Wykopalisko z Galerii von Thorn

[Helwetyk Romański]

http://vonthorn.sarmacja.org/galeria/archive/mundial.bialenia.org.pl/

Ja to tak tutaj zostawię.

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

O, proszę, stadion imienia Lubomirskich!
Proszę, proszę. ;)
I to właśnie TYCH SAMYCH Lubomirskich.

[Helwetyk Romański]

I to właśnie TYCH SAMYCH Lubomirskich.

Przyznaję, że sam fakt istnienia Abachazji mnie zupełnie ominął. Nie wiedziałem, że „ten” ród Lubomirskich był obecny także poza Rzecząpospolitą, dziękuję za poszerzenie wiedzy!

[Michał F. Lubomirski-Lisewicz]

I to właśnie TYCH SAMYCH Lubomirskich.

Przyznaję, że sam fakt istnienia Abachazji mnie zupełnie ominął. Nie wiedziałem, że „ten” ród Lubomirskich był obecny także poza Rzecząpospolitą, dziękuję za poszerzenie wiedzy!

Ja też nie wiem za wiele na temat Abachazji.

A akurat moja gałąź Lubomirskich w prostej linii wiedzie od Dostojewskich, w końcu mój v-Ojciec posługiwał/posługuje się nazwiskiem Lubomirski-Dostojewski. Zatem ród nasz wywodzi się z Brodrii. A mój stryj, Tomasz von Lissendorff, mieszka akurat w Bialenii. Możliwe, że i w Abachazji działali, a nie wydaje mi się, by był w mikroświecie inny Jan Lubomirski (chyba że był?), zatem prawdopodobnie chodzi o mojego v-ojca.

Inną natomiast sprawą jest to, że ród Lubomirskich w v-Rzplitej pojawił się wraz z Krzysztofem Lubomirskim, który później dogadawszy się z moim późniejszym v-ojcem, uznał, że znaleziono dokumenty czy coś świadczące o tym, że mieli wspólnego dziadka albo jakaś sprawa tego rodzaju. I wtedy Jan Dostojewski stał się Lubomirskim-Dostojewskim. Czy jakoś tak.

[Helwetyk Romański]

A akurat moja gałąź Lubomirskich w prostej linii wiedzie od […].

Dygresja — zawsze, gdy mam okazję zapoznać się z mikronacyjną genealogią, mam dojmujące wrażenie, że coś mnie mocno omija… (Formalnie należę do bodajże trzech rodów, nie jestem pewny, czy te trzy gałęzie są ze sobą jakkolwiek sensownie powiązane; nigdy nie wyszło to poza ramy czystych formalności, choć, oczywiście, posiadanie w większości czarnych owiec jako potomków cieszy).

[Karolina von Lichtenstein]

Tutaj była pełnowymiarowa wypowiedź, ale system forum mnie w międzyczasie wylogował.

[Karolina von Lichtenstein]

Ad połączeń rodowych Namiestnictwa - w skrócie, są. Moje małżeństwo z [mention]TAR[/mention] przy jednoczesnym pokrewieństwie z Wami sprawiło, że Daniel Lukasz byl jednoczesnie moim szwagrem i siostrzeńcem albo wujkiem. Albo po prostu był ze mną połączony dwa razy, pamięć już nie ta, więc mogę się mylić. I kilka innych osób też mialo podobnie dziwne powiązania że soba. Myślę że Ola jest najlepszym źródłem wiedzy tutaj.

Ad Abachazji - pewien mikroświatowy kloner, zwany Grutinem (chyba) miał kiedyś fazę na zakładanie mikronacji z nazwami odwołującymi się do reala, przy zastrzeżeniu zmiany jednej/dwóch liter. Wydaje mi się, że Abachazja to jeden z jego tworów.

[Franklin Garamond]

Ad połączeń rodowych Namiestnictwa - w skrócie, są. Moje małżeństwo z @TAR przy jednoczesnym pokrewieństwie z Wami sprawiło, że Daniel Lukasz byl jednoczesnie moim szwagrem i siostrzeńcem albo wujkiem. Albo po prostu był ze mną połączony dwa razy, pamięć już nie ta, więc mogę się mylić. I kilka innych osób też mialo podobnie dziwne powiązania że soba. Myślę że Ola jest najlepszym źródłem wiedzy tutaj.

Ad Abachazji - pewien mikroświatowy kloner, zwany Grutinem (chyba) miał kiedyś fazę na zakładanie mikronacji z nazwami odwołującymi się do reala, przy zastrzeżeniu zmiany jednej/dwóch liter. Wydaje mi się, że Abachazja to jeden z jego tworów.

Te zawirowania rodzinne przypomniały mi historię Jerzego Kowalika, która niegdyś krążyła po internecie.

[Helwetyk Romański]

Tutaj była pełnowymiarowa wypowiedź, ale system forum mnie w międzyczasie wylogował.

😢

Ad Abachazji - pewien mikroświatowy kloner, zwany Grutinem (chyba) miał kiedyś fazę na zakładanie mikronacji z nazwami odwołującymi się do reala, przy zastrzeżeniu zmiany jednej/dwóch liter. Wydaje mi się, że Abachazja to jeden z jego tworów.

Nazwisko skądś kojarzę, chyba ze wspomnień w Bialenii? Zmiana paru liter brzmi znajomo, przypomina mi się brodryjska Broskwa i Uhraina i to chyba nie jest przypadek… (Jak przez mgłę pamiętam także Akreml, ale to mogłem sobie zmyślić na motywie Broskwy).

[Ignats ik Ruth]

Ad połączeń rodowych Namiestnictwa - w skrócie, są. Moje małżeństwo z @TAR przy jednoczesnym pokrewieństwie z Wami sprawiło, że Daniel Lukasz byl jednoczesnie moim szwagrem i siostrzeńcem albo wujkiem. Albo po prostu był ze mną połączony dwa razy, pamięć już nie ta, więc mogę się mylić. I kilka innych osób też mialo podobnie dziwne powiązania że soba. Myślę że Ola jest najlepszym źródłem wiedzy tutaj.

Tutaj jest ładnie rozrysowane ;)