Kochane Leotki i Leoci!
Drodzy Przyjaciele z całego mikroświata!
Stoję tu przed Wami okrągły rok od Proklamacji Niepodległości przez Palatynat Leocji. Łzy same cisną się do oczu ze wzruszenia, gdy patrzę na to, co udało nam się stworzyć. To jest dzień Palatynatu Leocji. Dzień Nas Wszystkich. Świętujemy sukces nie Czcigodnego Namiestnika Romańskiego czy mój, ale Nasz wspólny, leocki. Bez Waszego udziału w tym wielkim przedsięwzięciu, całego wsparcia, rad, uwag, dobrego słowa i pochwał, które podnosiły na duchu w chwilach zwątpienia, nie byłoby nas tu dzisiaj. Prawdopodobnie skończylibyśmy zapomnieni przez v-historię, jak wiele nowych mikronacji.
Bywało różnie. Nie będę się jednak nad tym rozwodził, bo to nie czas i miejsce. Zainteresowanych historią ostatnich miesięcy odsyłam do przemówień z okazji kolejnych miesięcznic. Dziś liczy się to, co jest teraz. A teraz przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Złapaliśmy wiatr w żagle i płyniemy przed siebie, ciesząc się swoim towarzystwem, piękną pogodą, dając porwać się chwili i po prostu sycąc się samym faktem żeglowania.
Nasz plan na nadchodzący rok jest taki sam, jak ten, który mieliśmy w roku poprzednim — chcemy być kurortem dla mikronacyjnych emerytów zapewnić Wam i wszystkim zainteresowanym fajne i wolne od presji miejsce do działania. Miejsce, do którego z chęcią zaglądacie, które pozwala Wam się spełniać na wielu płaszczyznach, jednocześnie nie narzucając żadnego jarzma. Ufam, że udało się i już teraz tak to odbieracie. Będziemy jednak działać w tym kierunku, by było jeszcze lepiej.
Tradycyjne nadania z okazji miesięcznicy będą miały miejsce, jednakże dopiero, gdy państwowa mennica chwilę odpocznie. Czcigodny Namiestnik Romański przygotował wzór odznaczenia, które bite było do ostatniej minuty przed moim przemówieniem. To oczywiście medal rocznicowy.