Ignats ik Ruth pisze: ↑30 lis 2021, 22:51
Jako osoba stroniąca od wojenki, ale jarająca się estetyką wojska, chciałbym spytać od razu, czy restrukturyzacja uaktywni konkurs na malowanie ogonów? :D
Malowanie ogonów umarło śmiercią naturalną… po prostu nie było chętnych oprócz jednego projektu Namiestnika Romańskiego. Zresztą został zrealizowany i pozostał jedynym.
W obecnej sytuacji raczej nie będziemy tego kontynuować na tych maszynach… Był to pomysł dostosowany do jednelitego malowania, które wtedy było pewną koniecznością. Ten dodatek do FSX ma „koszmarne” rozwiązanie teksturowania. Cała środkowa część kadłuba to kawałki blach umieszczone osobno od podkładu i do tego wszystkiego w innym rozmiarze niż reszta, a co więcej niektóre są „rozciągane” przy nakładaniu na model. Tym samy zrobienie na tym „plam” to praca na kilkadziesiąt godzin, bo wszystko trzeba sprawdzać doświadczalnie. Nie miałem do tego „zacięcia”…
Dopiero po pewnym czasie wróciłem do tego dodatku przy okazji robienia tej maszyny dla
Protektoratu Nan Di (terytorium zależne Brodrii), który ma „klimat chiński”. W realu ta maszyna to chiński myśliwiec J-10 – w sumie ogólnie dość przeciętna maszyna tej klasy czyli ani zła, ani jakoś wybijająca się ponad inne podobne. Ale ponieważ jest po prostu ładny to został wybrany – bo z symulatorka bierzmy sam model, a reszta jest (jak to w mikronacjach) umowna i można go u nas oceniać i wyposażyć dowolnie.
Ponieważ zrobiono mnie tam Generałem-Gubernatorem Nan Di to sobie umieściłem takie militarystyczne pseudo-Chiny zależne od Brodrii, która w sumie bazuje w wielu aspektach na Rosji. Ot taka przewrotność mikronacyjnej „historii”. Zresztą Andrzej Ordyński vel Swarzewski ma tam region udający Mongolię (a jakże – na północ od Nan Di) tyle, że będący w granicach imperialnej Brodrii (Nan Di jest terytorium zależnym).
Wtedy to siadłem i się uparłem by zrobić na tym samolocie jednak malowanie inne niż jednolite (czy dwubarwne góra-dół). Po kilku różnych próbach doszedłem do tego, że najlepiej wychodzi właśnie takie „geometryczne”, gdzie cały środek kadłuba ma jednak taką samą, jednolitą barwę. Naturalna konsekwencją było przerobienie tego na potrzeby Leocji poprzez podmianę kolorów na „morskie”.
Zresztą maszyny, które trafią do 1 Eskadry będą wyprodukowane właśnie w Nan Di – w
Zakładach Lotniczych „Shingon”, bo RAT w ramach umów biznesowych przekazał produkcję F-10 i F-11 właśnie tam. Oczywiście nie zmienia to faktu, że sfinansują to Siły Zbrojne Republiki Bialeńskiej w ramach umowy dotyczącej eksploatowania bazy lotniczo-morskiej w Leocji. Jesteśmy więc w dobrej sytuacji, bo nie musimy się przejmować skąd na to bierzemy… i tak płaci Bialenia.
Samoloty obecnie noszą nazwę
Shingon Xiaolong, ale oczywiście my sobie możemy go dalej oznaczać zgodnie z terminologią RAT czyli F-10A i F-10B. Zresztą obecnie Bialenia i Brodria to państwa stowarzyszone co uprasza takie biznesowe procedury.
Jeśli chodzi o kwestię malowania ogonów to nie widzę powodu by ta koncepcja powróciła, ale np. na maszynach w 2. Eskadrze, gdzie będą samoloty i śmigłowce o różnym przeznaczeniu i niekoniecznie bojowym. Będzie tam trochę możliwości np. „wdzięczne” są maszyny transportowe, szczególnie takie będące wersją samolotów pasażerskich – duże, widoczne powierzchnie.
Generalnie planowany stan samolotów w eskadrze to będzie:
15 wielozadaniowych samolotów myśliwskich F-10A (jednomiejscowych)
- z tego 12 w trzech kluczach bojowych
- 2 w kluczy technicznym (zapasowe)
- 1 w dowództwie (osobisty d-cy eskadry)
4 wielozadaniowe samoloty myśliwskie F-10B (dwumiejscowe)
4 samoloty szkolno bojowe FT-5.
1 samolot dostosowany do działań WRE – na bazie D-4C.
Eskadra może jest nieco rozbudowana, ale taka to już specyfika „mikroskopijnych” sił powietrznych (w realu również), pewne elementy muszą być skomasowane.
Samolot FT-5 już jeden użytkujemy – jako osobisty Dowódcy Gwardii… czyli mój. Dostaniemy jeszcze 4 sztuki do szkolenia pilotów "na miejscu”, a zawsze w razie czego mogą być uzbrojone i pełnić funkcje bojowe-pomocnicze.
Samoloty dzięki mojej zabawie
z Nan-Di mają przygotowane malowanie na podobnej zasadzie jak to „geometryczne” na F-10 (tylko kolory muszę podmienić) czyli będzie to do siebie pasowało.
Dodatkowo będzie samolot rozpoznania i walki radioelektronicznej na bazie dyspozycyjnego D-4C (używamy takich w DRAK) – niewielkie to, ale w realu i takie bywają (niekoniecznie wielkie na bazie maszyn pasażerskich). W praktyce realowej te Lerjety latały w takiej roli np. w czasie wojny o Falklandy. Wielkich sukcesów z tego nie było, ale to akurat nie wina użycia tego typu maszyn, ale bardziej kwestia ogólna.
Muszę pokombinować z 2. Eskadrą… tutaj trochę mamy – ale na pewno trzeba będzie sformować klucz transportowy (samolot VIP, jakiś tankowiec powietrzny + jeszcze dwie maszyny transportowe), klucz śmigłowców (mamy na razie dwa małe), klucz patrolowo ratowniczy – w końcu wody wokół wyspy nie brakuje), klucz lekkich samolotów (2 mamy, nad pozostałymi myślę).