morską - bo jaka miałby by być inna na terenie licznych wysepek oraz atoli...

Siły morskie zajmują się ochroną wód terytorialnych, działaniami na oceanie itd. Natomiast bezpośrednia obrona wysp oraz komunikacja wymaga też sprzętu pływającego, bo niektóre wyspy są po prostu zbiorem mniejszych lądów, które nie zawsze mają ze sobą połączenie.

Siłą rzeczy nasze garnizony potrzebują sprzętu zdolnego pływać pomiędzy wyspani przewożąc żołnierzy czy wspierać ich ogniem też z wody oraz zwalczać desanty przeciwnika.


Obrazek


Pluton wodny liczy 43 żołnierzy i składa się z dowództwa (pocztu dowódcy), dwóch drużyn szybkich łodzi bojowych, drużyny transportu wodnego i drużyny płetwonurków. ma 6 szybkich łodzi bojowych, 6 barek desantowych i 2 pojazdy podwodne.


Poczet dowódcy liczy czterech żołnierzy i składa się ze specjalistów łączności, którzy z lądu mają możliwość komunikacji z jednostkami pływającymi i koordynowania ich działań.

Obrazek
dowódca plutonu wraz pocztem

Drużyna łodzi bojowych liczy 9 żołnierzy i ma 3 szybkie łodzie bojowe uzbrojone w automatyczny granatnik (obsługiwane zdalnie) i napędowy 6-lufowy karabin maszynowy (obsługiwany ręcznie).

Obrazek
drużyna łodzi bojowych

Każda łódź ma 3 osobową załogę (dowódca/sternik, celowniczy stanowiska ogniowego i celowniczy km-u). Na pokład można zabrać dodatkowo 9 żołnierzy desantu (są oni w razie potrzeby wyznaczani z plutonów piechoty).

Obrazek
łódź bojowa z załogą


Obrazek
łódź bojowa z załogą i desantem

Drużyna transportu wodnego liczy 12 żołnierzy i ma 6 barek desantowych.

Obrazek
drużyna transportu wodnego

Barki desantowe pełnią taką rolę jak samochody ciężarowe na lądzie... przewożą żołnierzy i transportują zaopatrzenie pomiędzy lądami oceanii. Oczywiście transport cięższego sprzętu i dostawy dużych ilości zaopatrzenia realizuje marynarka za pomocą większych jednostek, ale każdy garnizon (w tym specyficznym terenie Oceanii) musi posiadać pewne możliwości pokonywania wody pomiędzy lądami - trudno by do każdej drobnostki wzywać marynarkę...

Barka ma 2-osobową załogę...

Obrazek

... oraz może przewozić ponad 30 żołnierzy lub ładunek o podobnej masie i wymiarach.
Obrazek
Jednostki te zostały przystosowane do celów transportowych i przewozu żołnierzy na większe odległości niż tylko z okrętu desantowego na plażę. Muszą pokonywać odległości pomiędzy wyspami (przy odpowiednim stanie morza oczywiście), a wiec zostały wyposażone w składane obudowy przedziału desantowego 9w celu ochrony żołnierzy i ładunku przez warunkami atmosferycznymi)

Obrazek

Drużyna płetwonurków liczy 8 żołnierzy i ma 2 małe pojazdy podwodne - jest podzielona na dwie sekcje.

Obrazek
drużyna płetwonurków

Każda sekcja liczy 4 żołnierzy/płetwonurków bojowych, którzy mają do dyspozycji mały pojazd podwodny, jest to pojazd typu "mokrego" czyli nie chroni załogi przez wodą i wymaga pływania w aparatach tlenowych. Służy transportowaniu nurków i ich sprzętu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
sekcja płetwonurków z pojazdem

***
PODODZIAŁY DOWODZENIA I LOGISTYKI

W przypadku pododdziałów dowodzenia i logistyki nie może być mowy o jakiejś standaryzacji struktur - będą one stworzone indywidualnie dla każdego garnizonu, bo w niektórych (tych największych) będzie to pluton dowodzenia i pluton logistyczny, w innych (mniejszych) pluton dowodzenia i logistyki, a w tych najmniejszych wystarczy drużyna dowodzenia.

Jedynym wyjątkiem jest drużyna transportu lekkiego - dysponująca samochodami terenowymi i obliczona w takich sposób by można było za jej pomocą z plutonu piechoty (czy mieszanego plutonu piechoty lub plutonu wsparcia) stworzyć pododdział mobilny. Normalnie to tylko na największych wyspach ma sens, ale uwzględniamy też działania poza naszymi wyspami np. wspólnie z Gwardią Palatynatu Leocji, a więc pewne możliwość motoryzacyjna jest niezbędna.

Drużyna transportu lekkiego liczy 18 żołnierzy i ma 7 samochodów terenowych.

Obrazek

Jej liczebność i posiadane pojazdy są ściśle związane z liczebnością i strukturą plutonów piechoty - dlatego każdy z nich ma po 48 żołnierzy i jest podzielny w taki sposób by wykorzystać miejsce w pojazdach.

W plutonie transportu lekkiego jest samochód dowódcy oraz 4 sekcje po trzy samochody terenowe, z których jeden jest uzbrojony w wkm. Każdy pojazd przewozi 6 żołnierzy, a samochód z wkm tylko 3.

1/ Samochód dowódcy drużyna (dowódca drużyny i kierowca) zabiera dowódcę plutonu i jego poczet (4 żołnierzy):

Obrazek

2/ Każda z 4 sekcji ma 3 pojazdy i zabiera:

- samochód dowódcy sekcji ma wkm i jedno miejsce w kabinie - zajmuje to miejsce dowódca drużyny piechoty.
- dwa pozostałe samochody mają po 5 miejsc i zabierają jedną sekcję piechoty.

Obrazek

Podobny układ stosuje się przy załadunku mieszanego plutonu piechoty, tam też dowódca z pocztem to 4 żołnierzy, a każdą drużynę można podzielić na 1 + 5 + 5. Nieco inaczej jest tylko w plutonie wsparcia ogniowego, gdzie niektóre elementy trzeba podzielić inaczej, ale i tak każda drużyna ma 1 + 10 czyli może być przewożona sekcję transportu lekkiego.


Inne elementy dowodzenia i logistyki zostaną przedstawione przy prezentacji garnizonów poszczególnych wysp czyli niebawem 😀

c.d.n.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

W dniu dzisiejszym zakończono główny etap formowania Sił Lądowych Oceanii Leockiej. Nie oznacza to, że nie są przewidywane późniejsze zmiany, modernizacje czy nawet niewielka rozbudowa Sił Lądowych - ale na chwilę obecną wszystkie garnizony zostały całkowicie sformowane i rozmieszczone na poszczególnych wyspach Oceanii Leockiej.

Obecnie Siły Lądowe liczą 2250 żołnierzy z tego 2176 w garnizonach oraz 74 w dowództwie Sił Lądowych. Dodatkowo w czasie pokoju zatrudniają około 100 pracowników cywilnych, są to głównie pracownicy szpitala wojskowego (w Nowym Razornie), administracji i pracownicy magazynowi.

Ze względu na specyfikę Oceanii czyli niewielkich wysp rozrzuconych na oceanie kwestie organizacyjne pododdziałów Sił Lądowych są bardzo nietypowe. Garnizony na wyspach są generalnie na prawach kompanii (poza garnizonem "stołecznym"), ale mają różną liczebność i wyposażenie oraz ze względu na integralny transport wodny oraz konieczność działania samodzielnie są zasadniczo bardziej rozbudowane liczebnie niż typowe pododdziały "lądowe". Główne elementy składowe garnizonów (poza elementami dowodzenia i logistyki) zostały zaprezentowane w poprzednim poście.

1/ Garnizon Wyspy Mauna
Obrazek
Garnizon Wyspy Mauna jest specyficznym garnizonem ponieważ jest na prawach batalionu i jest najbardziej rozbudowanym garnizonem na terenie Oceanii. Jest związane z charakterem "garnizonu stołecznego", który ma rozbudowane zadania - także w zakresie udzielania wsparcia logistycznego pomniejszym garnizonom na innych wyspach (podlegają mu m.in. szpital wojskowy i magazyny Sił Lądowych).

Skład garnizonu:

- Dowództwo i sztab
- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, łączności, medyczna, topograficzna i chemiczna)
- specjalny ciężki pluton zmechanizowany (dwa czołgi i dwie drużyny zmechanizowane na BWP)
- kompania piechoty (pluton dowodzenia, trzy plutony piechoty, pluton wsparcia ogniowego i pluton tankietek)
- pluton transportowy (drużyna średniego transportu i cztery drużyny transportu lekkiego)
- pluton logistyczny (drużyny gospodarcza, zaopatrzenia, ciężkiego transportu, uzbrojenia i paliwowa)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Mauna liczy 550 żołnierzy



2/ Garnizon Wyspy Honunu
Obrazek
Skład garnizonu:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, gospodarcza, sanitarna, saperów i średniego transportu)
- dwa plutony piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- pluton wsparcia ogniowego (poczet dowódcy, drużyna wkm, drużyna przeciwpancerna i dwie drużyny moździerzy)
- pluton tankietek (drużyna dowódcy i dwie drużyny liniowe)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Honunu liczy 263 żołnierzy



3/ Garnizon Wyspy Moku
Obrazek
Skład garnizonu:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, gospodarcza, sanitarna, saperów i średniego transportu)
- trzy plutony piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- pluton wsparcia ogniowego (poczet dowódcy, drużyna wkm, drużyna przeciwpancerna i dwie drużyny moździerzy)
- pluton tankietek (drużyna dowódcy i dwie drużyny liniowe)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Moku liczy 311 żołnierzy



4/ Garnizon Wyspy Paku
Obrazek
Skład garnizonu:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, gospodarcza, sanitarna, saperów i średniego transportu)
- trzy plutony piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- pluton wsparcia ogniowego (poczet dowódcy, drużyna wkm, drużyna przeciwpancerna i dwie drużyny moździerzy)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Paku liczy 287 żołnierzy



5/ Garnizon Wyspy Hanu
Obrazek
Skład garnizonu:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, gospodarcza, sanitarna, saperów i średniego transportu)
- pluton piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- mieszany pluton piechoty (poczet dowódcy, dwie drużyny piechoty, drużyna wsparcia ogniowego i drużyna moździerzy)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Hanu liczy 189 żołnierzy



6/ Garnizon Wyspy Dagona
Obrazek
Skład garnizonu:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, gospodarcza, sanitarna, saperów)
- pluton piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- mieszany pluton piechoty (poczet dowódcy, dwie drużyny piechoty, drużyna wsparcia ogniowego i drużyna moździerzy)
- pluton wodny (dwie drużyny łodzi bojowych, transportu wodnego i płetwonurków).

Garnizon Wyspy Dagona liczy 181 żołnierzy



7/ Samodzielna (specjalna) kompania ekspedycyjna

Jest to bardzo specyficzny pododdział Sił Lądowych - nie jest przeznaczony do desantów (jakby się mogło z pozoru wydawać... choć Oceania okrętów desantowych na razie nie posiada), ale został stworzony w celu prowadzenia specyficznych działań poza terenem Oceanii Leockiej. Otóż na wielkim oceanie jest zapewne wiele takich wysepek jakie tworzą nasz archipelag. Z czasem może nam zabraknąć miejsca i będziemy musieli poszukać kolejnych lądów na wirtualnym oceanie - wtedy przyda się odpowiedni pododdział, który będzie można wysłać na poszukiwanie i który te działania zabezpieczy. Zresztą wyprawy badawcze na inne, niezamieszkałe lądy też są w sumie możliwe...

Innym zastosowaniem może być współdziałanie w Gwardią Palatynatu Leocji np. prowadzenie wspólnych ćwiczeń i innych działań. Wtedy ta kompania w części lub w całości może w tym uczestniczyć.

Specjalna kompania ekspedycyjna stacjonuje na terenie wyspy Wona czyli w bazie Sił Morskich Oceanii Leockiej (skąd ewentualnie może wyruszać poza nasz archipelag) i w razie potrzeby może wzmocnić siły obronne tej wyspy.
Obrazek
Skład kompanii:

- pluton dowodzenia (drużyny dowodzenia, saperów, medyczna, topograficzna i chemiczna)
- trzy plutony piechoty (poczet dowódcy, 3 drużyny piechoty i drużyna wsparcia ogniowego)
- pluton wsparcia ogniowego (poczet dowódcy, drużyna wkm, drużyna przeciwpancerna i dwie drużyny moździerzy)
- pluton tankietek (drużyna dowódcy i dwie drużyny liniowe)
- pluton transportowy (drużyna średniego transportu i cztery drużyny transportu lekkiego)
- pluton logistyczny (poczet dowódcy, drużyny gospodarcza, zaopatrzenia i ciężkiego transportu

Samodzielna kompania ekspedycyjna liczy 395 żołnierzy

Kilka słów w kwestiach transportu lądowego...

W poprzednim poście przedstawiono typowa drużynę transportu lekkiego czyli pododdział transportowy, który używa po prostu samochodów terenowych. Ale w strukturach Sił Lądowych występują też drużyny średniego i ciężkiego transportu.

Co prawda wyspy są małe i niespecjalnie jest gdzie po nich jeździć (z tego powodu nawet cywilnych pojazdów na wyspach jest stosunkowo niewiele), ale istnieje potrzeba przewożenia ładunków (np. zaopatrzenia) z miejsc wyładunku do miejsc stacjonowania pododdziałów... ciężko by to wszystko żołnierze przenosili na plecach.

Drużyny średniego transportu wykorzystują lekkie samochody ciężarowo-terenowe o ładowności ok. 2500 kg:
Obrazek
Natomiast w ciężkim transporcie (oraz logistyce w stołecznym garnizonie) używane są ciężarówki terenowe o ładowności około 5 ton:
Obrazek

Obrazek
Dodatkowo w garnizonie stołecznym (logistyka i szpital wojskowy) i w dowództwie Sił Lądowych wykorzystywane są odmiany specjalistyczne lekkich ciężarówek (np. sanitarka czy wóz pożarniczy) oraz typowo cywilne samochody dostosowane do użytku w gwardii.
Obrazek

Obrazek
Powyższe zestawienie garnizonów nie obejmuje wysp Wona i Pili oraz niezamieszkałej Wyspy Mano.

Wyspa Pili jest bazą Sił Powietrznych, gdzie wszelkie kwestie, w tym obronne podlegają tej formacji. Podobnie Wyspa Wona to baza Sił Morskich, a więc to one odpowiadają za obronę wyspy. Natomiast Wyspa Mano jest obecnie niezamieszkała - jednak planowane jest tam utworzenie Ośrodka Szkolenia dla nurków gwardii i stąd również obrona wyspy będzie podlegała pod Siły Morskie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Helwetyk Romański Stempel
Namiestnik Palatynatu Leocji
Lokalizacja: Nowy Brzeg

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Helwetyk Romański »

Merytorycznie się, jak zwykle, nie wypowiem. Napiszę jednak, że ambulans wygląda świetnie. Czy jest powód, dla którego Czerwony Diament jest umieszczony na sanitarce w białym kwadratowym polu, a nie, jak na ambulansie, z grubym, białym obrysem?
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
(—) prokr. Hweltywk Romański, RkORF · LAN
Namiestnik № 2 Palatynatu Leocji
Dyniowy Padawan
LEOCKA PARTIA FASZYSTÓW JĘZYKOWYCH

Nikogo się nie ściga, ale wszystkich się poprawia, bo tak nakazują
wewnętrzna potrzeba, poczucie sprawiedliwości i wyznawany porządek rzeczy.

IGNATS IK RUTH

Nawet podczas realiozy sprawdzam skrzynkę helwetyk​@​gmail.com
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

Helwetyk Romański pisze:
15 paź 2023, 8:00
Czy jest powód, dla którego Czerwony Diament jest umieszczony na sanitarce w białym kwadratowym polu, a nie, jak na ambulansie, z grubym, białym obrysem?
Żaden powód... przynajmniej z mojej strony - nawet akurat tego nie przerabiałem, zostawiłem w tym przypadku jak było. Ale generalnie zauważyłem, że na wojskowych pojazdach (powiedzmy terenowych) zwykle takie oznakowania są robione na podkładzie pełnego kwadratu (podobnie z czerwonym krzyżem czy półksiężycem*). Jednak jak przerabiam wojskowe malowania to też daję ten znak na pełnym podkładzie.

Zaryzykuję twierdzenie, że jednak tam gdzie się zakłada, że konwencje są przestrzegane to lepiej mieć czytelniejsze oznakowanie. No, a tam gdzie i tak nikt tego nie przestrzega i nic to nie pomogą, to... lepiej to po prostu zamalować w ogóle (patrz np. przykład amerykańskich śmigłowców medycznych... bardzo szybko w Wietnamie zamalowali oznaczenia czerwonego krzyża, bo zdradzały przeciwnikowi, że maszyna jest nieuzbrojona i można do niej bezkarnie strzelać... nie odpowie ogniem).

Inna sprawa, że Konwencja Genewska mówi wyraźnie o znaku na białym tle... choć nic nie mówi o wielkości tego tła - czyli jest to bardziej zgodne z ustalaniami w temacie "znaków chronionych".

Natomiast co do tego "vana"... no cóż... pewnie po prostu estetyka. To samochód co prawda wojskowy (należący do wojska), ale jednak taki "pokojowy", "miejski" - symbol medyczny jest po prostu wyróżnikiem i oznakowaniem przeznaczenia, nie musi być w 100% zgodny z konwencją - wystarczy, że wiadomo, że chodzi o ambulans. Na cywilnych ambulansach w realu przecież międzynarodowy znak ratownictwa medycznego też jest malowany w różnych "wariacjach".

__________________
*) które są zresztą na razie o wiele popularniejsze... do tego stopnia, że jak chciałem sobie na apteczkę militarną kupić "red crystal" to nigdzie nie dostałem, wszędzie tylko z krzyżami i musiałem się zadowolić znaczkiem z napisem "MED". W sumie moze nawet nie tak dziwne, bo czerwony krzyż i czerwony półksiężyc pochodzą jeszcze z II połowy XIX wieku, a czerwony kryształ (określenie czerwony diament było wstępne i w konwencji jest wpisany jako "Red Crystal" - choć uniwersalny i niekontrowersyjny funkcjonuje dopiero 18 lat.
Obrazek
Awatar użytkownika
Helwetyk Romański Stempel
Namiestnik Palatynatu Leocji
Lokalizacja: Nowy Brzeg

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Helwetyk Romański »

Ronon Dex pisze:
15 paź 2023, 12:50
Ale generalnie zauważyłem, że na wojskowych pojazdach (powiedzmy terenowych) zwykle takie oznakowania są robione na podkładzie pełnego kwadratu (podobnie z czerwonym krzyżem czy półksiężycem*).
Mam tutaj roboczą hipotezę, powodowaną wyłącznie intuicją, że rozstrzygają tutaj względy praktyczne. Kwadrat jest, po prostu, najłatwiej namalować lub wyciąć (choć Internet pokazuje też, choć rzadziej, czerwony krzyż umieszczony w okrągłym polu; zgaduję, że to już kwestia regulacji wojskowych). W każdym razie, w przypadku Czerwonego Kryształu białe pole pozostaje kwadratowe, więc…

Ronon Dex pisze:
15 paź 2023, 12:50
Natomiast co do tego "vana"... no cóż... pewnie po prostu estetyka.
…to. Osobiście spróbowałbym powtórzyć malowanie z furgonetki na ciężarówce.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
(—) prokr. Hweltywk Romański, RkORF · LAN
Namiestnik № 2 Palatynatu Leocji
Dyniowy Padawan
LEOCKA PARTIA FASZYSTÓW JĘZYKOWYCH

Nikogo się nie ściga, ale wszystkich się poprawia, bo tak nakazują
wewnętrzna potrzeba, poczucie sprawiedliwości i wyznawany porządek rzeczy.

IGNATS IK RUTH

Nawet podczas realiozy sprawdzam skrzynkę helwetyk​@​gmail.com
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel

[OCEANIA] Siły lądowe Gwardii Oceanii Leockiej

Post autor: Ronon Dex »

Helwetyk Romański pisze:
15 paź 2023, 12:59
Mam tutaj roboczą hipotezę, powodowaną wyłącznie intuicją, że rozstrzygają tutaj względy praktyczne. Kwadrat jest, po prostu, najłatwiej namalować lub wyciąć (choć Internet pokazuje też, choć rzadziej, czerwony krzyż umieszczony w okrągłym polu; zgaduję, że to już kwestia regulacji wojskowych).
Z dawnego doświadczenia wojskowego... z zamierzchłych czasów, kiedy to przewidywano mobilizację autobusów pojazdów cywilnych jako wojskowe pojazdy wielonoszowe (wiesz, że taki Autasan H9 miał fabrycznie przystosowany przód nadwozia do łatwego zrobienia otworu do wstawiania noszy... takie to regulacje "nakazowe" w PRL-u bywały) to łatwość malowania była bez znaczenia - były do tego w magazynie ZN specjalne szablony - tak więc czy okrągłe czy prostokątne to malowało się równie łatwo. Akurat wtedy stosowano okrągłe tło...

Helwetyk Romański pisze:
15 paź 2023, 12:59
…to. Osobiście spróbowałbym powtórzyć malowanie z furgonetki na ciężarówce.
Do przemyślenia... choć przyznam, że koncepcji pojazdów docelowych sanitarnych jeszcze nie przerabiałem w Gwardii Oceanii. Wstawiłem na razie pasujące z gotowego moda. Mam kilka pomysłów... muszę je posprawdzać, potestować i wtedy zapewne pomaluje znaki. Na razie uznałem, że Gwardia ma takie wojskowe sanitarki jakie udało nam się zorganizować dotychczas. Nie mamy przecież fabryki samochodów na naszych wysepkach. Dlatego też trochę taka mieszanina występuje. Ale z czasem...
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oceania Leocka”